[Transit 2000-2006] Przepalony przewod pod maska

[triton79]

Witam,
Zeszlo mi powietrze z kola. Postanowilem dopompowac kolo kompresorem zasilanym z gniazdka 12V. Bylo okolo 6 rano, wiec myslenie sie dopiero budzilo. A wiec: Uruchomilem kompresorek i po chwili sprobowalem uruchomic vana. Odnioslem wrazenie, ze akumulator siada a spod maski wydostal sie dym. Przerwalem operacje pompowania kola i zerknalem co sie stalo. Przepalil sie kabel (patrz zdjecie). Po probie zczepienia kabla do kupy znow uniosl sie dym i akumulator sprawial wrazenie zdychajacego. W momencie kiedy zostawilem ten kabel rozlaczony wszystko dzialalo jak nalezy. Van odpalil bez problemu i tak jest do dzisiaj. Z drugiej strony powstaje pytanie - co to za kabel? Jaki podzespol cierpi w tej sytuacji?[IMG]Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Uploaded with [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ][/IMG]

[wojtekjanus]

A gniazdku jest napięcie?

[WRT]

Kabel od świec żarowych.

[triton79]

W gniazdku jest prad, bo uzywalem nawigacji podpietej do tego samego gniazdka.

Napisał WRT Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Kabel od świec żarowych.

Co dokladnie masz na mysli? Podgrzewanie wstepne swiec?
Dodam, ze jak probowalem polaczyc te dwie upalone koncowki ze soba to auto mialo problem z odpaleniem, akumulator ledwo krecil i znowu dymilo spod maski.
W pozycji "rozlaczone" jak na w/w zdjeciu wszystko chula okej, zupelnie jakby nic sie nie stalo. Troche mnie to zastanawia..

[wojtekjanus]

Wyjmij z gniazda R2 przekaźnik świec w skrzynce w komorze silnika i następnie połącz spalony przewód.
Jeżeli znowu poleci prąd - to gdzieś jest zwarcie na tym przewodzie. Jeżeli nie poleci - to przekaźnik jest uszkodzony lub jest zwarcie na którejś ze świec żarowych (ewentualnie na przewodzie za przekaźnikiem).
Wszystko przy WYŁĄCZONEJ stacyjce.

[triton79]

Wojtku, chodzi o to, ze jak przy wylaczonej stacyjce lacze przewod to nic sie nie dzieje. Dopiero jak zaczynam krecic silnikiem, to odnosze wrazenie, ze pada aku i dym spod maski idzie. Rozlaczam przewod i problem znika.
Byc moze faktycznie gdzies jest zwarcie po drodze.
Zrobie jak radzisz i zobaczymy co sie urodzi.
PZDR

[wojtekjanus]

Jeżeli to się dzieje po włączeniu stacyjki (tzn leci dym) to zwarcie jest za przekaźnikiem (gruby, czerwono-niebieski przewód, przy silniku zamienia się na czerwony, czasem podwójny). Mogła też świeca paść, ma zwarcie.
W takiej sytuacji to, że akumulator słabo kręci, to nie można się dziwić - nawet bez zwarcia tam leci ok. 30 A, a zwarcie palące taki przewód to grubo więcej. I zaczyna brakować dla rozrusznika...

Ciekawe, jak ten przekaźnik to przetrzymał? On ma maks. prąd 40 A...

[TYFI]

Witam


Mam taki sam problem.
Czy w sytuacji jak stykam ten przepalony kabel i nic się nie dzieje przy paleniu
( pali normalnie ) - bez obciążenia
oznacza to że przekaźnik już się spalił i prąd nie idzie na świece ?

Gdzie najlepiej zacząć szukanie problemu - wymienić przekaźnik ?? - jak go sprawdzić ??
Czy zacząć od sprawdzenia świec żarowych ?


Dzięki

[Rafał A.(antek)]

a przekaźnik od świec nie jest przypadkiem 60/70/80 A?? on raczej jest z tych na szerokie nózki.

[wojtekjanus]

Napisał TYFI Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Czy zacząć od sprawdzenia świec żarowych ?

Możesz mieć zwarcie na którejś ze świec, na schemacie (patrz link) widać tzw. fusible link "A", czyli przewód zabezpieczający obwód świec, działający jak bezpiecznik. Może on właśnie jest spalony...
Upewnij się więc, czy świece są zasilane, jeżeli nie są, to chyba trzeba sprawdzić świece po kolei czy nie ma gdzieś zwarcia, bo zasilenie ich obwodu na próbę "na krótko" grozi spaleniem instalacji - ja bym tak nie robił.

[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] post #45