|
Dołącz teraz!
|
Dołącz już teraz do największej społeczności miłośników Forda w Polsce. Zarejestruj się i uzyskaj pełen dostęp do wszystkich działów, tematów i opcji jakie oferuje forum! |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten temat |
06-08-2010, 11:46 | #11 |
Postów: n/a
|
Odp: Jazda na zamek błyskawiczny
hehe, z tego co mi wiadomo kierujący, który blokuje lewy pas naraża się na mandat za utrudnianie ruchu!
nasze korki to pikuś to jest korek: http://demotywatory.pl/1920/Powrot-z-pracy Ostatnio edytowane przez Hetfield ; 06-08-2010 o 11:57 |
06-08-2010, 19:57 | #12 | |
ford::specialist
Zarejestrowany: 27-04-2009
Skąd: Łęczna
Model: Fusion
Silnik: 2.0 EcoBoost AWD
Rocznik: 2013
Postów: 817
|
Odp: Jazda na zamek błyskawiczny
Cytat:
__________________
Było Monedo mk3 2,5V6 jest 2.0 240 KM AWD. |
|
07-08-2010, 13:49 | #13 |
ford::average
Zarejestrowany: 21-03-2010
Model: Mondeo MK II | S-max po fl
Silnik: 2.0 benz Zetec | Duratec
Rocznik: 1998 | 2010
Postów: 119
|
Odp: Jazda na zamek błyskawiczny
Wklejam link:
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] pod artykułem jest filmik. Dla tych co nie wiedzą jak ten zamek robić. Jak to oglądnąłem to po prostu szczeka opadła. Nikt się nie zatrzymywał, wszyscy równo jechali. * Warunek: po skończeniu się zwężenia musi być normalna jazda. Bo jak jest korek na całego(również za kończącym się zwężeniem) to wszyscy stoją i tej metody nie da się użyć. A u nas typowe polactwo Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. więc pomarzyć o kulturze jazdy. Nikt nikogo nie puści każdy się czuje panem szos... Ostatnio edytowane przez slavco ; 07-08-2010 o 13:51 |
13-08-2010, 07:10 | #14 |
ford::average
Imię: wojtek
Zarejestrowany: 04-06-2007
Skąd: kraków
Model: mondeo
Silnik: 1.8 TD - Endura DE
Rocznik: 1999
Postów: 53
|
Odp: Jazda na zamek błyskawiczny
Żeby zamek działał bez cwaniactwa na obu pasach musi być mniej więcej tyle samo samochodów. Dlatego wszyscy, którzy rozumieją o co chodzi powinni jechać na ten pas, który jest w miarę pusty (czyli z reguły ten zanikający) dojechać do końca i tam grzecznie się wbić i podziękować. W końcu się to przyjmie - zajmujemy wolny pas, na końcu zamek błyskawiczny, więc nie ma miejsca dla cwaniaka. Proste.
Ja jestem zdecydowanym przeciwnikiem cwaniactwa, staram się jeździć kulturalnie, nie wymuszam, nie mijam korka pasem do skrętu gdzie indziej, żeby w ostatniej chwili się wbić "na wprost", a tych którzy tak robią nie wpuszczam przed siebie "za chiny"... Ale w sytuacji kończącego się pasa i zamka ZAWSZE jadę tam, gdzie jest mniej samochodów, bo musimy się tego sami i innych nauczyć. Aha - i w sytuacji zamka - jeżeli jestem na pasie, który pozostaje staram się nie wpuszczać ludzi z zanikającego pasa wcześniej, tylko dopiero przy zakończeniu pasa. Jeżeli wpuszczę kogoś wcześniej to samochód który był za nim wyprzedzi nas, i potem przed nas wjedzie - a nie o to w zamku chodzi. PS nie jeżdżę dużo samochodem, więc nie mam wielkich doświadczeń, ale zauważyłem, że prawie nigdy nie ma problemu ze zjazdem z zanikającego pasa na samym końcu - tam zwykle jest kultura i jeden na jeden. Dlatego nie zmieniam pasa wcześniej. W efekcie zwykle jest to narazie zdecydowanie "najszybsze" rozwiązanie, a z założenia nie powinno być ani szybsze ani wolniejsze. Ostatnio edytowane przez aaalata ; 13-08-2010 o 07:13 |
13-08-2010, 21:31 | #15 |
ford::average
Zarejestrowany: 19-01-2009
Skąd: Katowice/Orzesze
Model: Mondeo MkIII
Silnik: TDCI 130
Rocznik: 10.2003
Postów: 119
|
Odp: Jazda na zamek błyskawiczny
widzę, że niektórzy nie rozumieją do końca zasady zamka. Dla niektórych ten jadący kończącym się pasem to cfaniak. A dla mnie on wlasnie jedzie na zamek a reszta to jelenie które lubią stać w długich korkach, bo on musi 5km wczesniej zjechać na pas który się nie kończy....
