Odp: Niepokojący dźwięk przy odpalaniu 2.5t
Kolego Parch to nie chodzi o perełki z przebiegiem 200k za pół darmo.
Tu chodzi o mentalność ludzi którzy sprzedają samochody i o częstym fakcie zatajenia usterek aby cenę lepsza uzyskać.
W moim przypadku gruba kasa poszła, po dodaniu wszystkich kosztów, które musiałem ponieść aby udowodnić wadę w momencie zakupu razem z remontem to kwota oscyluje w granicach 50% wartości.
Gdyby koleś uderzył się w pierś i od razu powiedział chłopie "zapomniałem powiedzieć o naprawie, opuszczę cenę o ileś" to dogadaliśmy się na 100%
Samochód kupiłem z wadami które sam znalazłem i zapewnieniem że silnik jest "cacy nic nie było grzebane" a tu się okazuje że w czasie co facet miał ten samochód to naprawiał silnik i nic o tym fakcie w momencie sprzedaży nie powiedział.
Gdybym to wiedział to jak mówi mój prawnik kupował bym samochód z "inną świadomością".
I na pewno albo bym odpuścił albo mocno z ceny zbił.
Ogólnie jestem realistą i liczyłem że będzie trzeba nie małe pieniądze wpompować w autko, żeby doprowadzić je do stanu prawie idealnego.
Będę informował na forum o postępach w sprawie. Sam ciekawy jestem jak się to skończy.
|