[Fusion] Alternator nie zawsze ładuje akumulator

[XFrostPL]

Witajcie,
mam problem ze swoim Fusionem z 2005 roku.
Mianowicie od pewnego czasu jak się oziębiło, alternator w moim Fusionie nie zawsze po uruchomieniu silnika "chodzi pełną parą". Napięcie powoli znika, ale nie tak szybko jak przy totalnym braku alternatora, tylko powoli.
Na desce nie pali się kontrolka po uruchomieniu silnika.
Również charakterystyczny dla niego "pisk" po uruchomieniu jakby zatrzymywał się w pewnym momencie.

Ktoś się spotkał z takim problemem? Akumulator w grudniu skończy 3 lata, nie miał nigdy wcześniej incydentu wyładowania się do zera.
Czasem, jak go dobrze dociążę (włączę naprawdę wszystko co się da w samochodzie) to zaskoczy i zaczyna ładować normalnie, ale na drugi dzień powtórka z rozrywki.

Dokładne dane o aucie:
- Benzyna 1.4 bez gazu
- 128tyś km przebiegu
- Komputer nie widzi błędów

Dzięki!

[Jaryska]

Ewidentnie za lużny pasek alternatora, wyrobiony, rozciągnięty,lub napinacz nie dociska prawidłowo.
Przy tak młodym aucie, nic innego nie jest uszkodzone.
Naciągnij, lub wymień pasek, i po problemie.

[XFrostPL]

Pasek ma niespełna rok. Nie piszczy, nie daje żadnych objawów zużycia.

Aku jak już załapie to ładuje się bez problemu do końca dnia, ale po postoju 2-3 dni kaplica.

[Skolmi]

Mierzyłeś na klemach czy na alternatorze?

PS. Nie ma napinacza. Pasek jest "stretch".

[darmodziej]

Napisał Jaryska Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

napinacz nie dociska prawidłowo.

W tym aucie nie ma napinacza paska napędu alternatora (i całej reszty).

[XFrostPL]

Napisał Skolmi Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Mierzyłeś na klemach czy na alternatorze?

Zmierzyłem na aku.

Generalnie jeszcze na spokojnie się temu przyjrzałem i zauważyłem cos.

Ten alternator jakby miał obcinaną moc, odpalam wszystko co się da w samochodzie, światła, podgrzewanie szyb, nawiewy, klimę i za którymś takim razem udaje się "odblokować alternator" i jest jakby taki strzał, jak przy uruchamianiu klimy, że silnik spowalnia i przyspiesza i alternator zaczyna normalną pracę (14.1-14.2V).

Już sam nie wiem gdzie szukać przyczyny Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[Czupa_kabras]

Po pierwsze to trzeba zmierzyć jakie jest napiecie ładowania samego alternatora .
Po drugie pobory pradu w aucie
Po trzecie test akumulatora

Mozna sprawdzić i oczyścić przewody masowe miedzy silnikiem a karoserią

z opisu wyglada mi to na uszkodzony regulator napiecia
a ładowanie kontrolka sie nie swieci?

[XFrostPL]

Napisał Czupa_kabras Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Po pierwsze to trzeba zmierzyć jakie jest napiecie ładowania samego alternatora .
Po drugie pobory pradu w aucie
Po trzecie test akumulatora

Mozna sprawdzić i oczyścić przewody masowe miedzy silnikiem a karoserią

z opisu wyglada mi to na uszkodzony regulator napiecia
a ładowanie kontrolka sie nie swieci?

Kontrolka nie świeci. Jutro rano jadę na test alternatora I akumulatora więc dam znać.