[wojtekjanus]

Nie dawał mi spokoju twój problem.
Jest prosty sposób na sprawdzenie, czy obwód wskaźnika jest sprawny, bez grzebania w tablicy.
Trzeba odłączyć przewód od czujnika i mierzyć napięcie pomiędzy przewodem i masą (przy włączonej stacyjce). Napięcie te - jako stabilizowane - powinno być stałe, niezmienne, bez względu na to, czy silnik pracuje, czy stoi, czy jest zimny lub ciepły. Czyli trzeba wykonać kilka pomiarów w różnych stanach silnika.
Miernik cyfrowy pokazujący dwa miejsca po przecinku na setkach może skakać, ale na dziesiątych volt powinien raczej trzymać tę samą wartość. Nie wiem dokładnie jaka wartość napięcia powinna tam być, ale wydaje mi się, że pomiędzy 9 - 10 V. Najważniejsze, żeby napięcie było stabilne.
Upewnij się, czy masz dobry kontakt na masie w trakcie pomiaru.
Jeżeli okaże się, że napięcie jest stałe, to można podejrzewać czujnik.
Jeżeli napięcie waha się, to znaczy , że padła stabilizacja napięcia obwodu czujnika.

Wszystkie te rozważania mają sens przy założeniu, że padła elektryka, a termostaty są sprawne.