[dawid1110]

Witam Panowie. Ponownie wracam z problemem. Przez okres październik - grudzeń auto użytkowałem - nie było problemów.Na początku stycznia po przejechaniu wcześniej w dzień 10 km auto postawiłem pod domem. Wieczorem chciałem go zapalic - nie zapali. Po jakiś 3 minutach auto zapaliło. Stwierdziłem że na następny dzień oddam go do mechanika - rano auto nie chciało wogóle zapalić. Skończyło się lawetą. U mechanika zjechałem z lawety normalnie - auto zapaliło. Mechanik zobaczył jakiś błąd na listwie paliwowej (dokładnie błędu nie pamiętam). Po tygodniu odebrałem auto bez błędów. Podczas powrotu około 30 km auto przy nieco mocniejszym przyspieszaniu zaczeło szarpać. Później zauważyłem że auto nie wchodzi powyżej 3000 obr/min. Zgasiłem go, wrócilem po jakiś 15 minutach. Auto zapaliło, obroty wróciły jednak powyżej 3000 nie mógł ich utrzymać, lekko obroty się bujały. Trafiło auto do znajomego który do niego miał zaglądnąć - znalazł jakis problem z ciśnieniem paliwa. Okazało się że jakaś wtyczka od czujnika ciśnienia paliwa była strasznie zasyfiona. Wyczyścił ją i auto jeździło bez problemu. Przez tydzień - podczas dojeżdżania do ronda auto zgasło i nie mogłem go zapalić. Po zepchnięciu go na pobocze - auto zapaliło i szczęsliwie dojechałem do domu. Po drodze też się zatrzymywałem na stacji benzynowej i auto normalnie zapaliło. Podjechałem ponownie do znajomego i zobaczył znowu błąd związany z EGR, który był wymieniany w czerwcu 2020. Po sprawdzeniu wtyczki od EGR błąd zniknął. Jeździłem pare dni - bez problemów - auto przyspieszało płynnie, nie szarpało nic się nie działo. Wczoraj pojeździłem jeszcze dla testów - wszystko było ok. Pojechałem odrazu na zakupy. Auto normalnie na parkingu zgasiłem samodzielnie. Po powrocie ponownie problem z zapaleniem. Samodzielnie sprawdziłem wtyczkę od egru. Po włożeniu auto nadal nie zapalało. Po około 30 sekundach siedzenia i myślenia co robić spróbowałem zapalić. Silnik zadziałał. Po ujechaniu może 500 metrów i redukcji biegu z 3 na 2 ponownie straciłem pedał gazu. Auto nie zapalało. Wypiąłem wtyczkę od EGRu i auto zapaliło. Dojechałem do domu a następnie do znajomego. Sprawdził w komputerze i błąd niskiego napięcia w jakimś czujniku (jakiś błąd o 5 V). Po wpięciu wtyczki EGR błąd związany z EGR. Znajomy zrobił ponownie adaptacje EGR bo być może po wymianie zapomnieli to zrobić. Błąd znikł. Auto bez problemu paliło. Po powrocie do domu i odstaniu jakiś 15 minut auto zapaliło przez problemu.
Jednak nadal mi siedzi w głowie to że ten sam problem miałem zarówno przed jak i po wymianie EGRu... Zimne luty na zegarach zrobione przez elektryka w sierpniu. Nie ma żadnych błędów od nich.
Pomożecie? Ktoś miał coś podobnego?

EDIT
Zastanawia mnie też to, że problem zaczął się po zaparkowaniu na krawężniku lewą stroną samochodu (tam gdzie jest sterownik silnika).