[jgrz]

Witam! Czekałem z opinią na temat tej "innowacji" do czasu, gdy warunki zimowe nastaną, gdyż wtedy dopiero naprawdę wychodzi " szydło z worka" w dieslach - wiekowych szczególnie! Z czystym sumieniem mogę polecić to rozwiązanie!!! WOJTEKJANUS - Szacunek dla Ciebie! Od września - kiedy podkręciłem mego Boscha, zrobiłem 15 tys.km - może niewiele ale jakieś pojęcie to daje. U mnie metodą prób i błędów ustaliłem wkręcenie śruby na poziomie jednego obrotu. Dało to optymalny przyrost mocy, przy podobnym zużyciu paliwa. Nadto "odżył" u mnie tempomat!!! Byłem przekonany, że od momentu zakupu transolka, jest on uszkodzony. Nic z tych rzeczy! Ten model tempomatu ( nie pytajcie jaki, bo nie mam pojęcia-fabrycznie montowany w wersji skandynawskiej Euroline ) ma ograniczenie użycia w przedziale od 80 do 120 km/h. Przed tą modyfikacją zapalała się kontrolka z napisem "error" gdy poprosiłem go o trzymanie szybkości w granicach w.podanych. Ale jak miał ją trzymać, gdy np.na trasie A2 (jadę nią często do i z Łodzi ) byle górka powodowała, że auto nie chciało ciągnąć. A jeszcze jak mi się trafił jakiś "wyścigowy" TIR przeważnie z oznaczeniem "BY" lub "UA" co to za punkt honoru obrał sobie wyprzedzenie innego tirowego "demona szybkości" i przez trzy kilometry starał się go "łyknąć", to była już masakra! Spadek obrotów zmuszał do totalnej redukcji i namawianie Transolka by wrócił do logicznej szybkości przelotowej ( ok.100/h) poprzez wkręcanie silnika na maks obroty kolejno na 3-ce, 4-ce i dopiero wreszcie 5-tka! A teraz - bajka! Tempomat działa w pełnym zakresie, autko ciągnie jak nowe! A mrozy które przyszły ( najniżej było -11 st.) nie spowodowały ŻADNYCH problemów! Pali jak palił - od pół obrotu! A więc z czystym sumieniem POLECAM jeszcze raz! ps. do ADMINA prośba! Warto by ten wątek - tak jak w przypadku pompy Lukas - "przykleić". Jest moim zdaniem b.ważny dla posiadaczy Transitów w tej starszej wersji i spowoduje, że ilość pytań w rodzaju " mój osiolek nie wchodzi na obroty" czy " brak mocy" znacznie spadnie!