__________________
2.0 TDCI EGR-Bypass De-Cat, będzie IC i chip |
13-08-2010, 22:26 | #16 | |
ford::expert
Imię: Marek
Zarejestrowany: 29-11-2009
Skąd: WOŁÓW\WROCŁAW
Model: Hyundai i30 N Line focus mk3 fl, Astra F, 126p
Silnik: 1,5 TGDI, 1,5 TDCI , 1.4 Pb, prawie 0,7 :)
Rocznik: 2022 2015 1995
Postów: 3,203
|
Odp: Jazda na zamek błyskawiczny
Cytat:
napisz proszę ile razy w PL na zamek jechałeś???ja zero i nawet jak kiedyś próbowałem to na końcu nikt z prawego pasa nie myślał mnie wpuścić.to samo w drugą stronę.Jak jednego wpuszczałem to trzech się wciskało.nie mamy takiej tradycji i pewnie mieć nie będziemy. z innej beczki..sorry za OT to samo jest na lotniskach.tylko bramkę do odprawy otworzą już tłum naszych inwazję na nią robi.miejsce przydzielone,a do samolotu pędem byle być pierwszym.co to daje???moim zdaniem nic ale prawie każdy pędzi z tłumem.to samo po wyjściu z samolotu biegiem po bagaż i pod taśmą 15 minut stoi ale miejsce zajął(brawo).dwa razy w roku te przedstawienie oglądam i zawsze mnie to bawi.taka jest mentalność większości polaków,która się później na drogę przekłada
__________________
Czego prócz śmierci boimy się najbardziej? Uszczelki pod głowicą Ostatnio edytowane przez Marek ; 13-08-2010 o 22:42 |
|
14-08-2010, 09:11 | #17 | |
ford::average
Zarejestrowany: 21-03-2010
Model: Mondeo MK II | S-max po fl
Silnik: 2.0 benz Zetec | Duratec
Rocznik: 1998 | 2010
Postów: 119
|
Odp: Jazda na zamek błyskawiczny
Cytat:
|
|
14-08-2010, 09:31 | #18 |
ford::average
Zarejestrowany: 02-11-2008
Skąd: Skoki
Model: Mondeo Ghia/Fiesta Ghia
Silnik: 2.0/1.4
Rocznik: 2001/2002
Postów: 146
|
Odp: Jazda na zamek błyskawiczny
Przy takich lejkach czy też zwężkach powinna stać policja i cwaniaków, którzy nie chcą puszczać kierowców z kończącego się pasa karać mandatami wtedy szybko nauczyliby się słów "kultura jazdy".
|
15-08-2010, 22:27 | #19 |
FORD|ZAWODOWIEC
Zarejestrowany: 01-10-2007
Model: Volvo
Silnik: spalinowy
Rocznik: nie młody
Postów: 5,297
|
Odp: Jazda na zamek błyskawiczny
A ja powiem tak, puszczam czesto i gesto. Ale nie rozumiem jednego. Jest korek, jak ja sie nie wbije na poczatek za auto ktore jedzie a nie sie toczy, to nadal slecze w tym korku, bo pierwsze 3 auta rusza jak powinny, a pozniej jakas menda zanim sie zbierze do ruszenia i manewru to zapala sie znowu czerwone. Przejada tylko 3 czy 4 auta a przejechało by spokojnie 6.
