[12Adam12]

Po rozmowie z mechanikiem doszliśmy do wniosku że nie potrzeba robić tylnego zawieszenia - wymiana tulei. Nie mają one tak dużego wpływu na dodatkowe obciążenie zawieszenia - amortyzatorów czy sprężyn. Trochę hałasują na progach zwalniających ale nie jest to jakiś duży hałas, utrudniający jazdę.

Mechanik głównie mówił, że jeśli przy jeździe 120 km/h na godzinę tył samochodu znosi cay pojazd wtedy trzeba robić zawieszenie. Jeśli jeździ się odpowiednio szybko/wolno do stanu samochodu można nie robić tego.

Na razie mnie nie znosi podczas jazdy, samochód jeździ prosto i trzyma się jednej trakcji.

Zrobiłem wymianę przednich tulei wahaczy. Samochód jeździ trochę prościej. Czuć różnicę.

Z mojego doświadczenia najlepiej wymienić przednie 4 tuleje, tylne tuleje zostawić.

Samochód ma już 12 lat i nie ma sensu ładowania w niego kolejnych pieniędzy. Kupiony był za około 22 tyś zł. Teraz jego wartość oscyluje między 14 tyś zł. Przez 5 lat użytkowania wydałem już około 6 tyś zł na naprawy. Wystarczy na razie.

Niedługo muszę wymienić olej i filtr powietrza.

Silnik chodzi równo, hamulce hamują, samochód skręca, nie ma dużych ilości rdzy, więc jeszcze parę lat nim pojeżdżę.

Tylko nadkola są już do zrobienia. Spróbuję to zrobić samemu.

Widzę że najważniejsze jest dokładnie mycie samochodu co tydzień w czasie okresu solenia dróg. Jak go dokładnie umyję - karoserię i podwozie to samochód nie rdzewieje tak szybko.