[C-MAX 2003-2007] Czy zawieszenie jest takie samo w różnych wersjach silnika?

[dyziunio]

Witam,
Stało się na całe szczęście "małe nieszczęście". Mianowicie córka miała mały wypadek. Uszkodzony zderzak przód, prawe drzwi przednie i tylne. Ale i uszkodzona prawa strona zawieszenia. I tu mam pytanie.
Jest to C-max 2005 1.6 benzyna 100KM.
Muszę kupić części (raczej używane) i wszystko prawa strona:
-wahacz
-półoś
-ława lub sanki
-komplet mcpherson lub golem bez zacisku
- belka pod chłodnicę
- osuszacz z rurkami

Nie bardzo mam o tym pojęcie i dlatego potrzebuję informacji czy te części będą pasowały tylko od auta z takim samym silnikiem czyli C-max 2005 1.6 benzyna 100KM, czy też to nie ma znaczenia i będą pasowały od innych wersji silnikowych.

Z góry dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam

[Istvan]

No to niezłe j.......cie.Może lepiej orzec szkodę całkowitą? Tak ,od każdej wersji silnikowej pasuje w tym zestawie wszystko.Jedynie tarcze i klocki hamulcowe nie moga isć od 2,0 TDCI.W tym przypadku są większe 300 mm.No póloś również musi być od 1,6.
Gruba jak na ten rocznik naprawa.

[filip.amator]

Napisał dyziunio Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Mianowicie córka miała mały wypadek. Uszkodzony zderzak przód, prawe drzwi przednie i tylne. Ale i uszkodzona prawa strona zawieszenia.

Nie ma co reanimować 15-letniego trupa, to auto już się skończyło. Wyskoczysz z kilku tysięcy a na koniec okaże się że nie da się ustawić zbierzoności, auto zostawia trzy ślady i zdziera opony bo buda jest krzywa.

[mirek8423]

No może kilka tysięcy to nie będzie kosztowało, z drugiej strony kilka to znaczy ile?2,5,8? Może autor postu chce reanimować maksia bo ma inne wydatki lub na razie słabo z stoi z kasą na zakup innego. Nie chce być uszczypliwy czy niegrzeczny ale piszesz 15-letniego trupa hmm a może ten samochód był w doskonałym stanie?, nie każdego stać na auto z 2012 roku. Ale rację masz w drugiej części posta, musi sobie sam przekalkulować czy się opłaca naprawiać czy nie. Może autor się jeszcze odezwie jak mu poszło z naprawą.

[OptimusWielki]

Mirek bardzo mądrze powiedziane. Widać kultura odpowiedniego rocznika

Wysłane z mojego MI 8 przy użyciu Tapatalka

[cudaczek17]

[QUOTE=mirek8423;3297641]No może kilka tysięcy to nie będzie kosztowało, z drugiej strony kilka to znaczy ile?2,5,8? Może autor postu chce reanimować maksia bo ma inne wydatki lub na razie słabo z stoi z kasą na zakup innego. Nie chce być uszczypliwy czy niegrzeczny ale piszesz 15-letniego trupa hmm a może ten samochód był w doskonałym stanie?, nie każdego stać na auto z 2012 roku. Ale rację masz w drugiej części posta, musi sobie sam przekalkulować czy się opłaca naprawiać czy nie. Może autor się jeszcze odezwie jak mu poszło z naprawą.

Miałem stłuczkę 2 lata temu z lewej strony nie ze swojej winy ale mogłem go zezłomować ale z sentymentu go odbudowałem, bo to jakby członek rodziny. Jeszcze ani razu od ponad 7 lat nie odmówił posłuszeństwa i dojechałem zawsze do celu. Kosztowało mnie sporo nerwów z ubezpieczycielem i miesiąc siedzenia przed kompem i szukania używek bo zamienniki chińskie nie wchodziły w grę. Teraz mój bumbuś po renowacji wygląda co najmniej tak samo jak przed stłuczką mimo że już ma ponad 15 lat Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[Istvan]

Sentymenty sentymentami a arytmetyka mówi swoje.Po taniości licząc mechanika,blachy,lakier,plastiki to bez 6-8 tys nie ma o czym gadać.Auto cena rynkowa to pomiedzy 7-11 tys.Zagadka po naprawie również.A to trudna geometria Forda,a to lęgnąca sie rdza w elementach blacharskich naprawianych i cała reszta niewiadomych.
Moim zdaniem jeżeli dałoby sie orzec szkodę całkowitą w zakresie 7-8 tys to brać i w nogi.Przeważnie jeszcze zostaje nam rozbitek i mozna go sprzedać handlarzom za około 3 tys.I szukac innego auta.Rada moja wynika z mojego doświadczenia i prawie identycznego przypadku.Ja kierowałem się sentymentami i straciłem na tym sporo pieniędzy ,nie mówiac o tym ,że auto sprzedawałem za "byle-ile" przez 13 miesiecy.