Lafa0, nie ma co ironizować. Za 50 zł silnika nie naprawisz, ale piszę z własnego doświdczenia. Co prawda nie Ford tylko maluch, ale palił oleju ciut mniej niż benzny, silnik był właściwie zgon!!!. Tylko cholera czas nieodpowiedni, wielki dół finansowy. Nic nie mogłem z nim zrobić i kupiłem taki "wynalazek" Postawiłem wszystko na jedną kartę, i powiem ci że pomogło. Nie jeździłem wtedy tym maluchem dużo ale o ile pamiętam to zrobiłem nim ponad 10 tys (w czasie to było długo). Na około 5 tyś km wlewałem tylko 2 litry oleju. Kiedyś rano była wielka plama oleju, później tylko parę kropli). Silnik palił OK. Przy wymianie kolejna dawka wynalazku. Zdawałem sobie sprawę że jak nastąpi remont to wszystko właściwie do wymiany, ale czekałem na lepsze czasy. Remontu nie robiłem, sprzedałem go za cenę dobrych butów tj 500 zł. Z tego co widzę jeździ do dziś (Ale nie wiem czy na tym samym silniku). Reasumując nie mając nic do stracenia, takie "wynalazki" mogę gorąco polecać.
Znajomy (dawno temu) uległ reklamie zwiekszenie mocy i takie tam pierdy, i wlał do dwuletniego auta. Zgadnij co było potem?
....podpowiem duży remont silnika>
__________________
Pozdrawiam Arbibar
|