[TomQ62]

Przez ostatnich kilkanaście lat zagazowałem kilkadziesiąt różnych "żarciowozów". Najpierw były instalacje Lovato, BRC, Landi itp. Od momentu gdy założyłem polskiego Staga już nigdy nie było innej. To po prostu bardzo dobrze działa, jest tania w zakupie i eksploatacji. Mając interfejs (kilkadziesiąt złotych) samodzielnie możesz zrobić wszystko, a możliwości konfiguracyjne są ogromne.
Obecnie do samochodzików typu Fiesta, Focus, Polo, Clio etc. zakładam stagowskie kity. Do poważniejszych elektronikę Staga, reduktory KME (R2, Gold GT, Gold...), a wtryski są dobierane indywidualnie do silnika.
Gdybym miał dla siebie, prywatnie gazować Focusa 1,6, to kupiłbym zestaw Stag Qbox Basic i reduktor KME Silver. Ewentualnie zamiast stagowskich wtryskiwaczy zastosowałbym Baracudy, Hany etc. Kitowe wtryskiwacze są w miarę OK, tylko reduktory są zdecydowanie do wymiany. Szczególnie R01 trzeba unikać, bo nie ma do niego zestawów naprawczych, a cena serwisu u producenta jest zbliżona do ceny nowego. Do tego z wydajnością nie jest najlepiej. Silvery od KME mają u mnie przebiegi dobiegające do 250-300 kkm i żadnych problemów. Trzymają ciśnienie nawet pod dużym obciążeniem, a zestawy naprawcze są ogólnie dostępne i kosztują kilkadziesiąt złotych.

Oczywiście przed montażem należy dokładnie sprawdzić kompresję silnika, luzy zaworowe etc.