Pasek rozrządu w 1.8tdci zerwany - warsztat zawalił ? Można wystąpić o roszczenia ?

[kris22]

tez tak mysle.serisy roznie mowia ze jeden to przy ok160 tys a drugi 220 inni ze razem dwa przy 200 tys.a on robil u nich jeden raz przy 140 tys a drugi raz przy 230 tys i za kazdym razem wymieniali tylko jeden.twierdza ze to jest w kwesti klienta zeby ich uprzedzil o przebiegu auta a nie ich.nie sa serwisem i nie maja dostepu do przebiegu auta i historii napraw

[hak64]

Nie wygra tej sprawy! Warsztat będzie się tłumaczył, że dostał zlecenie wyłącznie na wymianę rozrządu, a nie wszystkich podzespołów z nim współpracujących. Znam przypadki, gdzie klient kategorycznie żądał wymiany samego paska rozrządu (bez wymiany rolek napinacza), a kiedy w myśl sztuki założyli mu nowe rolki, ten odmówił zapłaty. Stanęło na tym, że rozebrali jeszcze raz, założyli stare rolki i pojechał... (wrócił na lawecie). Gościu oddał sprawę do sądu, że złośliwie założyli mu najgorsze rolki, jakie mieli pod ręką i dlatego doszło do uszkodzenia silnika. W sprawie wypowiedział się biegły i stwierdził , że przyczyną awarii było założenie nowego paska na stare rolki z zużytymi łożyskami. Oczywiście warsztat wygrał sprawę, a klient poniósł jeszcze koszty sądowe i zapłacił za ekspertyzę biegłego.
Dla potomnych. Trochę siedzę w temacie rzeczoznawców i mam wielu takich znajomych. Jednomyślnie można wręcz stwierdzić, że skarżenie warsztatu ma sens jedynie w przypadku napraw gwarancyjnych. Dla samochodów z przebiegami powyżej 100 tyś już praktycznie nie ma możliwości jednoznacznego stwierdzenia, czy do usterki doszło wskutek wadliwie wykonanej usługi, czy też wskutek awarii innego podzespołu, którego działanie warunkuje prawidłową pracę silnika.