Jazda na światłach

[Kaczuszka]

Osobiście zawsze jeżdżę na światłach - taki nawyk jak zapięcie pasów... :fcp22 Żarówki wymieniać już umiem więc jak się przepalą to dam sobie radę :fcp22 , akumulator też nie stanowi raczej problemu a jest tańszy niż jakiekolwiek leczenie w naszej bezpłatnej publicznej służbie zdrowia..
Chcę być widoczna i chciałabym widzieć innych pomykających po naszych drogach.
Chciałbym zwrócić jeszcze może jedną uwagę używanie świateł na ogół pomaga, ale zaszkodzić też może.. :fcp11 kiedy diabelsko oślepiają... Kiedyś usiadł mi na ogonie (i nie wiem dlaczego pomimo moich prowokacji nie chciał mnie wyprzedzić) inteligentny człowiek dzięki któremu w nocy w mojej kabinie można było czytać spokojnie gazetę, a mnie ręka zemdlała od zasłaniania sobie lusterka bocznego - bez tego nie widziałam drogi przed sobą..

Pozdrawiam
Kaczuszka

[Bauma]

fakt lepiej widac auto jadace na swiatlach ale z kazdym postem co raz bardziej sie mi wydaje ze wychodzi na to iz jadacy bez swiatel jest niewidoczny :fcp15 no bez przesady.... dzisiaj specjalnie zwrocilem uwage i nie mam najmniejszych problemow z zauwazeniem auta czy to za mna czy z przeciwka z duzej odleglosci ale fakt faktem szybciej w oko sie rzucalo auto na swiatlach tylko przy najmniej dlamnie nie jest to az taka roznica zebym byl za wprowadzeniem takiego obowiazku....
moim zdaniem problem jest taki iz mamy slabe drogi, coraz wiecej aut i coraz gorszych kierowcow :fcp7 kiedys komu przyszlo do glowy(chociaz 5lat temu) jezdzic na swiatlach w dzien latem??? i bylo dobrze. trzeba umiec sie dostosowac do warunkow na drodze robi sie szaro zapalam swiatla, jest duzy ruch jade wolniej itd....

wg mnie sa powazniejsze problemy na drodze niz swiatla chociazby juz nie raz mialbym wypadek bo jakis pajac nie spojrzal sie w lusterko i rozpoczal wyprzedzanie bedac wyprzedzanym :fcp16 chamstwo tez jest zagrozeniem i wiele wiele innych bardziej piorytetowych niz swiatla. (jeszcze nie slyszalem zeby ktos zginal bo nie mial swiatel w dzien) a jak ktos nie dowidzi to sorry ale prawka nie powinien miec....
kolejna sprawa to czy my zbytnio sobie nie chcemy ulatwic, przeciez nie mozemy tracic czujnosci na drodze , musimy byc skoncentrowani, przewidywac rozne sytuacje i myslec za innych....

jak ktos we mnie walnie latem w dzien i powie mi ze mnie nie widzial bo nie mialem swiatel to bede mial dylemat czy najpierw dac mu dzwona i isc z nim do okulisty czy na odwrot.

tak na koniec to mi swiatla nie przeszkadzaja nawet ulatwiaja ale nie az tak zeby musial byc dlamnie koniecznoscia.

[misoch]

Bauma, masz dużo racji. Jazda na światłach ułatwia jazde ale i sprawia, że stajemy się mniej czujni i uważni na coś co nie świci. I tu mogę pojawić się kłopoty z rowerzytami, pieszymi - nie świcą, a to przecież też uczestnicy ruchu. Troche za wygodni jesteśmy bo juz teraz przyzwyczailiśmy się do tego, że wiele osób świeci cały rok.

Osobiście jestem za obowiązkowymi światłami poza terenem zabudowanym.

