[Transit 2000-2006] 125KM 2.0 TDCI - Kopci na biało i śmierdzi nieprzepaloną ropą.

[VectroV]

Witajcie po czasie. Miałem nadzieję że opiszę wszystko gdy będzie już sprawny, ale dostaje już białej gorączki z gratem. Więc tak:

-Wtryski zregenerowane i zakodowane (wszystkie cztery)
-Pompa kupiona z allegro, sprawdzona na maszynie - szczelna i sprawna
-Wyczyszczony bak paliwa i cały układ paliwowy
-Nowa obudowa filtra powietrza i filter

Po złożeniu były małe problemy z odpaleniem co jest normalne ale w końcu zaskoczył i chodził. Na drugi dzień nie chciał odpalić. Na pierwszy ogień poszedł baniak z paliwem na krótko do pompy. Zależnie od fazy księżyca i dnia, odpali na strzała i chodzi pięknie. Nie dymi, nie trzęsie, reaguje na gaz i jest cichy, ale po wyłączeniu i ponownym przekręceniu - za wuja nie daje się odpalić. Póki co plak nie był w użyciu.

Ropa nigdzie nie cieknie, układ był oczywiście odpowietrzony i nie widać żadnych pęcherzyków przez rurki (są przezroczyste). Sprawdzony na nowo czujnik wałka. Raz się zdarzyło że po odłączeniu czujnika temperatury wody zaskoczył na strzała, ale po wyłączeniu nadal nie chciał ponownie odpalić. Co ważne komputer żadnych błędów nie pokazuje. Na ten moment poza szukaniem egzorcysty i sprawdzaniu elektryki (póki co wszystko ok) nie wiem co dalej. Co go boli?

[wojtekjanus]

Napisał VectroV Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Raz się zdarzyło że po odłączeniu czujnika temperatury wody zaskoczył na strzała, ale po wyłączeniu nadal nie chciał ponownie odpalić.

Z czujnikiem i jego obwodem wiążą się następujące zabezpieczenia w oprogramowaniu:
Otwarty obwód:
• W przypadku otwartego obwodu układ przyjmuje
maksymalną wartość temperatury 120 °C.
• W takim wypadku wentylator/wentylatory
chłodnicy i silnik pracują stale ze zredukowaną
mocą (zredukowana dawka paliwa).
Czyli odpala.

Zwarcie:
• W razie zwarcia układ przyjmuje wartość
temperatury > 132 °C.
• W takim wypadku silnik gaśnie lub nie można
go uruchomić.

Niezależnie od tego czujnik CHT to termistor (półprzewodnik), pracuje w dwóch zakresach ze zmiennym napięciem i jego spektrum objawów uszkodzenia jest olbrzymie. Sprawdź może, czy jest na wtyku napięcie do +5V i masa. To samo zrób z czujnikiem wałka rozrządu, ale tam są trzy przewody, środkowy jest powrotny sygnałowy, ten zostaw w spokoju. Sprawdź jego wiązkę, czy nie jest gdzieś uszkodzona.

Napisał VectroV Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Sprawdzony na nowo czujnik wałka.

Z czujnikiem wałka rozrządu trzeba być w jego ocenie bardzo krytycznym, bo jeżeli chodzi o jego błędy - to nie są zapisywane w pamięci PCM, to jest wyjątek w Mk6. A jest to czujnik Halla, czyli struktura półprzewodnikowa i często kiedy jest uszkodzony, to jego stany są chwiejne. Może być tak, że podczas sczytywania błędów działa poprawnie i błędu nie ma, a podczas kręcenia pada i nie daje sygnału. A tylko wtedy można wykryć jego błąd. Nie jest drogi, poniżej 100 zł.

[VectroV]

Robi się coraz ciekawej. Obie rzeczy sprawdzone i jest ok. Wymienione w razie co czujniki od wody i wałka. Całkowicie na zimnym odpalił na plaka i w miarę chodził (bardzo lekko dymił na biało, ale w tym czasie wtrysk stukał i silnik chodził jakby chciał z ramy wyskoczyć), ale po zgaśnięciu nadal to samo. Aż po paru próbach, pomimo że na plaka wstawał to momentalnie gasł. Ale tym razem pojawił się błąd.

