Auto po kolizji

[MB7]

Witam,
Panowie proszę was o opinie i doradzenie. Posiadam a raczej posiadałem Forda Mondeo MK3 Kombi TDDI 2003 rok ( do wczoraj ). Moja żona miala kolizję. Auto nie wyglada źle. Wystrzeliły przednie poduszki, prawa lampa, wgnieciona maska, błotnik lewy, prawdopodobnie chłodnica - wyciekł płyn, zderzak przód. Odpala bez problemu, da się nim jechać - nie zauważyłem żeby coś bylo nie tak z prowadzeniem. Mam do was pytanie - naprawiać, warto czy nie, sprzedać na części ?. Facet z warsztatu twierdzi, że to będzie całkowita szkoda. W sumie nie wiem co robić :/.
Z góry dzięki

[radek9103]

wstaw zdjęcie ,wtedy można coś więcej powiedzieć.

[MB7]

Proszę ...

[radek9103]

Wg mnie tragedii nie ma Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Układ jezdny raczej nie uszkodzony. A jak podłużnice i ogólnie pod maską??

Bump: Jeśli to co widać + chłodnica to ok 1000 zł wystarczy na samodzielną naprawę.

[TomekM_1983]

Całka na 101%. Sama deska, poduchy i napinacze to ponad 15 000 netto w kosztorysie Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Czy się opłaca robić? To zależy ile ci wypłacą i ile policzą wartość pozostałości.

Trzeba rozebrać i zobaczyć, co da się uratować. Ciekawe jak lampy i grill. Pod spodem na pewno do wymiany chłodnica, belka i pas przedni.

Koszt naprawy ok 5000 - 5500 zł.

[jaceks]

pod maską może być mielonka, chłodnica wody, chłodnica klimy, rurki, może zbiornik wspomagania lub chłodzenia, pourywane milion zaczepów, zderzak, pas, atrapa. bez zdjęcia pod maską to wróżenie z szklanej kuli.
drugie pytanie - kto to sponsoruje? jeśli ubezpieczyciel to starać się wyklepać a nie spławić za śmieszną wycenę.

[Adept]

Proponuję zajrzeć na stronę na forum sprzedam Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. znajdziesz tam używki w dobrych cenach a jak weźmiesz w komplecie to zaoszczędzisz dużo $$$

[hak64]

Do samodzielnej naprawy wystarczy ok 5 tyś. Jeśli naprawa w ASO, to koszt powyżej 12 tysi. Pytanie, czyj to koszt - ubezpieczyciela sprawcy, czy własny? Jeśli szkoda z własnej winy, to odrzucamy naprawę w ASO. Jeśli jednak mamy innego sprawcę, to żona do lekarza (przy takim uderzeniu z pewnością zostały naruszone więzadła w odcinku szyjnym kręgosłupa) i zgłaszając szkodę osobową, na konto wpłynie około 5000 zł.

[MB7]

Witam,
Wszystkim dzięki za informacje. Uściślając: po weekendzie ma przyjść orzecznik i dowiem się na czym stoję. Może skończyć się na całkowitej szkodzie - w servisie powiedzieli mi wprost - oni tego nie zrobią, wartość naprawy przekroczy wartość pojazdu. Jednak doszły mnie słuchy, że da się go naprawić za pieniądze otrzymane z AC. Wina po naszej stronie - auto jechało w kolumnie i uderzyło jako ostatnie. Inna sprawa: co z tymi poduszkami - podobno jest to drogie ? Jak rozwiązać taki problem ?
Mam teraz dwa wyjścia ( na tą chwilę ):
1. Naprawiam i nie marudzę
2. Sprzedaje to co z niego zostało ( wie ktoś ile to może być warte ? ), biorę kasę z AC, dokładam i kupuje coś innego ?
Albo taki sam model a tego zostawiam na części ? Prawda jest taka, że dbaliśmy o to auto, wszystko na bieżąco wymienialiśmy, nigdy nas nie zawiodło, znaliśmy je bardzo dobrze.
Z góry dzięki za info.
PZDR
Michał

[TomekM_1983]

Napisał MB7 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

2. Sprzedaje to co z niego zostało ( wie ktoś ile to może być warte ? )

3000 zł