[Focus 2004-2008] 1.6TDCi Awaria Turbosprężarki/Felerny Zakup

[Morsartt]

Witam, nie cały miesiąc temu nabyłem Focusa, przy zakupie sprzedawca zapewniał Nas że auto leeko dymi po przegazowaniu z powodu zaworu EGR do wymiany, na przeglądzie wszystko prócz hamulców było w porządku. Kupliśmy samochód, i nawet byliśmy umówieni z mechanikiem na wymianę, i eksplotacyjne części, okazało się że po 5dniach od zakupu auto w trasie straciło na mocy, zaczęło mocno dymić na czarno, i wydawało dziwne wycie spod maski, po ledwo dojechaniu pod dom grzebiąc w silniku doszedłem do awari wirnika turbosprężarki okazało się że wirnik ma straszny luz. Auto próbując holować lawetą wyrwało się mocowanie uchwytu razem z kawałkiem belki która jak się okazało była najtańszym zamiennikiem, zamocowanym na nitach które nie miały prawa tego utrzymać, więc auto pojechało prosto do rzeczoznawcy który stwierdził że usterka ewidentnie była podczas zakupu i auto musiało być po kolizji z powodu wymiany belki oraz szapachli na błotniku. Pytanie czy ktoś sądził się z komisem odnośnie podobnej sytuacji? I czy taka awaria turbo mogła narobić większych kosztem szkód? Bo cały czas słyszałem o rozbieganiu silnika a tutaj normalnie ale max 60kmh dojechałem pod dom i zgasiłem samochód.

[TomQ62]

Nie trzeba się sądzić. Wystarczy zawiadomić prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa z art. 286 kk. Równocześnie złożyć wniosek o ustanowienie siebie oskarżycielem posiłkowym i jako taki zażądać naprawienia szkody, zwrot kosztów i dodatkowo nawiązkę. Zero kosztów, wyrok dość szybko i sprawa raczej wygrana.
Wcześniej można zawiadomić sprzedawcę o podjętych krokach i wyznaczyć mu nieprzekraczalny termin na załatwienie sprawy. Nie zechce, to ma wyrok.
Ostatnio jest spora nagonka na nieuczciwych sprzedawców samochodów, więc powinno pójść dobrze. Choć z drugiej strony system sądowniczy w PL IMHO ma niewiele wspólnego ze sprawiedliwością. To wszystko można przeprowadzić przez adwokata. Wtedy robi większe wrażenie na oszustach.

[Wojtek O.]

Jeśli nie lała oleju i nie sypała opiłkami to nie powinno się nic stać. Koniecznie trzeba sprawdzić co jest między nią a silnikiem, to powinno dużo powiedzieć Sam kiedyś po zaklinowaniu się turbo(właśnie z powodu nadmiernego luzu) dojechałem z krosna do krakowa. Po wymianie turbo i przeczyszczeniu dolotu autem(Peugeot partner 1,6HDI/TDCI) zrobiłem jeszcze 200 tyś mk.
Jednak na Twoim miejscu walczył bym z komisem mając potwierdzenie od rzeczoznawcy.
Powodzenia

[pawelforduser]

Nie powinno się stać nic więcej, wycie spod maski to rozhulane turbo, które nie pompowało a dym to nadwyżka paliwa.

[Morsartt]

W poniedzialek jestem umowiony z prawnikiem ktory ma wyslac stosowne pismo do handlarza opierajac sie o opini. A o prokuraturze nic nie slyszalem, wiem tylko ze prawnik mowil ze jesli gosc do dwoch tygodni da znac ze leje na ta sprawe to jedynie pozostaje mi uzbierać na sprawe sadowa i zalozyc mu. Niestety to koszta ktore poerw trzeba samemu wylozyc...

[szwedos]

Auto z komisu? Sprzedawca informował, że był bity?
Skąd jest ten komis?

[Morsartt]

Auto z Komisu w Pyskowicach. Nic gosc nie mowil na temat tego ze auto bylo bite. Przy spotkaniu zarzekal ze auto bylo u jego mechanika i stwierdzili zawor EGR ze sie zawiesza na ktory nawet nam upuscil. A po telefonie po awari twierdzil ze on Nas nie zapewnial tylko tak sie domyslal bo nikt tego nie ogladal i ze ma tyle aut ze nie jest w stanie wszystkiego wiedziec. I ze to zadna wada ukryta (choc na przegladzie nikt turbo nie oglada) ... Oczywiście rozmowa nagrana.

