[Mondeo 2014- ] Uszkodzony zderzak

[Bladerx23]

Witam
Mam pytanie podczas cofania z działki na drogę gminna która jest brukowana przez firmę otarłem tylny zderzak o kostkę Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.. Kostka leżała na środku drogi na palecie - będę zgłaszał szkodę z AC , czy mam jakąś inna możliwość ?

Dziękuję za odpowiedź

[keiw]

Kurcze, kamery z tyłu nie masz?
Czy ta droga remontowana jest wyłączona z ruchu?
Ewentualnie pas drogi, na którym leżała paleta z kostką, czy on czasem nie jest wyłączony z ruchu?


Wysłane z mojego MI 3W przy użyciu Tapatalka

[labusm]

Wg mnie jeśli droga nie była zamknięta a kostka nie była zabezpieczona przed najechaniem, a wręcz leżała na środku, samochody mogły normalnie się poruszać, a Ty jej nie zauważyłeś, mogłeś i miałeś prawo się po drodze poruszać to za niedopatrzenie i niezabezpieczenie odpowiednie placu budowy odpowiada firma, która remontuje. Przejęła ona od zarządcy drogę i odpowiada za wszelkie zdarzenia. Tak jest np zimą na remontowanym odcinku , za odśnieżanie odpowiada firma remontująca drogę.
Firma ma ubezpieczenie OC, proponuję zgłosić fakt do firmy.
Dobrze by było mieć zdjęcia z zajścia, świadka lub nawet policję, bo firma może się wyłgać od odpowiedzialności.

[keiw]

Właśnie do tego dążyły moje pytania. Musisz się upewnić, jak dokładnie jest z tą drogą. Kolega wyżej ładnie to przedstawił Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Wysłane z mojego MI 3W przy użyciu Tapatalka

[Bladerx23]

[QUOTE=keiw;2577255]Kurcze, kamery z tyłu nie masz?
Nie mam kamery.

Bump:

Napisał labusm Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Wg mnie jeśli droga nie była zamknięta a kostka nie była zabezpieczona przed najechaniem, a wręcz leżała na środku, samochody mogły normalnie się poruszać, a Ty jej nie zauważyłeś, mogłeś i miałeś prawo się po drodze poruszać to za niedopatrzenie i niezabezpieczenie odpowiednie placu budowy odpowiada firma, która remontuje. Przejęła ona od zarządcy drogę i odpowiada za wszelkie zdarzenia. Tak jest np zimą na remontowanym odcinku , za odśnieżanie odpowiada firma remontująca drogę.
Firma ma ubezpieczenie OC, proponuję zgłosić fakt do firmy.
Dobrze by było mieć zdjęcia z zajścia, świadka lub nawet policję, bo firma może się wyłgać od odpowiedzialności.

Dziekuję za odpowiedź - tak jak piszesz zgłosiłem do firmy modernizującej drogę mam chyba z 20 zdjęć. Dzisiaj koło południa ma przyjechać właściciel firmy z kimś odpowiedzialnym za polisy OC. Firma ma OC będę zgłaszał i ich ubezpieczenia. Kostki na drodze w żaden sposób nie zabezpieczyli nie oznaczyli, ani nie wygrodzili części pasa drogi

[Voldemord]

Napisał Bladerx23 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Dziekuję za odpowiedź - tak jak piszesz zgłosiłem do firmy modernizującej drogę mam chyba z 20 zdjęć. Dzisiaj koło południa ma przyjechać właściciel firmy z kimś odpowiedzialnym za polisy OC. Firma ma OC będę zgłaszał i ich ubezpieczenia. Kostki na drodze w żaden sposób nie zabezpieczyli nie oznaczyli, ani nie wygrodzili części pasa drogi

Przede wszystkim potrzebujesz zdjęcia dokumentujące brak oznaczeń odnośnie remontu i składowanej kostki. Jeżeli wykonawca remontu w jakikolwiek sposób oznaczył tę kostkę (np. paleta była owinięta taśmą biało-czerwoną, lub jakiś znak wskazujący miejsce składowania kostki) to nici z ich ubezpieczenia. Często też ubezpieczyciel żąda protokół policji, nawet pomimo tego, że do kolizji policji się nie wzywa.
Swego czasu miałem takie przeboje z urwanym kołem przez dziurę w drodze.

[keiw]

Fakt, musiałbyś zrobić kilka fotek tej drogi, bo może się okazać, że nagle w nocy jakieś znaki drogowe się pojawią Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Ostatnio w TV był taki przypadek, że po kolizji drogowej i zgłoszeniu roszczeń przez poszkodowanego - nie pamiętam o co dokładnie chodziło - na drodze pojawiły się znaki, których wg. poszkodowanego nie było.
Gość toczył walkę przez wiele miesięcy, uruchomiły się media i dzięki temu pojawił się inny świadek z nagraniem tej trasy bez znaków.
Firma może chcieć pozbyć się odpowiedzialności.

