[Escort 1995-2001] TD - wymiana pierścieni bez honowania?

[scr3m]

Witam.

Więc problem jest chmmm... akademicki? Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Przedstawię sytuację.
Mam Escorta 1,8TD 90 z rocznika '95. Silnik odkąd go kupiłem na zimno nie chodził równo, dopiero po zagrzaniu się, takim dosyć znacznym, minimum 5-6km, chodził w miarę gładko.
Kiedyś zerwał się rozrząd, wymieniłem głowicę, na regenerowaną, z nowymi gniazdami, zaworami, dotarte pastą. Myślałem że będzie lepiej, nie było.
Wymieniłem końcówki wtryskiwaczy, na większe, nówki sztuki. Myślałem że będzie lepiej, nie było.
Zmierzyłem kompresje, wynosiła od ~26b w najgorszym garze do ~27 w najlepszym. Więc myślałem że nie jest najgorzej, i już tylko pompa została.
Pompa sama z siebie umarła. Oddałem do pełnego uszczelnienia, wymieniono wszystkie przewody, przelewy, filtr paliwa, wszystkie uszczelki. Myślałem że po tym wszystkim nie ma prawa chodzić źle. Problem pozostał jednak już nie w takiej skali. Teraz kiedy go odpalę np. po kilku dniach postoju w chłodniejszym, dalej go telepie jak jest zimny, nawet z gazem na 1100 obr. ale wystarczy że przejadę kilkaset metrów i jest już ładna, gładka praca. A jak się naprawdę rozgrzeje to idealnie pyrczy sobie na 800 obr.
I co ja mam z tym dziadem zrobić? Ostateczną rzeczą które nie zrobiłem, to "Polski remont". Takim najszybszym sposobem na złagodzenie sytuacji przed zimą jest wymiana pierścieni. I tutaj pytanie do was.
Czy ktoś taki zabieg przeprowadzał, ewentualnie znajomy, lub co o tym mówi teoria? Czy są efekty, na ile. Co po drodze może się okazać do wymiany.

Jako ciekawostkę dodam, że od zawsze kiedy mi nie pracował równo na wolnych obrotach, dawałem mu opór czy to jadąc na półsprzegle, czy trzymając półsprzęgło na hamulcu, wtedy pracował gładko, nie telepało aż tak bardzo. Pomagało bardziej niż trzymanie gazu na np 1300obr. Najlepsza była zima i -25st. C. Tico ojca nie odpaliło, ale mój dziad po dwukrotnym zagrzaniu świec nawet nie zaburczał, i chodził równo, ale tylko do momentu jak nie rozchlapał się zimny olej. Potem znowu potrzebował 10 minut trzęsawicy żeby się rozgrzać do gładkiej pracy Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[Magik123]

Bez honowania daruj sobie taki remont bo mozesz pogorszyc sytuacje jesli okrze sie ze cylindry sa juz lekko jajowate wtedy oczywiscie tloki rowniez pasuje wymienic, bo tak to szkoda roboty. Jest 50/50 ze bedzie dobrze, ale tak jak mowie zwykle bez honowania nigdy nie bedzie dobrze, moze na krotki okres.

[pele19m]

Tak jak mówi Magik bez honowania nie da rady - może być tak, że stare pierścienie lepiej "leżą", najlepiej kupić cały (sprawny) silnik - sam blok, skoro masz głowicę po regeneracji. Ciekawi mnie to odpalanie w zimie - przy małej kompresji raczej nie zapala "na dotyk".

[Assan]

A Wy wogóle wiecie co to jest honowanie i czemu służy? Z tego co piszecie to nie macie zielonego pojęcia. Bez honowania można sobie zmienić pierścienie i będie napewno lepiej niż na starych,jeśli już robić to pożądnie to kupić nadwymiarowe tłoki i oddać blok do szlifu,wtedy będzie spokój na długi czas

[Magik123]

Assan bez obrazy, ale Twoja wypowiedz w tej chwili jest sam nie wiem co myslec. To Ty nie wiesz co to honowanie i z czym to sie wiaze, skoro dla Ciebie zakladanie pierscieni do zuzytych cylindrow jest ok to gratuluje pomysłowosci. Zeby było jasne nikt kto choc troszke ma pojecia i robił choc raz silnik wie ze bez szlifu nie zaklada sie pierscieni, tłokow. A jesli ktos tak robi i uwaza ze jest ok to nie ma pojecia o remoncie silnika.

