[Majo]

Dzień Dobry,
Mam Forda Focusa 1,8 TDCI z marca 2007 roku, przebieg ok. 280 000km. Od ponad roku borykam się z dwoma problemami. W warsztatach, po przedstawieniu problemu, podłączeniu do komputera, słyszę opinię, że jak się popsuje na dobre to go naprawią lub mam go zostawić. Usterkę znajdą, ale koszt może przewyższyć wartość samochodu.
A oto dwa problemy (przedstawiam je razem, bo może są zależne od siebie):
1. Zapłon. Od ponad roku, jak nie dłużej, zdarzają się sytuacje, że mimo pracy rozrusznika, silnik nie chce zaskoczyć. Przeważnie dwie, trzy próby wystarczaają, aby silnik zaczął pracować. Ale są też pojedyncze sytuacje, że rozruch trwa kilka, kilkanaście prób. Należy podkreślić, że do poprzedniego tygodnia nigdy nie było problemu z pierwszym, porannym rozruchem, nawet, jak był w nocy spory mróz. Ostatnio, dwa dni pod rząd pierwszy rozruch trwał ponad godzinę, oczywiście z przerwami po kilkunastu próbach. Pierwszego dnia zapalił po tym czasie, jakby nigdy nic. Drugiego dnia zapalił po dwugodzinne przerwie. Też bez problemu. Do dzisiaj zapala za pierwszym razem.
Świece żarowe nie były wymieniane przeze mnie, czyli od ok. 140 000km (jestem drugim właścicielem), czas świecenia diody grzania świec ok.8sek. Rozrusznik kręci kilka razy i przestaje (nie można go przetrzymać kluczykiem dłużej). Sporadycznie wygląda to inaczej. Za radą próbowałem uruchamiać dodając Plaka do powietrza – nie pomogło. Częściej zdarzał się problem rozruchu, jak silnik był prawie zimny, ale dioda się nie paliła już. Wydaje mi się, że nie było problemów, gdy silnik jest rozgrzany do 90 st. Od czasu pandemi jeździ na krótki trasach (6÷10 km) do miasta i z powrotem, niestety. Najdłuższe trasy to ok. 2x 300km kilka razy w roku.

2. Wyświetlający się błąd „Usterka układu silnika”. Był podłączany do komputera. Błąd wyświetlany był z czujki na wale silnika. Jeden z Panów zasugerował na podstawie kodów: źle ustawiony rozrząd (ale przed wymianą rozrządu i po błąd pojawiał się), jakiś sterownik przy lewym kole, wiązka przewodów od czujnika. Błąd zapala się przeważnie do czasu rozgrzania silnika, ale nieregularnie. Czasami pali się kilka, kilkanaście sekund, rzadko kilkadziesiąt sekund. Przeważnie mignie. Są też dni, że nie wyświetli się (nie mogę wykluczyć, że ze względu na sekundowy czas wyświetlenia, nie zauważam w czasie jazdy).

Należy podkreślić, że samochód jeździ bez szarpnięć, przerw w mocy, nie kopci. Mimo tych problemów do tej pory zawsze wyjechałem i wróciłem do domu bez holowania.

Prosiłbym o jakieś sugestie, na co mam zwrócić uwagę. Mam w planie wymienić świece żarowe (do tej pory myślałem, że ich się nie wymienia, jak działają). Myślę również o wymianie wiązki od czujnika.
Z góry dziękuję za pomoc i uwagi.
Mam nadzieję, że mój niezbyt fachowy język nie sprawi kłopotu w zrozumieniu mnie.
Pozdrawiam
Marek