[dim7]

Witam, od kilku miesięcy zmagam się z problemem z odpalaniem mojego Focusa MK1 1.8 TDCI 115 KM.

Otóż problem pojawił się zimą - auto miało problem z odpaleniem rano. Długo kręciło, a po odpaleniu po ok 5 sekundach bez włączonego biegu i z wciśniętym lub puszczonym sprzęgłem gasło. Przy kolejnej próbie odpalenia migała kontrolka świec żarowych. Po odczekaniu jakiejś minuty udawało się go uruchomić i potem już cały dzień nie było problemy podczas jazdy i odpalania, ale problem pojawiał się kolejnego dnia - szczególnie jeśli temperatura była poniżej 5 stopni.

Dwa razy auta nie udało się odpalić i na lawecie pojechało do mechanika, który stwierdził, że zapchany jest zawór EGR i trzeba go wymienić lub doraźnie czyścić pukając w niego.
Na szczęście zrobiło się cieplej i problem występował znacznie rzadziej.

Niestety w czerwcu podczas drogi do pracy jakiś 1 km po ruszeniu, auto zaczęło szarpać, brakowało mu mocy i zapaliła się kontrolka świec żarowych. Zjechałem na pobocze zgasiłem auto i po kilku minutach odpaliłem ponownie i problemu już nie było. Przez tydzień z obawy poważnej awarii jeździłem tylko krótkie trasy w okolicy domu, ale problem się nie powtórzył, więc zacząłem ponownie dojeżdżać do pracy.

Po miesiącu bez większych problemów (występował jedynie sporadyczny problem przy porannym odpalaniu odpisany na początku) auto po przejechaniu ok 25 km zgasło mi podczas czekania na światłach i nie dało się go odpalić - migała kontrolka świec żarowych. Ponownie wpakowałem je na lawetę i zawiozłem do pobliskiego mechanika, któremu opisałem powyższą historię.

Po jakiś 2 - 3 godzinach mechanik zadzwonił, że auto zrobione i wymienili czujnik położenia wałka rozrządu i odpala (prócz tego wymienili mi olej i filtr paliwa, o co dodatkowo prosiłem, bo przypadał mi termin, a nie chciałem ponownie oddawać auta).

Wyeliminowało to problem i przez miesiąc jeździłem zadowolony, że wszystko jest ok, ale wczoraj problem się powtórzył.

Po ruszeniu i przejechaniu kilku metrów auto zgasło, ale zaraz odpaliło. Po przejechaniu ok 2 km i jakimś 30 minutowym postoju odpaliło, ale po kilku metrach zaczęło szarpać, brakowało mu mocy i zapaliła się kontrolka świec żarowych. Zjechałem na pobocze zgasiłem i po chwili odpaliłem ponownie. Autem szarpało, ale kontrolka już się nie zapaliła i dojechałem do domu.
Dziś po odpaleniu za pierwszym razem auto nie zgasło, ale przy gazowaniu na luzie przy ok 2000 obrotów zaczyna mocniej drżeć.
Wykonałem self test, ale wykazało żadnych błędów DTC.

Czy ktoś spotkał się z podobnym problemem i go rozwiązał?
Czy mogę samodzielnie jakoś wykluczyć winę zaworu EGR?
Czy warto spróbować kupić używany EGR, a jeśli tak, to jak go dobrać by był zgodny z moim silnikiem?