[Mondeo 2000-2007] stłuczka st220

[Przemooo30]

No i co sadzicie o tym wszystkim. Jaka opcje wybrac?

[hak64]

Po czym tu sądzić? Wgląd w kosztorys pozwala ocenić rzetelność wyceny ubezpieczyciela i daje podstawę do uzasadnienia ewentualnego odwołania. Napisałeś, że uszkodzeniu uległ wspornik chłodnicy (być może także mocowanie), ale fotek nie zrobiłeś, o ubezpieczyciela nie napisałeś... ale pytasz jaką opcję wybrać? Chodzi Ci o przyjęcie proponowanej kwoty, naprawę bezgotówkową, czy też chcesz powalczyć o wyższe odszkodowanie. Twoje auto i Twój wybór. Ja napisałem, co można zrobić, żeby podwyższyć wartość odszkodowania, ale bez kosztorysu nie jestem w stanie określić Czy Twoją szkodę wyliczono poprawnie.

[Przemooo30]

chodzi o kosztorys ubezpieczyciela (podlinkowałem wczesniej) czy o kosztorys warsztatu?
a sorki, widzę że usunęli tamte dokumenty bo chyba były dane, tutaj już pozamazywałem dane:

www.decoriva.smarthost.pl/dok/1.jpg
www.decoriva.smarthost.pl/dok/2.jpg
www.decoriva.smarthost.pl/dok/3.jpg
www.decoriva.smarthost.pl/dok/4.jpg
www.decoriva.smarthost.pl/dok/5.jpg
www.decoriva.smarthost.pl/dok/6.jpg
www.decoriva.smarthost.pl/dok/7.jpg


hak, dzięki za podpowiedzi wszelkie

[hak64]

Wszystkie części zakwalifikowane do wymiany, to zamienniki (masz prawo domagać się oryginałów). zastosowana stawka 54 zł dotyczy raczej wioskowego kowala. Warsztaty naprawcze stosują stawki powyżej 100 zł. Bezprawna jest korekta 5% (potrącony rabat od całości kosztów naprawy). Odszkodowanie przysługuje nawet w przypadku, gdy nie naprawiam auta i go sprzedam w stanie uszkodzonym. Zatem ten rabat jest celowym zaniżeniem wartości szkody. Napisali, że reflektor miał ułamane zaczepy i zastosowano korektę. Jeśli zaczepy ułamały się w wyniku tego zdarzenia, to należy się odwołać. W kalkulacji nie ujęto odnowy lakieru błotnika prawego. Cieniowanie powinno obejmować elementy sąsiadujące ze zderzakiem, zatem oba błotniki przednie. Ani słowem nie wspomniano o uszkodzeniach pod skorupą zderzaka. Tam są wzmocnienia, wypełnienia, ślizgi i zaczepy, te elementy z pewnością także noszą ślady uszkodzeń (podobnie jak wspomniany przez ciebie wspornik chłodnicy). Powinieneś więc zdjąć zderzak, zrobić fotki i wysłać je do ubezpieczyciela z żądaniem korekty wyceny szkody.

[Przemooo30]

Wow. Bardzo dziękuję za te rady!
Gościu co przyjechał z ubezpieczalni powiedział, że mogę więcej dołożyć do interesu, bo np belka przednia jest wklęsła (od dzwona z przodu) i moze byc problem np z mocowaniem zderzaka i wtedy ja bede musiał dopłacić.
Ten most raczej pękł,a nie coś tam od chłodnicy, chociaz nie wiem, fote zrobię.
Te ślizgi czy coś faktycznie też mogło ulec uszkodzeniu, teraz ten zderzak tak jakby wisi, a wczesniej ładnie był spasowany. Boję się tylko sam rozkręcać zderzak, jestem laikiem. Chyba że jakiaś podpowiedz mała?
Wiesz co, zrobię fotki jak żonka wróci i zobaczysz jak ten zderzak był poskładany, tam troche na jakieś taśmy już było zrobione wcześniej, byleby go poskładać. Więc powiedzą może że ślizgi czy coś od tego dzwona z przodu były.
Zaczepy były ułamane wczesniej i był reflektor na opaski, ale się ładnie trzymał, a coś jeszcze dodatkowo pękło + ten blok pękł. Dodatkowo opaska sie jedna zerwała po uderzeniu. Ale zakwalifikował reflektor jako szkodę, więc nie wiem czy mi zrobił "przysługę"?
Aczkolwiek volvo ładnie łupnął, pokażę Ci potem fotę.
Ubezpieczyciel mówił że pęknięcia był wczesniej na zderzaku, ale ja 1-2 pęknięć nie widziałem wcześniej!
Tak samo ten lewy błotnik trochę się przesunął do środka auta, widac to przy łączeniu ze słupkiem, tego wczesniej raczej nie było, ale gość mówi że to niby też od wczesniejszej kolizji, ale ja tego wczesniej nie wdiziałem.
Podeśle Ci foty tych kwestii jeszcze.
Tak czy siak po prostu się odwołam.
Albo jak takie cwaniaki to niech sami naprawiają, czemu tylko na zamiennikach?! !!!
Ani w warsztacie (współpracującym z nimi) ani sam ubezpieczyciel nie zdjął zderzaka i nie chcą, dopiero jak im auto zostawie do kosztorysu, nie wiem juz o co chodzi. Jak więc wycenić tę szkodę? Czy oni nie powinni wycenić już teraz dokłądnie szkody, ten warsztat? Sami zaprzeczali wielu kwestiom postawionym przez ubezpieczyciela, obawiam się jednak czy nie mają korzyści interesów i czy nie zrobią czegoś wspólnie na moją niekorzyśc, np przypisza mi inne kwestie do naprawy/montażu błotnika/zderzaka.
Widać znasz się na rzeczy, jeszcze raz chylę czoła, chętnie się jakoś odwdzięczę.