Ja przynajmniej nie mam problemu, jesli sie wbije gdzies to nigdy nie ruszam ospały, nie blokuje tych za mna, zwykle jak ja mine skrzyzowanie to reszta dopiero rusza. Dlatego wole sie wepchac na poczatek i pojechac sobie normalnie, a reszta niech dalej spi, niz sleczec 30 minut w korku, bo polscy kierowcy nie potrafia energicznie ruszac ze swiateł. Jeden sie zagapi, drugi nim wrzuci bieg i ruszy mija 10 sekund, Trzeciemu 2 razy zgasnie auto itd. Wiekszosc kierowcow nie potrafi ruszac i opuszczac skrzyzowan, nie zastanawiaja sie ze moze przez te 10 sekund swiatla zielonego mogło by przejechac kilka aut, tylko mysli zeby tylko on przejechał. Dlatego zwykle pcham sie i jade, a reszta stoi przez jednego muła cze tez babe. I nie widze tu okreslenia cwaniak, bo ja chce jechac a nie stac. Zwykle na swiatłach zajmuje wolny pas, nie staje za ciezarowkami, busami itd, bo nie nawidze kiedy ja chce przyspieszyc a przedemna gosc toczy sie 40. Nie rozumiem rowniez ludzi ktorzy zjezdzaja z prawego pasa zeby wyprzedzic goscia przed soba, zjezdzaja na lewy i blokujac cały lewy pas jada obok niego, lub go wymina i nadal jada lewym pasem, a za nim ustawia sie kolejka tych ktorzy polecieli by szybciej i korka by nie było. Przykład. Poza miastem Lece sobie 130 lewym pasem, przedemna kazdy kulturalnie zjezdza, w pewnym momencie, dojezdzam do baby ktora swoim kombiakiem jedzie ok 70, na prawym pasie obok niej jedzie inne auto tez tyle samo, i jade jej na zderzaku, mrugam swiatłami bo fakt troche sie spieszyłem, a ona ani be ani me jedzie jak gdyby nigdy nic, po ok 3 km lekko goscia z prawej wyprzedziła, tak ze udało mi sie wbic na prawy, zaczynam wyprzedzac prawym a ta gaz i zaczyna przyspieszac co w efekcie doprowadziło do tego ze dojechałem kolejnemu na prawym do zderzaka i nie udało mi sie jej wyprzedzic bo znowu zjezdzajac na lewy byłem za nia, dopiero jak wjechalismy w miasto to na zakrecie zjechała na prawy. Miałem ochote pocisnac za nia do swiateł i porzadnie opier... I to jest własnie Polska jazda, dlatego puszczam ludzi, za wyjatkiem tabliczek na W, nie obrazajac nikogo ale Ci akurat sa chamami ponad wszystko, nie wszyscy zapewne, ale ni zastanawaim sie czy gosc jest miły czy nie, i powiedziałem sobie ze tym nie ustapie. Wbijam sie na poczatek, tak, pewnie jestem kims tam cwaniakiem czy jak kto woli, ale przez juz sporo km nauczyłem sie ze w Polsce albo tak bede jezdził, albo bede poprostu stał w korkach, a 50km pokonywał w ponad godzine. A na koniec, kultura jazdy to inaczej jazda płynna, czy tez nie blokowanie innych kierowcow, a nie pakowanie mandatow za to ze nie wpusciłem kogos tam, ja nie ma takiego obowiazku. Jeden zmieni pas, zajmujac przy tym dwa bo z przodu stoja, drugi zastanawia sie czy skrecac tutaj czy uliczke dalej, trzeci na ograniczeniu 50 jedzie lewym poasem 30. Takich powinno sie karac, wtedy było by napewno mniej korkow itp. |
16-08-2010, 11:21 | #20 | |
ford::average
Zarejestrowany: 21-03-2010
Model: Mondeo MK II | S-max po fl
Silnik: 2.0 benz Zetec | Duratec
Rocznik: 1998 | 2010
Postów: 119
|
Odp: Jazda na zamek błyskawiczny
Cytat:
Często jest tak, że na skrzyżowaniu jeden pas całkowicie zajęty a drugi pusty efekt?? ludzie stoją i blokują ulicę poprzeczną i często inni muszą czekać na zielonym aż "kolejka" odsłoni przejazd. Ja to się zawsze wciskam w puste pasy i dopiero wtedy ktoś ruszy głową i zajmuje już pas za mną. Najlepszy patent to stawać na dodatkowym zazwyczaj 3 pasie który się potem zawęża. Ostatnio jadę kumpla autem. Malutkie, silniczek 1.6 przy moim 2.0 135 KM to kolosalna różnica. Zajmuję sobie miejsce na 3 zwężającym się pasie. 70 % roboty robię na tym, że wystartuję szybko zaraz po zapaleniu się zielonego.Kumplowi zdziwko przeszło jak ja starty wygrywam takim małym picem. Niech nie narzeka a bo słabe auto mam...nie słabe tylko łeb ma się za powolny (trzeba kilka sekund zanim dotrze że już zielone). Od tego czasu kumpel jakby wyraźnie ożył i twierdzi że teraz to korki mniej straszne niż kiedyś. Ja tam ludzi z W na tablicy puszczam przynajmniej wiem że jak zielone będzie to da w palnik i jedzie(sorry ale byłem kilka razy w W-wie i aż przyjemniej się jechało jak na zielonym cała kolumna daje ile wlezie, wszyscy szanują czas, a nie to co w innych mniejszych miastach, wloką się, w ogóle to firmówkami się spiesza więc wiem że spać na światłach nie zamierza). Prędzej to dziadka bym nie puścił który się do 40 rozpędza tak jak ja do 80. Na ogół jednak staram się puszczać bo kultura tego wymaga. Ostatnio edytowane przez slavco ; 16-08-2010 o 11:31 |
|