Chcę kupić Mondeo MK3

[jogin211]

z doswiadczenia i przebojów jakie miałem- odradzam CI kupno forda z silnikiem diesla.. wsadzilem w ten silnik ponad 4tys i musze sprzedać te padaczke.

zaczelo sie od zatartego lozyska napinacza pompy wspomagania 200zl
pozniej silnik sie zagotował i trzeba bylo wymienic pompe wspomagania & wody bo jest napędzana debilnym patentem 800zl
pozniej padła pompa wtryskowa 2500zl
trzykrotnie podstawa popychaczy i trzeba bylo wymieniac cała głowice z olejami i płynem chlodzącym ~1900zł

zastanow sie 100razy zanim kupisz forda.. byłem fanem tej marki od małego i mam sentyment do starego mondeo mk1 ktorym najezdzilem bezawaryjnie ponad 500tys km a mk3 tddi moze ze 20tys zrobilem i takie jaja sie dzieją, ze mam ochote spalić to auto

[karloss]

Napisał juri2069 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Mondeo mk4 ci się nie podoba?? Jeszcze w kombiaku?
oooooo to twoja zdanie i masz takie prawo ale mondeo mk4 jest przepiękne zwlaszcza w kombi i jak ma swiatla do jazdy dziennej i ciemne szyby.
Szacun dla posiadaczy mk4 zbieram na takie Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Ja wiem, że o gustach się nie dyskutuje, tym bardziej, że mam pod nosem (u ojca) wersję mk4 kombi mondka i wg mnie ona nie powala. Stylizacja przodu i deski rozdzielczej do mnie nie przemawia Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[enjoypoznan]

Napisał jogin211 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

mk3 tddi moze ze 20tys zrobilem

To z silnikami TDDI też takie jaja? Myślałem że padaczka jest tylko z TDCI.

Napisał karloss Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

deski rozdzielczej do mnie nie przemawia

Mi się też środek za bardzo nie podoba.

Założyciel tematu napisał że chce bezawaryjne i niskie koszty serwisu. Odpowiadam: Bierz benzynę 1.8 a najlepiej 2.0 w manualu.

[juri2069]

Panowie i panie nie ma rady jak sie uda tak bedziecie jezdzic albo dokładać.......Najbardziej odradzany silnik może się sprawowac wysmienicie przez dlugie lata a polecane benzynki mogą nawalać. NIE MA RADY JAK TRAFISZ TAK MASZ

Powiem, że szczerze że mam jeszcze większy mętlik w głowie Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum., ale dziękuję bardzo za odpowiedzi. Nie jestem betonem, ale bardziej jednak upierałbym się przy dieslu. Ten automat to na tak 100% odpuścić? Co z tymi TDCI od 2004 roku? Nadal takie wadliwe wtryskiwacze jak w przypadku tych z 2002 i 2003? A może lepsze TDDI? Jednak brak wtryskiwaczy... Trochę większe spalanie, mniejsza kultura pracy, ale co mi z oszczędności na paliwie jak mam wydać kilka tysięcy na wtryskiwacze. Generalnie przeglądam roczniki 2002 - 2004.

[juri2069]

Automat piekna sprawa ale jak siądzie to koszto ok 3-5 tysiace w sędziszowie małopolskim jest jedna z większych firm remontująca automaty i ciesząca się sławą.
Na automacie pojezdzisz tylko co na zwykłej skrzyni ale jak samochód ma przebieg pod 200 tyś to trzeba się liczyć z wydatkami jaki by to samochód nie był. Czy ferrari czy skoda czy ford czy audi. Zawszęsię coś zepsuje, to nie nowe auto i pewnie większość cofana.
Miałem automat w audi A8 i jezdziło się pieknie do momentu aż mi sie automat spindolił i nie kosztowało mnie to malo Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. A przed kupnem sobie powiedziałem że dlaczego miałby mi się akurat zepsuc... no i zepsul

[TomekM_1983]

Cała dyskusja jest trochę o XXXXX XXXXX
Magic07 zacznij od tego, jakie robisz roczne przebiegi i w jakim stosunku miasto/trasa.

Jakieś 25 tys. przy stosunku 70%-30% (trasa-miasto).

[TomekM_1983]

Robisz więc prawie identyczne przebiegi jak ja. 2.0 TDCI będzie więc dobrym wyborem. Aczkolwiek nie licz na to, że ten samochód jest tani w eksploatacji.
Żeby oszczędności na paliwie się zwróciły, to musisz nim zrobić ze 100 000 km. Ja kupiłem na 4 lata i przebieg jak wyżej. Zrobiłem połowę tego, czyli 50 tys. Samochód miał 180 000 oryginalnego przebiegu po zakupie - salon Polska od 1 właściciela.
Oprócz standardowej eksploatacji zdążyłem już zrobić:
1. Wymiana turbosprężarki.
2. Wymiana EGR.
3. Wymiana obu piast tył.
4. Wymiana przegubów zewnętrznych.

Pierdołów typu tarcze, klocki, końcówki drążków kierowniczych czy łączniki stabilizatorów nie liczę, bo to w każdym samochodzie trzeba zrobić.

Na dniach czeka mnie regeneracja wtrysków, bo już kapryszą oraz wymiana prawej półosi bo już się kończy przegub wewnętrzny.

Auto nigdy nie stanęło mi w trasie, jest mega wygodne, ma super zawieszenie, bajeczne prowadzenie. Nie psuje się elektronika.

Właściwie poza tym że trzeba po pewnym przebiegu wymienić niemalże CAŁY osprzęt silnika, co pochłania kilka dobrych tysięcy złotych, to auto bezawaryjne Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Ale myślę że cena zakupu rekompensuje to, co trzeba włożyć. Za stosunkowo małe pieniądze dostajemy kawał samochodu i to klasy wyższej, niż popularne Golfy i Octavie Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[nuriel]

A ja pozwolę sobie wtrącić jeszcze swoje trzy grosze... A mianowicie ... jak się wejdzie na znany portal aukcyjny to od razu widać o co chodzi z Mondeo mk3. Rozpiętość cen od 7tys do 20paru tys. . ... Wiec od razu widać ze taka padaka za 7tys w dodatku TDCI 130km najlepiej super stan pierwszy właściciel itp ze to musi się rozpaść bo kto wierzy w takie bajki ze można kupić samochód tej klasy za takie pieniądze... śmieszne to jest. Ale są tacy i potem piszą że diesel to lipa....;/ druga strona medalu to to jak koledzy pisali jest baardzo dużo samochodów po flotowych które też są na wykończeniu zazwyczaj. Gdyby TDCI było do niczego to czemu firmy i korporacje kupowały by te samochody ? Żeby pchać się w dodatkowe koszta, problemy związane z naprawą, marnowanie czasu na ta naprawę w końcu taki samochód musi na siebie zarobić. Ja mam swoje TDCI z 2004r. robię do 40 000 tyś rocznie mam go ponad rok dobrze i żadnych problemów nie licząc pierdół typu np łącznik stabilizatora, a pojęcia rdza to nawet nie zna, ani nie wie co to. No i oczywiście nie kupiłem najtańszego dostępnego w salonie. No i jestem pierwszym właścicielem w kraju.

Wniosek taki: jak chcesz TDCI i chcesz jak najmniej wydać przy zakupie to sobie daruj kolego bo wtedy to na prawdę będziesz kolejna osobą co będą mówić TDCI to zło hehe ^^
Wszystko zależy jak wybierzesz i jak trafisz...