[jaceks]

u mnie zawsze osiągał prawie 90*C, wskazówka prawie pionowo.
Wczoraj przy emeryckiej jeździe zobaczyłem że ledwo przekracza podziałke przed 90, czyli chyba 75. jak troche podkręciłem tempo, dochodził do 85, ale po zatrzymaniu - szybko spadała do 75-80.
dzisiaj jeździłem po mieście prawie pół godziny i ledwo doszedł do 90*C i oczywiście na postoju spadał.
Rano rozgrzewałem silnik oberwując parametr Engine Temp na zegarach i mam takie wnioski:
poniżej 60* - nie ma co porównywać, engine temp był identyczny jak temp zewnętrzna.
od 60* na komputerze, wskazówka pokazywała 60 i szły w miare równo.
70* na komputerze i 75 na podziałce.
73* to max na komputerze, podzaiałka dochodziła do 85* i spadała w zależności od jazdy.
Czyżby to termostat miał dość?