[Juzek]

Jakby co to mam oryginalny ślizg do st220 na sprzedaż

Nastukane na szklanym ekranie

[Przemooo30]

jutro dam inne foty. dziś za późno żonka wróciła
Ale ten zderzak to ja tylko na kanale chyba rozmontuje?
Hak, jak sadzisz sa te slizgi rozwalone tez czy nie? Taki slizg to widze 100zl kosztuje.
A wzmocnienia to o co chodzi? To jakos groznie brzmi.
A jak powiedza ze te wzmocnienia, wypełnienia, ślizgi i zaczepy to wczesniej byly walniete? Ja moge ten zderzak sprobowac rozmontowac ale nie wiem czy dam rade bez kanalu. Jak myslicie? To jest chyba dobry filmik [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
Ile kosztuja te rzeczy: wzmocnienia, wypełnienia, ślizgi i zaczepy gdyby byly uszkodzone?
Co jesli nie zgodza sie oryginaly? Musza sie zgodzic?

[Przemooo30]

Kolejna porcja fot:

www.decoriva.smarthost.pl/nowe/1.jpg
www.decoriva.smarthost.pl/nowe/2.jpg
www.decoriva.smarthost.pl/nowe/3.jpg
www.decoriva.smarthost.pl/nowe/4.jpg
www.decoriva.smarthost.pl/nowe/5.jpg
www.decoriva.smarthost.pl/nowe/6.jpg
www.decoriva.smarthost.pl/nowe/7.jpg
www.decoriva.smarthost.pl/nowe/8.jpg


Czy fotka nr 5 nie świadczy jednak o odkształceniu lewego błotnika? Tylko faktycznie malowanie powinno być?
Odnośnie foty nr 7, czy ten błotnik się nie przestawił w wyniku tego uderzenia? Może był po wcześniejszym dzwonie. Hak jak byś to zakwalifikował?
Ten z ubezpieczalni ogólnie mnie "zmotywował", że jak dam na warsztat to mi doliczą jakieś właśnie ślizgi czy zaczepy, to na mój koszt pójdzie.

[hak64]

Faktycznie tam miałeś rzeźbę.

Napisał Przemooo30 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Ani w warsztacie (współpracującym z nimi) ani sam ubezpieczyciel nie zdjął zderzaka i nie chcą, dopiero jak im auto zostawie do kosztorysu, nie wiem juz o co chodzi.

Wycena szkody jest obowiązkiem ubezpieczyciela, ale nie ma on obowiązku rozbierać wozu na czynniki pierwsze, w celu stwierdzenia, co uległo uszkodzeniu. To poszkodowany ma udostępnić pojazd do oględzin, może także sprowadzić mechanika, który zdemontuje niektóre elementy, aby ujawnić, co pod spodem (kosztem pracy tego mechanika można obciążyć ubezpieczyciela). Nigdy nie korzystaj z warsztatu współpracującego z ubezpieczycielem. Sam fakt, że likwidator szkody (ubezpieczyciel) wskazuje Ci warsztat partnerski, daje podstawę do twierdzenia, że to jego (ubezpieczyciela) interes jest ważniejszy niż interes poszkodowanego.

Napisał Przemooo30 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Co jesli nie zgodza sie oryginaly?

Mogą się nie zgodzić i mają do tego prawo, jeśli wymagający wymiany element był już wcześniej uszkodzony, lub nie był oryginałem. Na Twoim miejscu zleciłbym robotę warsztatowi, w którym mechanik zrobi fotki ujawnionych pod skorupą zderzaka uszkodzeń i sporządzi opinię, czy dany element już był, czy też nie był uszkodzony. Te fotki i opinię wysyłasz ubezpieczycielowi z żądaniem uwzględnienia ich wymiany. Ubezpieczyciel musi dokonać korekty wyceny i nawet jeśli zastosuje zamienniki, albo korektę do cen oryginałów, to będziesz miał kosztorys z jasno określonym zakresem prac. Wtedy wystarczy dogadać się z właścicielem warsztatu, aby robotę wykonał zgodnie z tym zakresem, a na fakturze znalazła się informacja, że "usługę wykonano z zastosowaniem części zamiennych dostarczonych przez zleceniodawcę" (Ciebie). Możesz wtedy zastosować dowolne części (oryginały, zamienniki, lub używane). Udowodnienie ile zapłaciłeś za części nie stanowi problemu, bo wystarczy umowa pomiędzy panem X, a panem Y, który to pan miał na zbyciu i był uprzejmy sprzedać nowy i oryginalny zderzak do st220, nowe (lub)używane) ślizgi, wzmocnienia, itp. Jedyną kwestią, na którą musisz zwrócić uwagę, jest fakt, by cena za daną część nie przekraczała tej wskazanej przez ubezpieczyciela w kosztorysie. Warsztat wykonujący usługę może zastosować swoją stawkę rbg (byle nie była wyższa, niż w ASO), a tym samym końcowy koszt naprawy może być wyższy niż ten określony przez ubezpieczyciela (nie może jednak przekroczyć wartości auta przed wypadkiem).

[Przemooo30]

Tak chvialem wlasnie zrobic. Ale czy jak taki kosztorys dostane to musze naprawiac? Bo nie chce za bardzo.
Jak koszt naprawy bedzie nizszy to nie musze zwracac kasy?
Co z ta doplata 800zl? Jak naprawiam to musze doplavic do faktury, tak?
Na razie mysle zeby napisac do nich to co mi wczesnien ladnie podsumowales. Ile mam dni na odwolanie? Bo jade na urlop i nie wiem kiefu ogledziny pod zderzakiem bym zrobil.