Odp: Paździoch znowu stanął
Dziś z nowo naładowanym akumulatorem zrobiłem kolejne podejście do tematu uruchomienia silnika,bańka z oddzielnym zasilaniem paliowa oraz powrót podpięte do pompy o dziwo dziś mocno zacisnąłem cybanty i żadnego powietrza na zasileniu w postaci mikro pęcherzyków nie widać,kręcę i nic to samo zapala na sekundę i gaśnie.Podepnę go jeszcze raz do kompa bo bez tego ani rusz usuniemy błędy zakodujemy jeszcze raz wtryski jak to nie pomoże to jeszcze inmmo do sprawdzenia oraz pompa na wydolność.Wszystko robione na bieżąco bez oszczędzania a tu co chwila jakaś niespodzianka.
|