NAJDŁUŻSZA TRASA

[Pinki]

1200km w jeden dzień do raichu i w drugi dzień 1200 do domu.
pierwszego dnie miałem siłę jeszcze jeździć autem, nawet poszliśmy pozwiedzać i na symboliczne niemieckie piwo.

natomiast jak wracałem a był to piątek i Helmuty wyjechały na weekend to korek na autobhanie i walka ze wskaźnikiem paliwa bo pieniądze pojechały w 2 aucie które sobie zjazd na Erfurt przegapiło.
i juz w Bolesławcu na orlenie kryzys i red bul i do domu A4 tylko 120km/h jak bym miał 100km więcej do wracania to bym poszedł spać na parkingu bo na statoliu gdzie się tankowałem pod domem miałem ręce skrzypka już ze zmęczenia i 2500km w oczach przez jakieś 36h

[Dark Funeral]

Berlin - Warszawa wyjaz o godzinie 00.00 po drodze do granicy korek ,budowa.Zeby nie było ,4 godzinki na granicy i dopiero po przebrnięciu paru korków na trasie o 14 w Warszawie na Ursynowie.
Przerwa na herbatke u teściowej i do Kościerzyny(okolice Gdańska) dojechałem coś koło godziny 23.00.

Wyszło jakieś 1000 km ale z tego co sie w korkach nastałem to przejechałbym pewnie z jakieś 300 km wiecej.


P.S.Jak narazie jeszcze mnie nic podobnego od tamtego wyjazdu niespotkało :fcp2

[subratri]

no to ja 1600 z przerwami tylko na tanklowanie (3 razy) pozniej 5 godzin spania i 600 po polsce i po kilku godzinach biegania po gdyni (bez spania) kolejne 600 w druga strone a nastepnie w ciagu tygodnia chyba 3 razy odcinek czestochowa gdynia i spowrotem. to chyba byla najbardziej wyczerpujaca i najdluzsze doswiadczenie a po tym tygodniu 2 dni przerwy i znowu 1600... wtedy zrobilem prawie caly przebieg oleju w ciagu poltora miesiaca Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[Pinki]

subratri, a wiesz, że spodziewałem się Ciebie w tym temacie :fcp29

[subratri]

nie moglem sie oprzec :fcp12

[wojtbf1]

1700 km
mondeo MK II 1.8 TD kombi 97 r.
trasa- Ankona, Włochy do Stargard Szczeciński przez Austrię, Niemcy
czas - wyjazd rano godz.9:00 , przyjazd 0:30 w nocy, czyli 15,5 godz.
po drodze, 3 tankowania i obiad
to był powrót, dodam że w tamtą stronę wyjechaliśmy z kraju ok. 14 i wytrzymałem do granicy Włoch.
jazda w nocy bardziej męczy niż w dzień. :fcp26

[Pinki]

z moich obserwacji najgorszy jest świt jak całą noc jedziesz

nawet można wyjechać w dzień przejechać do zmierzchu potem całą noc ale na świt nie ma twardzieli Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[wojtbf1]

Święta racja.
wrzucę jeszcze jedną trasę.
Stargard Szczeciński-Haugesund, Norwegia
1200 km na kołach przez Szwecję i góry w Norwegi
czas :listopad , przejechanie trasy zajęło 14 godz. nie licząc morza na promie

[Pereira]

Moja najdłuższa jednorazowa trasa (wtedy Mondeo kombi 95 TD) to Szadek (Łódzkie) do Hameln koło Hannoweru i z powrotem. Ile to kilometrów musiałbym sprawdzić, ale na oko jakieś 1,5 tys. km łącznie. Kierowałem w obie strony. Łącznie z postojem na miejscu trwało to sporo ponad dobę bez snu... Mordęga. Prawda jest taka że po zbyt długiej jeździe bez właściwego odpoczynku człowiek staje się zagrożeniem. Wiem z doświadczenia, potrafiłem kiedyś zrobić dwie wymiany oleju w jednym miesiącu.
Miałem szczęście, żyję. I nikogo nie zabiłem. Mam szczęście. A gdybym akurat nie miał?
Gdybym zasnął na moment i zjechał na przeciwległy pas? Albo wjechał na czerwonym świetle na skrzyżowanie? Kiedyś już wjechałem... Obudził mnie pisk opon i klaksony.
Nie polecam.

Prawie 1400 km Krakow - Kopenhaga,przez Niemcy i bez uzycia promu :fcp2 całość zajęła jakieś 14 godzin wliczając postoje :fcp1