[rz]

jakis czas temu czytalem gdzies o pewnym protescie a mianowicie ludzie ktorzy nie jezdza na swiatlach prostestowali przeciwko ich wlaczaniu w porze letniej argumentujac to tym ze czemu ci co je wlaczaja maja byc lepiej widoczni niz oni. usmialem sie czytajac to Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

jezdzac na swiatlach to my czujemy sie bezpieczniej majac swiadomosc ze jestesmy lepiej widoczni i jest wieksze prawdopodobienstwo ze nikt w nas nie wjedzie a fakt szybciej wypalajacych sie zarowek jest niczym przy tej swiadomosci, przynajmniej w moim wypadku Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

pzdr
rz

[kuba]

Ja również jestem zdecydowanie na TAK- poprostu mam taki odruch,że po odpaleniu auta włączam światła, nawet przy przestawianiu auta o 5 metrów-ot taki nawyk. Jakoś u siebie w Fieście nie zauważyłem zwiększonego zużycia żarówek i aku- przez 3 lata raz albo dwa siadła żarówka (koszt jakieś 10 PLN/szt). Aku też nie musiałem wymieniać- pomino, że tej zimy aku miał już 5 lat to po dłuższym postoju na mrozie kręcił świetnie.

Napisał Bauma

kiedys komu przyszlo do glowy(chociaz 5lat temu) jezdzic na swiatlach w dzien latem???

MI :-D, jakieś 5 lat temu zrobiłem prawko i od razu jeździłem na światłach-mój tata od "zawsze" jeździł na światłach i to we mnnie zaszczepił Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[awrzesniak]

Witam ....

Bauma ......

Jakie zużycie paliwa....jakie niedoładowanie akumulatora...
naprawdę tak oszczędzasz?
Będziesz miał więcej lat to zmienisz zdanie ... wg mnie powinien być OBOWIĄZEK jeżdzenia na światłach przez cały rok!
Przecież zdarzają sie piesi, którzy niedowidzą, (no i oni nie mają prawka-bo niedowidzą) mam nadzieję, że nie doświadczysz uczucia potrącenia kogoś bo Cie nie zauważył....
No i co z tego, że bedzie to wina pieszego .... lepiej Ci będzie?
Wiesz ile to niesie za soba komplikacji?
Czasu?
Zdrowia?
Nerwów?
Sądów?
Straconego czasu?

Ile zaoszczędzisz?
5zł na miesiąc?
Warto?
pozdrawiam

[Skolmi]

Napisał awrzesniak

Będziesz miał więcej lat to zmienisz zdanie

A co ma wiek do tego?
Nie stosuj brukowych argumentów...
chociaż argument żarówkowo-akumulatorowy też jest
na tym poziomie :fcp2


Bauma wspominasz dawne czasy, to ja też powspominam.
15 lat temu wprowadzono obowiązek jazdy w pasach w terenie
zabudowanym, którego wcześniej nie było i nikomu by nie przyszło
to do głowy, że może to być przydatne.
Obecny jesienno-zimowy nakaz, też nie przychodził dawniej
nikomu do głowy.

Wspominasz o Skandynawii. Obowiązek jazdy na światłach
wprowadzono po raz pierwszy w Szwecji w 1962 r. przy
okazji zmiany ruchu z lewostronnego na prawostronny.
Dopiero te zmiany spowodowały modernizacje w autach,
a nie odwrotnie. Będzie nakaz jazdy, to producenci w ciągu
kilku lat wyposarzą nowe auta w światła dzienne.

To nie jakaś nagła wada wzroku kierowców w PL implikuje
nakaz jazdy na światłach, ale inne czynnki m.in. rosnący ruch.
Drogi jeszcze długo będą jakie będą, a wprowadzenie tego
nakazu jest naprawdę prostym sposobem na poprawienie bezpieczeństwa.

Ale i tak nie jest u nas źle. Wystarczy nocą pojeździć po Ukrainie,
żeby zatęsknić za polskimi kierowcami. Tam niektórzy w ogóle
nie włączają świateł :fcp15

[frompoland]

jestem ZA swiatlami!!! poprawia widocznosc aut szczegolnie tych "zlewajacych sie z otoczeniem"...
PS ja jezdze nawet jak nie ma obowiazku...

