Odp: Przeróbka na EU
Jak ja lubie jak mądrze sie ludzie którzy nie mają pojęcia o temacie.... Mam fusiona z USA ktorego sam sciagalem i dosyć duzo przyjezdza do mnie Fordów z usa.
Podstawowa sprawa kazde auto jest mniej lub bardziej walone. Druga sprawa nie wazne czy sciagasz trupa bez przodu czy lambo za milion, koszt sprowadzenia jest taki sam. Im drozsze i nowsze auto tym wiecej da sie zaoszczedzic. Moje auto wyszlo praktycznie tyle samo co w EU ale robilem dla siebie wszystko na ori czesciach, wsadzilem kilka dodatków i mam 2016r z przebiegiem 38tys, w tej kasie kupil bym u nas Mondeo golasa z zachodu z przebiegiem + 200tys.
Z tego co zauwazylem Fordy z usa nie mają wogóle rdzy, calkowite zero jak z fabryki a u nas 2016 potrafi juz miec purchle na blotnikach....
|