P1664 - Sterownik pompy wtryskowej - uszkodzenie. Dopowiem że kontrolka od świec nie miga.

Pompę kupowałem z allegro sprawną. Jak przyszła oddałem do pompiarza jeszcze dla ponownego sprawdzenia wraz z wtryskami do regeneracji i była sprawna. Sprawdzimy jeszcze kable które idą do pompy i chyba zostaje wysłanie jej znowu do pompiarza. Mam jeszcze swoją oryginalną pompę która opiłkowała. Mogę taki moduł sam podmienić?

[wojtekjanus]

Masz silnik tdci, nie ma tu sterownika pompy, pompa jest prosta w budowie jak budowa cepa, ma elektrozawór regulacji ciśnienia i czujnik temperatury paliwa. Zawór sterowany jest przez PCM. Już o tym pisałem w pierwszym poście... Sterowniki mają skomplikowane mechanicznie pompy rotacyjne (tddi).
Błąd P1664 to:
FIP (pompa paliwa) usterka (możliwe przedostawanie się powietrza po stronie niskiego ciśnienia paliwa) .

Masz prawdopodobnie zapowietrzony układ wtryskowy, nie wiem co tam robiłeś, ale jeżeli była ruszana pompa i /lub wtryskiwacze, to czasami trzeba potrzymać silnik na samostarcie/plaku dosyć długo, np. minutę lub dwie. Trzeba to robić bardzo umiejętnie, zawsze przy pomocy dwóch osób, małymi ale częstymi dawkami do dolotu (ale nie do puszki filtra, tylko dalej do rury. Obroty w okolicach 2.000 rpm. Nigdy, ale to nigdy w tym silniku nie wtryskuj wpierw samostaru do dolotu, a potem z kabiny start rozrusznikiem. To prosta droga do zniszczenia silnika. Jedna osoba kręci rozrusznikiem, druga dopiero gdy silnik pracuje na rozruszniku zaczyna wtryskiwać małymi dawkami samostart aż silnik zaskoczy.

Może być, że rozszczelniły się przelewy - przelewy nie idą do zbiornika, tylko wracają do pompy, więc nieszczelne powodują zapowietrzanie się pompy.
Stukanie i skakanie silnika to normalne przy uruchamianiu zapowietrzonego silnika, czasami skacze tak, jak by miał wyskoczyć z komory. Jak zacznie samodzielnie pracować na wyższych obrotach, to trzeba spróbować doprowadzić go do wolnych obrotów, mogą być nieregularne i głośne, niech tak popracuje 20 minut - pół godziny. Powinny się powoli uspokoić. Potem jazda, z małą ilością gazu, PCM powinien w ramach samoadaptacji wprowadzić korekty kodów. Czasem to trwa pięć minut, a czasem trzeba przejechać ponad 100 km.

[gibaj]

stawiam na czujnik temp paliwa
spróbuj wykręcić czujnik ciśnienia i czyść

[VectroV]

Zrobiłem tak jak pisałeś Wojtek, czyli jedna osoba zakręciła, ja cyklicznie psikałem plakiem aż w końcu sam zaczął pracować. Po 30-40 minutach w miarę się wyciszył i klekotał ewidentnie wtrysk, ale po próbie ruszenia nim zgasł od razu. Odpaliłem znowu z plaka, potrzymałem go przez chwilę na ok.1000 obrotów i zacząłem ruszać na trochę większym gazie. Efekt taki, że nie ma kompletnie siły ruszyć się z miejsca. Nic nie dymi, sprężynka nie miga. Błędów nie mam jak sprawdzić bo mechanicy na urlopie, więc dopiero w przyszłym tygodniu jest opcja.

Na odpalonym silniku odkręciłem wlew oleju i wali we mnie cyklicznym białym dymkiem. Zapach z rury jak normalnych spalin. Płynu chłodniczego też niby mniej, ale mogę nie pamiętać dokładnie ile było zanim go zostawiłem, bo już kilka miechów stoi...

Czujnika temperatury paliwa nie ruszałem, bo nie miałem dzisiaj narzędzi przy sobie, a wolałbym raczej podmienić na ten z starej pompy do której nie mam obecnie dostępu.

Jakieś pomysły?