[Bauma]

Napisał awrzesniak

Jakie zużycie paliwa....jakie niedoładowanie akumulatora...
naprawdę tak oszczędzasz?

to nie jest moje widzi misie tylko tak mowia osoby znajace sie na tym i to sa fakty ktore przytoczylem. mnie to szczerze wogole nie obchodzi a tym bardziej aspekt oszczednosci kiedy robie ok 10tys km rocznie

kolejna sprawa to gdybym byl oburzony ze nie zaoszczedze te kilka groszy na paliwo i ako przez to ze jezdze na swiatlach to bylbym smieszny bo jakos oszczednosc pod tym wzgledem mnie nie tyczy chociazby z tego wzgledu ze tankuje do auta z takim a nie innym silnikiem i robie malo kilometrow.

posiadam ksenony a w nich po odpaleniu zuzycie pradu jest nie wiele wieksze niz w autach ze swiatlami do jazdy dziennej....

zle mnie zrozumiano bo ja osobiscie nie odczuwam potrzeby jezdzenia na swiatlach tzn mnie to specjalnie nie robi czy ktos jedzie na swiatlach czy nie bo ja nie mam problemu zeby go dostrzec, przyczym musze zaznaczyc ze sam jezdze na swiatlach zeby inni mnie widzieli tym bardziej jesli maja problem ze wzrokiem.

jak wprowadza taki nakaz to bede jezdzil. ja nie jestem ani za ani przeciw jest mi to poprostu obojetne. mam nadzieje ze sie teraz zrozumielismy :fcp4

tylko juz tyle wprowadzono tych przepisow majacych poprowawic bezpieczenstwo a jak narazie statystyki sie pogarszaja....

Napisał Skolmi

To nie jakaś nagła wada wzroku kierowców w PL implikuje
nakaz jazdy na światłach, ale inne czynnki m.in. rosnący ruch.

dla mnie wymowka ze kogos sie nie widzialo to czysta sciema :fcp7 jak nie widzisz siec w domu :fcp7 kazdy uczestnik ruchu ma obowiazek zachowania szczegolnej ostroznosci :fcp7 pieszy niech wytezy wzrok widok auta bez swiatel zdrowej osoby na pare set metrow murowany....

mamy leniwy narod przeciez pieszy tez sie porzadnie nie rogladnie tylko rzuci okiem i lezie jak krowa i potem jak mu w zad wjedzie to jesli przezyje to potem juz patrzy porzadnie i tak samo jest z niektorymi kierowcami.

jakby kazdy byl skupiony i rozwazny itd to by nie bylo probmlemu ale ze duza czesci jezdzi po pijaku, zajeta bardzo rozmowa, rozglada sie, jest rozkojarzona, gada przez tel no to sorry ale na skutki dlugo nie trzeba czekac jeszcze chamski styl jazdy to juz tragedia.

kolejna sprawa to ze moze nastapic u niektorych efekt "jojo" tzn tak jak bylo z ABS czy zimowkami mam zimowki to juz na sniegu jestem kozak a okazuje sie inaczej.... teraz jestem widoczny to jeszcze szybciej moge smigac. jest napewno jakas tam czesc ludzi ktorzy tak beda myslec a to powiekszenie niebezpieczenstwa niz jego poprawa.

[frompoland]

nie ma zadnej oszczednosci na paliwie przy wlaczonych swiatlach to sa minty nie potwierdzone dowodami!!! to tak jak pajace mowia ze lepiej jezdzic bez klimy jak z klima to taka sama porazka bo przy otwartym(uchylonym) oknie auto pali wiecej niz przy wlaczonej klimie a czemu?? bo pojazd ma inna aerodynamike!! a ktos kto zna sie choc ciupke na silnikach wie ze alternator produkuje prad czy jest nowy akumulator czy stary!! ludzie skonczcie poruszac tematy ktore sa osczywiste z gory...