Powiedzmy ze na 10 przypadkow 2 z takich reanimacji sie udaja, z tym ze taki silnik nie pojezdzi sprawnie przez 100 czy 200 kolejnych tys.

Zreszta samo zakładanie pierscieni na stare tłoki to juz smieszne jest.

[corneliusab]

Mozna i bez honowania, a mozna honowac, tylko nie wiem czy co niektorzy widza jaka jest roznica miedzy honowaniem cylindra, a szlifem cylindra.
Szlif to zwyczajne toczenie cylindra nozem w celu zlikwidowania:
- owalnosci cylindra
- glebszych rys i wzerow
- sladow zatarc
- progow
- i innych uszkodzen powstalych w czasie eksploatacji
Honowanie wykonuje sie gladkimi kamieniami sciernymi. Honownica wykonuje ruch posuwisto-zwrotny i obrotowy wzgledem nieruchomego cylindra, zarazem pozostawia na gladzi cylindra slad spirali, gdzie rysy przecinaja sie pod katem 60°/90°. Krotko piszac, honowanie jest to obrobka wykanczajaca po szlifie ale nie konicznie trzeba ja wykonywac.
W kazdym razie napewno trzeba zwalic glowice, miec cos takiego co sie nazywa "srednicowka czujnikowa" i sprawdzic owalnosc cylindrow z oryginalnym fabrycznym wymiarem, wtedy mozna podjac decyzje czy same pierscienie sie wymienia, czy robi sie szlif bloku i nadwymiarowe tloki i pierscienie. W kazdym razie jesli mialbym pojezdzic tym autem dluzej robilbym szlif i nadwymiarowe tloki i pierscienie bo same pierscienie to tzw. szwedzki remont, wytrzyma Ci to moze 30-40 tysi i bedzie to samo albo gorzej.

Pozdrawiam

[scr3m]

Więc następny challange to załatwić miarkę Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. A potem się zobaczy. Szczerze powiem że nie wierzę że przejadę moim trupem więcej jak 50tyś więc nawet takie podłatanie w zupełności wystarczy jeśli wytrzyma minimum 30tyś ;P Albo przynajmniej do tej pory odłożę sobie na pełny remont czy coś innego. Niestety na razie mam niepewną sytuację dlatego szukam tanich choć nie wiecznych sposobów na przedłużenie jego agonii Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[ShaD]

to po prostu nie rob nic, wyjdzie najtaniej a przetoczysz sie nim jeszcze dluuugo.


jakie masz zuzycie oleju?

[scr3m]

Czy ja wiem czy liczyłem to...
Tak od wymiany do wymiany dolewam resztę z 5l baniaka który zazwyczaj kupuję. Czasem coś zostanie, czasem komu coś doleję. Nie monitoruję tego bo nie ma prawie zużycia.

Natomiast denerwuje mnie to niesamowicie, że jak go odpalam gdzieś na zimno, np uczelni czy pod biurem, to siara jak jasna cholera, bo czarny dym i smród frytek się niesie bo "stary diesel, nienagrzany"....

[ShaD]

Napisał scr3m Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Czy ja wiem czy liczyłem to...
Tak od wymiany do wymiany dolewam resztę z 5l baniaka który zazwyczaj kupuję. Czasem coś zostanie, czasem komu coś doleję. Nie monitoruję tego bo nie ma prawie zużycia.

Natomiast w....a mnie to niesamowicie, że jak go odpalam gdzieś na zimno, np uczelni czy pod biurem, to siara jak jasna cholera, bo czarny dym i smród frytek się niesie bo "stary diesel, nienagrzany"....

no to zuzycie masz bdb, jesli masz olej 15w40 to mozna zaryzykowac 10w40 - szybciej dotrze tam gdzie trzeba.

jesli chodzi o czarny dym podczas odpalania to mozliwe ze wtryski leją albo uszczelniacze na zaworach sa do bani, wymien tez węzyki przelewowe miedzy wtryskami i załoz na wszelki wypadek zawor zwrotny miedzy filtrem paliwa a pompa wtryskowa.

ostatnie czynnosci zrobisz tanim kosztem a moga cos polepszyc.