[Fusion] Wypalone zawory przez LPG

[Voyager_01]

Tekst daje bardziej informacyjnie do zapoznania się, jak to aktualnie wygląda i kosztuje.

Na gazie przejechałem 70 tys. km w około 4,5 roku, z tym że ze względu na ceny benzyny ja jeździłem tylko na gazie, a benzyna służyła w zasadzie tylko do zapłonu, rozgrzania i włączenia instalacji. Pewnie gdy bym go tak nie używał tylko na LPG i co pewien okres czasu wyjeździł te kilkadziesiąt lub kilkaset km na benzynie, to pewnie z ponad 100 tys. km bym przejechał, ale i tak te zawory by się w końcu wypaliły.

W październiku zeszłego roku wymieniałem komplet rozrządu wraz pompą wody Conti oraz wykonaną miałem kontrolę luzów zaworowych i wszystko było w porządku i w normie. A w kwietniu tego roku miałem okresowy przegląd instalacji LPG i też wszystko było w normie.

Niestety któregoś dnia na początku lipca auto nie chciało w ogóle zapalić. Wezwałem pomoc techniczną w ramach OC, zawieźli go na ich parking, a rano odwieźli do mechanika. Okazało się, że przyczyną braku zapłonu był brak kompresji. Przy regeneracji okazało się, że wszystkie zawory były tak wypalone, że nie było nawet sensu ich regenerować, tylko wymieniono je na nowe.

Koszt 2,5 tys. zł. z rozwinięciem na poszczególne usługi na zdjęciu poniżej. Naprawa trwała trzy tygodnie. Co do kosztów samej instalacji LPG oraz tej naprawy, to i tak mi się zwróciły wielokrotnie, niż gdybym cały czas jeździł na benzynie.

[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]


Czy 70 tys. km na gazie, to dużo czy mało, ciężko mi powiedzieć, ponieważ nie mam danych porównawczych, do których mógłbym się odnieść.

Po naprawie auto faktycznie chodzi zupełnie inaczej w sensie pozytywnym, moc, przyspieszenie, równa praca, bardzo płynnie się jeździ.

Mechanik stwierdził, że te starsze auta nie mają ani hydraulicznych popychaczy zaworów ani lubryfikatorów, które podobno, choć nie trafiłem na tekst który faktycznie by to potwierdzał, że mocno wydłużają przebiegi silników na LPG.


link do pliku gdyby obrazek wygasnął.
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

[Skolmi]

To masz dane porównawcze ode mnie: 150 tys. na LPG (oczywiście piszę o Fusionie FXJA). Na razie jeździ. Luzy w normie. Listwa druga. Reduktor pierwszy. Nie jeżdżę specjalnie na benzynie. Zerknę pod dekiel w tym roku jeszcze, bo zmieniam pasek rozrządu.

Sam ogarniasz instalację, czy dajesz gazownikowi? Jeździł chociaż kiedyś z sondą AFR? Masz w Krakowie paru z pierwszej ligi.

PS. Najważniejsze, że i tak się opłaca.

[Voyager_01]

Skoro Twój samochód przejechał 150 tys. km na gazie i dalej działa, a mój tylko 70 i musiałem już regenerować głowicę, a mamy te same modele (też mam FXJA), no to to jest za duża różnica, żeby to była kwestia jakiegoś błędu statystycznego.

Więc albo Ty zastosowałeś jakieś triki i zwiększyłeś żywotność silnika, bo znasz się bardzo dobrze na mechanice (ja ogólnie ją ogarniam, ale naprawy i tak zlecam sprawdzonym warsztatom) albo moje auto w momencie kupna w 2017r., miało już silnik mocno wyeksploatowany albo po drodze może jeszcze coś się stało, o czym nie byłem świadom.

Ja gaz miałem robiony akurat we Wrocławiu, około rok po zakupie auta. Mam układ sterujący LPG TECH 204. Po licznych poszukiwaniach okazało się, że tylko Fugazi w Krakowie ma oprogramowanie do LPG TECH 204 i od roku tam robię przeglądy.

[kln1920]

Nie chce mi się wierzyć, że przykładowi autoNAgaz nie ma softu to Techa. Różnica w przebiegu może wynikać przede wszystkim z tego, jaki mieliście luz zaworowy PRZED montażem lpg, ale najbardziej z tego, jak zamontowana jest instalacja no i jakie strojenie. Tak jak kolega wspomniał, AFR to podstawa. Z innej bajki może, ale w poprzednim Focusie z 1.6 HWDA przejechałem 70k km od założenia gazu zanim regulowalem luz przy okazji wymiany rozrządu, a gaz zakładałem przy mniej więcej połowie tolerancji (0,34 mniej więcej, przy regulacji spadło do 0,3)

[Voyager_01]

Jakoś musiał umknąć mi ten serwis, kiedy rok temu dzwoniłem po warsztatach. Bardzo dziękuję za info.