Jeśli sprawa dotyczy Mondeo MK5, to zaskoczyłeś mnie brakiem kamery.

[Lza]

Chcecie się sądzić o zadrapanie na zderzaku? Kolega straci więcej czasu i pieniędzy niż dostanie odszkodowania, o ile jakieś dostanie. Co innego gdyby szkoda była jakaś spora. Zderzak od tego jest, żeby chronić resztę samochodu od zadrapań i uderzeń. (a że koncerny motoryzacyjne wpadły na genialny pomysł żeby je malować to już inna sprawa)

Nie wiem jakiej wielkości masz uszkodzenia i jakie masz warunki AC, ale możliwe że ubezpieczyciel też za to nie zapłaci. W umowie masz na pewno określoną minimalna kwotę szkody. (może być 0 zł wtedy dostaniesz odszkodowanie, ale jak ta kwota jest powiedzmy 500zł, a koszt naprawy będzie 200zł to ubezpieczyciel nic nie wypłaci. Warto też sprawdzić, czy nie stracisz jakichś zniżek, czy korzystanie z AC w ogóle się opłaci.

[labusm]

Napisał Lza Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Chcecie się sądzić o zadrapanie na zderzaku? Kolega straci więcej czasu i pieniędzy niż dostanie odszkodowania, o ile jakieś dostanie. Co innego gdyby szkoda była jakaś spora. Zderzak od tego jest, żeby chronić resztę samochodu od zadrapań i uderzeń. (a że koncerny motoryzacyjne wpadły na genialny pomysł żeby je malować to już inna sprawa)

Nie wiem jakiej wielkości masz uszkodzenia i jakie masz warunki AC, ale możliwe że ubezpieczyciel też za to nie zapłaci. W umowie masz na pewno określoną minimalna kwotę szkody. (może być 0 zł wtedy dostaniesz odszkodowanie, ale jak ta kwota jest powiedzmy 500zł, a koszt naprawy będzie 200zł to ubezpieczyciel nic nie wypłaci. Warto też sprawdzić, czy nie stracisz jakichś zniżek, czy korzystanie z AC w ogóle się opłaci.

Ja nie widzę powodu, dla którego miałbym darować zadrapanie, jeśli uważam, że nie zawiniłem.
Należy zawsze walczyć o swoje a jako przykład dam sytuację mojego brata, któremu na parkingu przerysowano zderzak w niepozornym C5. Zderzak ma wzdłóżną rysę od prawa na lewo ( lub odwrotnie jak kto woli Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. ) i delikatną deformację zderzaka, którą widać pod słońce. Niby nic, ale klient zwiał, za to znalazł się świadek który spisał numery i gościa znaleźli. Oczywiście sprawa się toczy bo gość idzie w zaparte a wycena ubezpieczyciela to 5.000 pln za wymianę zderzaka i malowanie. Zderzak to nie tylko skorupa, bo także listwa chromowana, jakaś listwa pod zderzakiem. Warto się kłócić o swoje czy nie ???

[Voldemorth]

Napisał Lza Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Chcecie się sądzić o zadrapanie na zderzaku? Kolega straci więcej czasu i pieniędzy niż dostanie odszkodowania, o ile jakieś dostanie. Co innego gdyby szkoda była jakaś spora. Zderzak od tego jest, żeby chronić resztę samochodu od zadrapań i uderzeń. (a że koncerny motoryzacyjne wpadły na genialny pomysł żeby je malować to już inna sprawa)

Nie wiem jakiej wielkości masz uszkodzenia i jakie masz warunki AC, ale możliwe że ubezpieczyciel też za to nie zapłaci. W umowie masz na pewno określoną minimalna kwotę szkody. (może być 0 zł wtedy dostaniesz odszkodowanie, ale jak ta kwota jest powiedzmy 500zł, a koszt naprawy będzie 200zł to ubezpieczyciel nic nie wypłaci. Warto też sprawdzić, czy nie stracisz jakichś zniżek, czy korzystanie z AC w ogóle się opłaci.

Możesz olać zadrapanie i za malowanie zapłacić z własnej kieszeni 300-400 zł. A co tam, stać Cię.
Możesz także naprawić to z pieniędzy ubezpieczyciela osoby która zawiniła. Nie trzeba do tego sądów. Wystarczy foto-dokumentacja że to jego wina.