Witam, jestem nowy na forum i proszę o pomoc.
Jeżdżę dość sprawnym jak na swój przebieg (prawie 430tys. km.) konektem, auto nie sprawiało żadnych problemów, od czasu zakupu czyli jakieś 1.5 roku osłabło trochę turbo i auto zaczęło delikatnie przydymiać na czarno podczas jazdy.
Dziś jadę, wyczuwam, że auto w okolicach obrotów 1800-1900rpm czyli tam gdzie załącza się turbo słabnie/dławi się. Dodając obrotów auto jedzie ale bez mocy - tak jakby nie kręciło się turbo.
Podczas tej jazdy z brakiem mocy, widzę w lusterkach że auto dymi wyraźnie na czarno. Przy dodawaniu gazu się to wzmaga.
Dojeżdżam do domu, gaszę auto na 30 minut. Odpalam ponownie i auto wyraźni zadymiło na biało przy odpaleniu. Wypluło biały dym i zaczęło już pracować normalnie.
Wyjeżdżam z domu z obciążonym autem + załadowana przyczepka. Auto dymi dość mocno na czarno. Auto po 400 metrach dostaje rozbiegu - obroty na maksa i nie idzie go zgasić nawet kluczykiem. Wpinam piąty bieg aby zadusić silnik.
Ilość dymu była nie do opisania
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Po 15 minutach odpalam, wracam do domu. Auto delikatnie dymi na biało ale jedzie.
Co padło ? Wyczytałem, że turbo ... i jest to możliwe bo wprawdzie samochód nie zjadał jakiś większych ilości oleju ale turbo ostatnimi czasy osłabło i wydaje mi się, że przy gaszeniu silnika było słychać jak jeszcze się kręci i wydaje lekko metaliczny dźwięk.
Nie znam się na mechanice, proszę o pomoc.