[Mk2] Automatyczny włącznik świateł

[marek11]

Ja na poczatku mialem super rozwiazanie tanie i suteczne. Nalepka "Wlacz swiatla". Teraz juz jej nie mam bo to odruch jak zapiecie pasow. Starsi kierowcy pamietaja czasy gdy zaczely obowiazywac zapiete pasy tez trudno sie bylo przyzwyczaic. Dzisiaj to odruch bezwarunkowy.

[czaruch]

Witam wszystkich bardzo serdecznie!!!
Wasze porady bardzo mi pomogły w montażu automatu, za co serdecznie dziękuję. Właśnie zakończyłem jego montaż. Zrobiłem wszystko jak należy i w zasadzie wszystko byłoby OK,światełka włączają się kiedy trzeba, gasną z silnikiem, oryginalny przełącznik zaopatrzony w diodę na 11 pinie nie robi żadnego żadnego bałaganu. Mam jednak problem z kontrolką ładowania, otóż niestety żarzy się cały czas kiedy jest włączony automat. Podejrzewam, że minimalny (ale jednak) prąd pobierany przez przekaźnik/automat powoduje, że żarówka mimo wszystko ma szanse się żarzyć. Dość to uciążliwe ponieważ z jednej strony wygoda automatu, a z drugiej dyskomfort spowodowany niepewnością stanu ładowania.
Uprzejmie proszę o pomoc i pozdrawiam wszystkich serdecznie.
P.S. Latam Mondeo 1,8TD 1997r.
Sygnał ładowania pobrałem z kostki przy liczniku.

[MAN]

czaruch, A dałeś diode na przewód który podłączyłeś pod kontrolkę ładowania. Gdy alternator pracuje czyli ładuje na tym przewodzie jest napięcie o potencjale plus. Gdy aletrnator nie ładuje to wtedy napiecie płynie przez żarówkę do alternatora i wtedy ona się pali

[czaruch]

Tak, próbowałem tego rozwiązania, niestety bez pożądanego skutku, tzn. żadnych zmian Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[MAN]

Być może automat ma za durzy pobór prądu lub padła jedna dioda prostownicza od wzbudzenia

[czaruch]

To z pewnością wina automatu, zaopatrzony był w wyłącznik i po jego wyłączeniu wszystko wraca do normy. Może jest jakieś inne miejsce gdzie można by się wpiąć bez skutków ubocznych?

[somer]

Nie wiem czemu wszyscy bawicie się w automaty.Sprawę załatwiają dwa przekaźniki po 4 zeta sztuka ,trochę wtyczek i kabelków. Podłanczamy styki przekaźnika bezpośrednio pod kable żarówek (osobno postój,osobno krótkie).Przekaźniki spinamy równolegle.Podajemy masę i + ciągniemy bezpośrednio ze wzbudzenia alternatora (najprostsza i najpewniejsza wersja).
W dizelkach zauważyłem,że ładowanie zaczyna się dopiero po przegazowanu silnika.Ot i cała filozofia.
A dodajemy jeszcze wyłącznik na kabelku ze zbudzenia,aby całość można było wyłączyć.
Prosto,tanio ,skutecznie.

[MAN]

Napisał somer

Nie wiem czemu wszyscy bawicie się w automaty.Sprawę załatwiają dwa przekaźniki po 4 zeta sztuka ,trochę wtyczek i kabelków. Podłanczamy styki przekaźnika bezpośrednio pod kable żarówek (osobno postój,osobno krótkie).Przekaźniki spinamy równolegle.Podajemy masę i + ciągniemy bezpośrednio ze wzbudzenia alternatora (najprostsza i najpewniejsza wersja).
W dizelkach zauważyłem,że ładowanie zaczyna się dopiero po przegazowanu silnika.Ot i cała filozofia.
A dodajemy jeszcze wyłącznik na kabelku ze zbudzenia,aby całość można było wyłączyć.
Prosto,tanio ,skutecznie.

Dokładnie mi wystarczył jeden przekażnik oraz 2 lub 3 diody niepamietam już poniewarz z wyłącznika na światła mijania i tak idzie zasilanie na przekażnik tylko samo zasilanie na światła postojowe idzie przez wyłącznik swiateł