[wojtekjanus]

Przeczytałem z powrotem co pisałeś w poprzednich postach. To trochę załamka jest...
Nie bardzo wiem, co to znaczy "zregenerowałem wtrysk" - sam, czy oddałeś do regeneracji? Miały nadane kody, a jeśli tak, to wpisane były do pamięci PCM?

Moim zdaniem - po tym co teraz piszesz - trzeba wyjąć wszystkie wtryski, sprawdzić, zregenerować, nadać kody, wpisać kody do pamięci. Raczej nie ma innej opcji.

Jeżeli sam wymieniasz zaworki we wtryskiwaczach i ewentualnie rozpylacze (zawsze TYLKO na oryginały Delphi - nigdy żadnych zamienników), to zachowując pewną dyscyplinę można nie nadawać nowych kodów, tylko liczyć na samoadaptację. Ja tak robię od lat i to zdaje egzamin, mimo, że to nieprofesjonalne podejście. Ale tu u ciebie sprawy zaszły już tak daleko, że nie wiem czy tak można postąpić.
Więc albo oddać WSZYSTKIE CZTERY wtryskiwacze do dobrego zakładu, który na pewno stosuje oryginały a nie zamienniki, w celu regeneracji i nadania kodów (spore koszty), albo samemu je zregenerować (jeżeli potrafisz) i oddać do sprawdzenia i nadania kodów (mniejsze koszty o kilkaset złotych).
Jeżeli podczas robienia wtrysków objawią się opiłki -pompa do robienia/do wymiany.
Wtedy łączne koszty mogą dojść do ok. pięciu tysięcy jeżeli ekonomicznie robiona jest naprawa, a tak w pełni profesjonalnie to minimum sześć tysięcy, w autoryzowanym warsztacie.
Na rynku jest mnóstwo używek - regenerowanych lub "sprawdzonych na stole" - ale często to jest po prostu złom.

Tu tyle się działo, że zdiagnozować ten silnik to prawie niemożliwa sprawa. Trzeba iść krok po kroku, usuwając kolejne podejrzenia. Pytanie czy to się opłaci, jeżeli sie okaże, że to nie tylko układ paliwowy, ale i sam silnik mechanicznie jest już do naprawy.
Wtedy to już chyba lepiej myśleć o swapie silnika - jest ich mnóstwo na rynku, bo w Mondeo były praktycznie takie same...

[VectroV]

Wszystkie wtryski (pompę kupiłem sprawną z allegro, ale też dałem na sprawdzenie - wyszła że jest OK) poleciały na regenerację do 'polecanego' zakładu, gdzie sami mi mówili że zamontowali "dedykowane części dla tych wtrysków". Kody były nadane według tego co na nalepce.

Dziwi mnie najbardziej to, że po pierwszym złożeniu wszystkiego po regeneracji chodził jak nowy, aż go zgasili i już nie chciał odpalić. Generalnie na plaka odpala i nie dymi, ale co dali...

Ah, dodam że aku po pełnym naładowaniu i pomimo faktu, że działa rozrusznik na pełnej mocy, światła, podświetlenie deski, tak gdy używam centralki z pilota to zamki ledwo się ruszają. Może iść w tym kierunku?

Druga sprawa, że zostawił mi na fotelu jedną rurkę - jak mniemam od podciśnienia. Jest jedno wolne miejsce do wpięcia (od przodu auta, patrząc na master cylinder to jest od razu po jego lewej). Nie znalazłem miejsca gdzie mógłbym drugą stronę wpiąć, a mam dziwne wrażenie że to coś związanego z EGR/Turbo i może dlatego nie ma siły ruszyć.

[wojtekjanus]

Napisał VectroV Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Wszystkie wtryski (pompę kupiłem sprawną z allegro, ale też dałem na sprawdzenie - wyszła że jest OK) poleciały na regenerację do 'polecanego' zakładu, gdzie sami mi mówili że zamontowali "dedykowane części dla tych wtrysków". Kody były nadane według tego co na nalepce.