Umówiłem się na przyszły piątek na wizytę, ponieważ dzisiaj zaczęły się problemy na gazie. Obroty falują, pracuje nie równo, a potrafi nawet zgasnąć. Na benzynie działa bez zarzutu. Facet z warsztatu od razu wiedział co może być nie tak po takiej większej naprawie i postarają się zdiagnozować przyczynę.

Niestety chyba ktoś musiał na jakimś etapie popełnić błąd, nie wskazuje kto, bo to nawet mogę być ja. Natomiast przyczynę muszę znaleźć, bo przecież nie będę co 60 tys. km regenerował głowicę (walnąłem się w obliczeniach bo Fugazi na ostatnim przeglądzie, źle wpisał stan licznika, przejechałem tylko 60 tys.).

[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

A powiedzcie mi, moglibyście mi podpowiedzieć lub polecić warsztaty, które faktycznie zweryfikowali by te luzy zaworowe oraz montaż sondy.

[kln1920]

Ale sondy się nie montuje, ona jest wkładana w wydech tylko podczas strojenia instalacji. W okolicach Krakowa grasuje też kolega @[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] , ale on chyba tylko stroi z tego co pamiętam

[krzychu_gel]

Witam.
Miałem Fusiona z 2004 r. z gazem. Poprzedni właściciel i ja przejechałem ponad 250 tysięcy kilometrów na gazie. Oryginalna instalacja OMVL, ale później musiałem zmienić, bo sterownik szwankował. Wtryski też wymieniłem, ale problemów z zaworami nie było. Silnik ogólnie był bardzo dobry, blacha się sypała.

[Skolmi]

Napisał Voyager_01 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

zastosowałeś jakieś triki

Jedyny trick to świece co 40, przewody co 80 (jedno i drugie NGK). Nie wiem dlaczego, ale OE mu na gazie mniej leżą. Mało tego lepiej jeździł na OE (BOSCH) zwykłych, niż na OE (NGK) niby dedykowanych do LPG.

Napisał Voyager_01 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

albo moje auto w momencie kupna w 2017 r., miało już silnik mocno wyeksploatowany

Jest to jakaś opcja. Ale, kurczę, to naprawdę pancerny i udany silnik.

Napisał Voyager_01 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

ja ogólnie ją ogarniam, ale naprawy i tak zlecam sprawdzonym warsztatom

To, co możesz zrobić, przed serwisem i po, to na LPG wrzucić za wysoki bieg i depnąć
w podłogę. Samochód powinien przyspieszać jak wolnossący diesel, ale nigdy szarpnąć.
Jak szarpnie, szukaj sam, albo niech szuka serwis.

Napisał kln1920 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

W okolicach Krakowa grasuje też kolega @Struna, ale on chyba tylko stroi z tego co pamiętam

I wystarczy. Nawet raz na kilkadziesiąt tysięcy. Ale zrobi tak, że zapomni już o głowicy.

[Fulara]

Czy 70 tys. km na gazie, to dużo czy mało, ciężko mi powiedzieć, ponieważ nie mam danych porównawczych, do których mógłbym się odnieść.

--
70 tys na gazie to śmiech na sali. na gazie możesz zrobić i 2 mln.

instalacja warta zero i tyle a gazownik dupa.

[Voyager_01]

Odebrałem auto z tego serwisu AutoNaGaz i tam wykonali mi pełną diagnostykę i powiedzieli, że sama instalacja jest bardzo dobrze zrobiona i nie za bardzo jest możliwe, żeby ona była przyczyną tych wypalonych zaworów. Sami byli troszkę zdziwieni taką awarią po tak krótkim przebiegu.

Natomiast nie mam wiedzy na jakich dokładnie zasadach, odbywały się do tej pory regulacje mojego LPG. Jak sam mechanik stwierdził, oni używają do tego celu tylko sondy AFR, ponieważ każda inna metoda jest nic nie warta.

Wykonali mi strojenie przy użyciu tej sondy plus kilka innych wymian. Teraz na gazie działa bez zarzutu. Więc wychodzi na to, że albo regulacja samego LPG była cały czas nie do końca prawidłowa lub te luzy zaworowe były też nie do końca we właściwej normie albo jeszcze coś innego, o czym mogę nie być świadom.

[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]