[Escort 1992-1995] Rozrusznik nie zawsze kręci

[maciakowy]

Cześć, mam dosyć ciekawy problem z 1.8D. Jakiś czas temu zdarzyło się, że po przekręceniu kluczyka rozrusznik milczał. Wszystkie kontrolki normalnie się świeciły, po przekręceniu kluczyka w pozycje 3 gaśnie kontrolka grzania świec - wiec obstawiam że stacyjka jest sprawna. Na początku wystarczyło pokręcić kluczykiem kilka razy i w końcu odpalał, potem trzeba było go popchnąć a teraz już tydzień fordzik jest niesprawny. Dodam, że pomiędzy "awariami" przez kilka dni odpalał tak jak zwykle - czyli ciężko, ale przy ostatnich mrozach i tak bylem zdziwiony że daje rade.
Akumulator jest ok - sprawdzane prawie za każdym razem miernikiem, plus ostatnio ładowałem prostownikiem na maksa.
Masa również powinna być ok, mam założoną dodatkowa z grubego miedzianego kabla - ale ona idzie do karoserii. Domyślam się, że rozrusznik dostaje mase po bloku, ale może idzie tam osobny kabel? Jak ew. mogę ją sprawdzić?
Po przekręceniu kluczyka nic nie słychać - żadnego stuknięcia przekaźnika, jakiegoś automatu, nie robi nawet ćwierć obrotu.

Czy mogę jakoś podpiąć 12V do rozrusznika bezpośrednio, tak żeby zobaczyć czy jest sprawny? Możliwie by przez zużycie działał tak w kratkę zanim padł na amen? Co jeszcze mogę sprawdzić? Może jednak stacyjka?

[S3ci0r]

gdzieś w okolicach łączenia bloku ze skrzynią idzie gruby kabel od rozrusznika a przy nim jest cieńszy od wzbudzenia, znajdź na tym kablu złączkę. rozepnij ją i od strony rozrusznika (wystaje z niej pin) zewrzyj ją bezpośrednio z akumulatorem np kablem rozruchowym, jeden koniec do + akumulatora, w drugi wkładasz jakąś dłuższą śrubę tak aby zmieściła się w złącze i dotknęła pinu.

TYLKO PAMIĘTAJ PRZED TĄ OPERACJĄ WRZUCIĆ BIEG NA LUZ!

i uważaj aby przypadkiem gdzieś tą śrubką nie dotknąć do karoserii, bo będzie zwarcie i aku może tego nie przeżyć Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[maciakowy]

Ok, po południu na pewno spróbuję. Jeszcze dla ścisłości - gruby kabel to + na którym zawsze jest napięcie prosto z aku, a na cienszym powinno pojawiać sie 12V po przekreceniu kluczyka?



Edit: po sprawdzeniu na szybko: te kable mam razem złapane w jakąś izolacje dodatkowa, więc sprawdzałem bezpośrednio na rozrusznik. Akumulator przez stanie na mrozie miał lekko ponad 11v, wiec może to nie wszystko jest miarodajne, ale: na grubym kablu miałem tylko jakieś 7.5V, a jak później po paru probach sprawdzałem to nawet 6V. Na wzbudzaniu po przekreceniu kluczyka nie pojawia się nic, albo od razu spada w okolice zera - może jakieś zwarcie wewnątrz? Kablem rozruchowym i śrubokrętem przykaldalem plus z aku ale bez żadnego efektu. Odpuściłem bo akumulator coraz bardziej rozładowania, ale nie wiem czy przez może jakieś zwarcie czy tylko przez grzanie świec.

Martwi mnie małe napięcie na tym grubym kablu. Czy tam też mogę przyłożyć 12V bezpośrednio kablem rozruchowym?

[lukaszek_socho]

1. Naładuj akumulator bo to podstawa, żeby cokolwiek zrobić.
2. Jeden koniec miernika do minusowego słupka na aku, drugi do bloku silnika. Niech ktoś próbuje kręcić rozrusznikiem a Ty patrz co pokazuje miernik. Powinno być prawie 0V mniej niż 1V to jeszcze nie tragedia.
3. To samo co w punkcie 2, tylko mierzysz między dodatnim słupkiem a grubym kablem przy rozruszniku.

[Kubzik]

A ja bym sprawdził skrzynkę bezpiecznikow bo u mnie jak raz odpalał a raz nie, to stopiło wtyczkę

[S3ci0r]

zaraz sieokaże że aku był rozładowany i dlatego był problem

[maciakowy]

Aku nie był problemem, bo zdarzało się że po dwóch dniach ładowania nie odpalal, albo jednego dnia nie odpalal a po kilku godzinach odpalal jakby nigdy nic. A i sprawdzałem miernikiem dwa czy trzy razy i zawsze było ponad 12.5V.

Jak tylko będzie chwila ładniejsze pogody to posprawdzam zgodnie z radą, ale robienie pod blokiem w deszczu to nie robota.
W ogóle mam wrażenie że cześć elektryki u mnie to jakaś rzeźba... Ale poszukam co z tymi bezpiecznikami, rozumiem że chodzi o "skrzynkę" kolo akumulatora.

[Kubzik]

Nie. Ta przy nodze lewej kierowcy. Opuszczasz ją i tam są takie czarne wtyczki i sprawdź je. Szkoda że mi karta pamięci padła bo tam miałem zdjęcia jak to u mnie wyglądało i właśnie raz odpalał a raz nie.

[Kubzik]

Tak to u mnie wyglądało https://zapodaj.net/930547491227c.jpg.html

https://zapodaj.net/25dfc294e47a0.jpg.html

[maciakowy]

Przed chwilą sprawdziłem skrzynkę, wtyczki wyglądają dobrze, jedynie trochę zasniedziale, no ale tego się spodziewałem. Jak wrócę z uczelni to podłącze aku i będę sprawdzał dalej.


Edit: pomierzone, ale nie bardzo wierzę w dokładność wyników. Chiński miernik i słaby dostęp robi swoje. Ale między minusem na aku a blokiem 0.1V - 0.2V (tylko jak próbuję kręcić) czyli ok. Między plusem a kablem 0V albo prawie 0V.
Sprawdziłem że między blokiem a grubym kablem jest prawie równo z tym co na aku - czyli ponad 12.5V - ostatnio musiałem słabo zmierzyć.
Jak ktoś próbuje kręcić rozrusznikiem to nie ma żadnego spadku napięcia, albo jest małe - rzędu 0.05V. No ale sygnał ze stacyjki chyba jest - bo skądś to napięcie między minusem aku a blokiem się bierze.

Muszę się przeholowac gdzieś na suchy parking tak żebym mógł spokojnie się położyć pod silnik. Na razie stoję w jednej wielkiej kałuży. spróbowałem ruszyć śrubę trzymająca rozrusznik i poszła bez większych oporow - więc jak reszta też tak pójdzie to łatwiej mi będzie go zdemontować chyba. A przynajmniej zdejme kable z niego, przeczyszcze je i sprawdzę czy jest ten sygnał z stacyjki.