[heon]

A ja miałem tak. Jak kupiłem fiestę to oba sworznie uszkodzone wiec do wymiany przebieg 140 tys. ale ktoś już wcześniej przy nich grzebał. Decyzja wymiana samych sworzni co do firmy postawiłem na delphi. Niestety poprzedni mechanik jak robił przy wahaczach chyba używał młotka bo jeden był pokrzywiony i niestety nowy sworzeń dosyć luźno wszedł. Niestety po 15 tyś. znów stuku puku okazało się ze firma delphi się nie popisała obie strony znów do wymiany. Tym razem zakup firmy Sidem i aktualnie znów się zaczęło tłuc ok 10 tys. od wymiany zaglądam i niestety tym razem nie sworzeń tylko wahacz który był podgięty ma wyrobione gniazdo sworznia i jest luz.
Więc teraz będzie wymiana całego wahacza.

Podsumowanie i przemyślenia.
Jeśli sworznie są wprasowywane i siedzą ciasno to bez zastanowienia wymieniał bym same sworznie. Niestety jak wiadomo każdy zamiennik nawet najlepszy jest gorszy od fabryki (ja mam takie doświadczenia) więc jeśli tuleje wahacza ok i gniazdo sworznia ok to wymieniam sam sworzeń.