Dziwi mnie najbardziej to, że po pierwszym złożeniu wszystkiego po regeneracji chodził jak nowy, aż go zgasili i już nie chciał odpalić

Bez urazy, ale wszystko za co zapłaciłeś, jest niepewne co do jakości. Pompa z Allegro - co z tego, że sprawdzona jest ok - po pierwsze kto sprawdzał, po drugie na jakich częściach. Kiedy pompa sprawdzona jest w autoryzowanym warsztacie - to otrzymujesz wydruk z ESI-Tronica na kilku stronach A4, z nr pompy, datą i godziną testu, gdzie przy różnych parametrach pracy sprawdzana jest jej wydajność i stabilność pracy. I wtedy wiesz, że ta konkretna pompa ma takie a nie inne parametry.
Podobnie z wtryskami - "dedykowane części do wtrysków" to nic innego jak ściemnianie, bo to równie dobrze mogą być włoskie lub tureckie zamienniki. Ile to ja się już nasłuchałem o tym badziewiu - pochodzą 2 -5 kkm i koniec.

Z armaturą dieslowską jest zawsze tak - że albo tanio, albo dobrze. I tego nigdy nie przeskoczysz, nie oszukasz za żadne skarby. I już.

Napisał VectroV Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Druga sprawa, że zostawił mi na fotelu jedną rurkę - jak mniemam od podciśnienia. Jest jedno wolne miejsce do wpięcia (od przodu auta, patrząc na master cylinder to jest od razu po jego lewej).

Sprawdź, czy armatura podciśnieniowa jest prawidłowo podłączona.

Napisał wojtekjanus Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Masz dwa - prawie identyczne - elektrozawory sterujące podciśnieniem, jeden dla turbiny, drugi dla EGR-a. Zamocowane są nad prawym nadkolem za obudową filtra powietrza.
Ten z zielonym elektrycznym wtykiem pracuje dla turbiny, ten z czarnym dla EGR-a. Nie ma możliwości zamiany elektrycznych wtyków, mają różne prowadzenie wsuwki.

Każdy z elektrozaworów ma trzy króćce do podłączenia rurek podciśnieniowych.
Środkowy króciec zaworu z zielonym wtykiem połączony jest z gruszką sterującą turbo.
Środkowy króciec zaworu z czarnym wtykiem połączony jest z gruszką EGR-a. Ten wężyk łatwo odróżnić od innych, jest czarny z białym paseczkiem.Ten miał być zdjęty z króćca gruszki EGR-a i zamknięty, by nie zasysał fałszywego powietrza.

Zewnętrzne króćce połączone są razem i idą do pompy vacu (i serwa hamulcowego), ale po drodze jest trójnik z odejściem na zasobnik podciśnienia pod podszybiem, nad aluminiową osłoną - tam dochodzi pionowo krótki wężyk do króćca zasobnika, lubi spadać... Sprawdzić koniecznie trzeba...

Przeciwległe króćce również połączone są razem i idą do obudowy filtra powietrza - zasysają czyste powietrze do układu.

Wężyk idący do EGR-a może być nie podłączony, ale trzeba wtedy czymś zamknąć układ vacu, by nie zasysał "fałszywego" powietrza. W ten sposób zaślepia się EGR, pozostaje cały czas zamknięty.

[VectroV]

Co do zakładu, to wtryski i pompy regeneruje tam firma spod Poznania która wypożycza auta. Z tego wiem nie narzeka na jakość ich usług, a auta trzaskają kilometry. Co prawda są to stare Sprintery, a TDCI to ułomny układ, ale miałem głupią nadzieję że i to ogarną dobrze. Może tak jest, a ja czegoś nie wiem?

Dzięki za pisemny schemacik podciśnienia. Na dniach ogarnę i po weekendzie zobaczę czy jakieś kody błędów się nowe pojawiły. Nadal mnie dziwi że świeżo po złożeniu przecież normalnie odpalił, aż do pierwszego zgaszenia...


A do tego mógłbyś Wojtku się odnieść. Jest to jakaś poszlaka?

Napisał VectroV Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Na odpalonym silniku odkręciłem wlew oleju i wali we mnie cyklicznym białym dymkiem. Zapach z rury jak normalnych spalin. Płynu chłodniczego też niby mniej, ale mogę nie pamiętać dokładnie ile było zanim go zostawiłem, bo już kilka miechów stoi...

Napisał VectroV Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Ah, dodam że aku po pełnym naładowaniu i pomimo faktu, że działa rozrusznik na pełnej mocy, światła, podświetlenie deski, tak gdy używam centralki z pilota to zamki ledwo się ruszają. Może iść w tym kierunku?