Kolego
@
garymarlin
nie wiem na jakim etapie jest cała sprawa. Weź pod uwagę, że to jest Polska a nie normalny kraj. Z Twojej wypowiedzi wnioskuję, iż zakładasz że zgłaszasz szkodę, przyjeżdża rzeczoznawca, wycenia naprawę np. na 15-20 tysi (mój strzał, ale przy założeniu tj. wymianie ćwiartki i innych oryginalnych elementach drzwi, zderzak, plastiki, wygłuszenia itp. - myślę, że dużo się nie pomylę), wstawiasz auto do serwisu i naprawiasz na nowych, oryginalnych elementach... lub ubezpieczyciel wypłaca 100% wartości auta, zabiera rozbite i "coś" z nim robi, a Ty kupujesz drugie auto.
Niestety w 99% takich przypadków wygląda to tak, że przyjdzie rzeczoznawca wyceni naprawę np. na 15 tys. i wskakuje w "szkodę całkowitą". Weźmie wartość Twojego auta (przed uszkodzeniem) np 27000zł, wartość rozbitego np 19000zł - do wypłaty 8000zł i dalej Ty masz problem.
Dlatego przed umawianiem się/szukaniem serwisu - zaczekaj na ruch ubezpieczalni.