[TomQ62]

Napisał Morsartt Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

W poniedzialek jestem umowiony z prawnikiem ktory ma wyslac stosowne pismo do handlarza opierajac sie o opini. A o prokuraturze nic nie slyszalem, wiem tylko ze prawnik mowil ze jesli gosc do dwoch tygodni da znac ze leje na ta sprawe to jedynie pozostaje mi uzbierać na sprawe sadowa i zalozyc mu. Niestety to koszta ktore poerw trzeba samemu wylozyc...

Moja rada - zmień prawnika na takiego, który przedkłada interes klienta nad swój. Sprawa cywilna to dla niego duże pieniądze i zajęcie na długo. Czasem nawet lata. Przedprocesowe pismo do handlarza i zgłoszenie do prokuratury, to dwa razy po piętnaście minut roboty i tylko kilka stówek.

Jest taki stary, żydowski kawał jak to młody adwokat wpada do domu po pierwszej rozprawie i od progu krzyczy "tato, tato wygrałem!!!". Na to ojciec (stary mecenas) "świetnie synu - gratuluję, tylko z czego ty teraz będziesz żył?"

[szwedos]

JEŚLI PYTAŁEŚ czy było bite, a on zaprzeczył to już byłaby jakaś podstawy do niezgodności towaru z umową.
Na twoim miejscu sprawdziłbym jeszcze przebieg czy jest oryginalny. Myślę, że w twoim przypadku fajnie by było, gdyby nie był. Handlarz (posiadający komis-działalność polegającą na sprzedaży samochodów) z założenia już musi znać się na tym co robi. Ciebie nie interesowałyby wytłumaczenia, że on tak kupił i tak sprzedał. Musi wiedzieć, co sprzedaje.
Na pewno na forum jest ktoś, kto może ci sprawdzić historię po nr VIN, możesz kupić jakiś raport w necie (np.autoDNA), gdzie zwykle są wypisane ostanie przebiegi. Jak ato z zagranicy to możesz podbić na Fejsie do MOTO DETEKTYW albo na ich www. Maja możliwość sprawdzenia historii wielu marek, w tym Forda.
Wiadomo, 70%-80% aut w komisach ma skręcone liczniki. Wszystko co się nie zgadza (bezwypadkowość, przebieg) jest na twoja korzyść.
Ciekawe czy to ten sam komis co w Orzeszu-Zawadzie? Czasem przejeżdżam tamtędy i stoi tam trochę aut z przygodami blacharskimi. Raczej to naprawiają przed sprzedażą, żeby zarobić.
I jak wyżej kolega pisał- weź kumatego prawnika, najlepiej takiego, który się orientuje w rynku motoryzacyjnym.

[kumpel Fordzika]

Zanim zaczniesz kasę rozdawać prawnikom to napisz normalne pismo reklamacyjne do sprzedawcy na samochód który jest objęty rękojmią. Pismo dostarcz osobiście w obecności świadka za potwierdzenie, a drugi egzemplarz wyślij pocztą. Sprzedający według prawa tez ma właściwy czas na ustosunkowanie się do reklamacji. W piśmie na jego końcu zaznacz jakie opcje z tytułu roszczenia reklamacyjnego Cię interesują. Zwrot auta i zwrot kasy, pomniejszenie ceny zakupu, pokrycie przez sprzedającego kosztów naprawy wady ukrytej. Wybierz opcje pomniejszenia ceny zakupu bo to najefektowniejsze jest. Równolegle złóż doniesienie do prokuratury z właściwego paragrafu, albo wręcz na policji, też mają obowiązek się tym zająć przyjąć zgłoszenie oszustwa. Pójdziesz do sprzedającego to włącz dyktafon, sąd jakby co takiego dowodu oficjalnie nie uzna, ale sad też człowiek i rzutować to będzie na ewentualny wyrok.
Niestety nam się często nie chce z tym walczyć, wolimy naprawić, uszy skulić, bądź odsprzedać samochód. Skutkuje to tym, że tacy komiksiarze, bo to nie komisiarze szrot sprzedają udając naiwnych.