Dobry lakiernik nowy sącz

[scorpion_1982]

Witam szukam dobrego a w miarę taniego lakiernika nowy Sącz/Limanowa tak w promieniu 40 km od nowego Sącza max

Umyłem autko tak dobrze że brud zeszedł z częścią lakieru bezbarwnego z błotnika prawego. Nie mogę na to patrzeć tak wstrętnie wygląda.
Polecacie kogoś sprawdzonego ?
Chce uniknąć sytuacji że za chwilę dalej lakier zacznie odpadać albo będzie odrazu widać że malowany element. W zasadzie autko jest na użytek własny ale takie detale poprawiać pół roku po kupnie to przesada.
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

[sobótka]

Nie żartuj nawet, że to od mycia.. Kwasem szorowałeś? W Niskowej jest oblatany gość Czesław Oleś. Robił mi kilka lat temu błotnik i jakieś drobiazgi. Nie złoił mnie na kasie, a zrobił elegancko. Nic nie było znać do dzisiaj nic się nie dzieje w tych miejscach. Robił też dwa inne samochody moich bliskich, jeden po kolizji a drugi żeby ukrucić początki rudej. Jak zrobisz (obojętnie u kogo), to daj znać jakie efekty i koszta czegoś takiego. Dobrze mieć rozeznanie w regionie.

[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

[scorpion_1982]

Kolego wstawka była lakierowana ktoś kiepsko pewne zmatowił, przy myciu fakt że szlafa przytrzymałem bliżej i mam taki efekt.
Skóry nie tnie gdy podpełnym ciśnieniem podłoże rękę choć jest duża moc no ale bez przesady.

Tak czy siak muszę to pomalować bo się nie mogę na to patrzeć.
Na rancie robi mi się nalot rudej więc kto wie co się działo z tym elementem, miernik nie wskazuje szpachli jak również że ten element był powtórnie malowany. Ale gdy się dobrze przypatrzeć mam dwa punkty w lakierze wtopione jak by coś się przykleiło więc chyba fabryka odpada.

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

[sobótka]

W Fordach ruda na rantach pojawia się najczęściej ok. 7-8 roku życia. Zwłaszcza jeśli słabo/wcale nie konserwowane. Ja staram się robić konserwę podwozia co 2-3 lata, w zależności jaka zima i ile zimą po solankach jeżdżę. U mnie furmanka stoi pod chmurką dodatkowo, więc jak się zabieram za konserwację, to jadę podwójną warstwę co do centymetra. A ranty mam daleko na zewnątrz wyjechane, grubą warstwą. Wygląda to (z bliska może niezbyt estetycznie) jakby kto grubo czarnego silikonu naprał. Ale się sprawdza.
Właśnie ten błotnik, co mi Oleś robił, wymagał już kawałka przeszczepu dla pewności, a rant był zdrowiusieńki. I to było w starowince śp. Fieście kilkunastoletniej.

Ogólnie polecam konserwację robić we własnym zakresie, bo te zlecone, to takie majtnięcie tematu ledwo. Kuzyn się wykosztował, bo mu było szkoda dnia poświęcić i potem pluł sobie w portfel.

[scorpion_1982]

Sobótka byłeś się trzymał zdała od firmy spetz ul żulińskiego.
Takiego partactwa nie wszędzie uświadczysz a przy okazji dach mi porysowali bo na dachu zrobili mojego auta schowek. Już tego auta nie mam ale jakość wykonania usługi mizerny. Kropki od wody na lakierze przy pierwszym myciu tam mi lakier poodpadał. Szkoda słów.

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

[kania81]

polecam Wikar Nowy Sącz