[lutol]

Wymieniłem w końcu prawą półoś. Dzięki jeszcze raz za porady. Wziąłem prostokątny nieduży klocek drewna i wybiłem półoś z wałka (łożyska podporowego nie ruszałem). Tak jak napisałeś kilka mocniejszych uderzeń młotkiem z wyczuciem (bez dużej siły) i bez problemu wyszedł z wałka (wałek spokojnie siedział dalej w skrzyni). Oczyściłem wielowypust i nasmarowałem (nie wymieniałem pierścienia zabezpieczającego, bo go chyba nie można dostać bez kupowania całego wałka z tego co się dowiedziałem kupując dzisiaj smar do przegubów). Wbicie nowej półosi z przegubami na wałek również nie było trudne. Odbyło się bez użycia narzędzi, wystarczyło mocno chwycić za kielich przeguba wew. (drugą ręką podtrzymując koniec półosi) i popchnąć jednocześnie lekko kręcąc, aby wpadł na właściwe tory oraz wsunął się na pierścień zabezpieczający.