|
Dołącz teraz!
|
Dołącz już teraz do największej społeczności miłośników Forda w Polsce. Zarejestruj się i uzyskaj pełen dostęp do wszystkich działów, tematów i opcji jakie oferuje forum! |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten temat |
28-06-2019, 17:11 | #11 | |
ford::beginner
Zarejestrowany: 19-07-2018
Model: Fusion
Silnik: 1.6
Rocznik: 2007
Postów: 18
|
Odp: Rozbieranie alternatora
Cytat:
to de facto cewka, a nawet dwie Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Więc dioda nie? Mówiłeś, że Ty używałeś jakichś filtrów. Ja nie lubię nie wiedzieć co jest w środku, bo nie wiem jakiego rozwiązania użyłem... Ponoć w prostowniku jest 2,2 uF. 1 mF to bardzo dużo... Spróbuję rozebrać jeszcze ten BT, może chińczyk przewidział tam filtr, ale go nie zamontował. |
|
28-06-2019, 20:52 | #12 | |
ford::professional
Imię: Mariusz
Zarejestrowany: 04-12-2011
Skąd: Mielec i okolice
Model: Focus 1,6 tdci; Fusion 1
Silnik: 1,6 ON; 1,4 Pb
Rocznik: 2012; 2004
Postów: 1,313
|
Odp: Rozbieranie alternatora
Cytat:
Coś z internetu masz na rozgryzanie tematu:
__________________
Było Mondeo 1999 1.8TD, był C-Max 2007 1.6 TDCI, jest Fusion I, i Focus 2012 1.6 TDCI, o Merivie B nie wspomnę bo wstyd Ostatnio edytowane przez madamsz ; 28-06-2019 o 20:56 |
|
02-07-2019, 22:08 | #13 | |
ford::beginner
Zarejestrowany: 19-07-2018
Model: Fusion
Silnik: 1.6
Rocznik: 2007
Postów: 18
|
Odp: Rozbieranie alternatora
Cytat:
Dodatkowo (przy okazji zmierzyłem), bluetooth bierze przy 12V 2-4mA (bez podłączonego wyjścia AUX). Filtr zbudowałem w oparciu o dławik z zasilacza komputerowego wylutowanego bardzo dawno temu, więc nie mam pojęcia co to mogło być. Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Niestety, jedno zdjęcie mi wyszło prześwietlone (xD), a sprzęt już siedzi w aucie, więc widać to co widać, a resztę mogę opisać: pomiędzy + zasilania i + odbiornika oraz - zasilania i - odbiornika wpięty jest szeregowo dławik. Przed dławikiem oraz za dławikiem równolegle do zasilania i równolegle do odbiornika przypięte są po dwa kondensatory - 220 uF oraz 100nF. Wybrałem największe wartości jakie napięciowo i rozmiarowo mi odpowiadały dla takiego pająka jakiego widać na zdjęciu. Wszystko razem owinięte taśmą izolacyjną i wrzucone „za radio”. Wciąż się zastanawiam, czy nie powinienem był dodać diody prostowniczej wywołującej mały spadek napięcia, ale blokującej rozładowywanie kondensatora przed filtrem... Efekt: radio nie jęczy już „tak bardzo”. Wcześniej na pełnej głośności bluetooth (w telefonie) jęczenie było nie do zniesienia. Obecnie, przy „normalnej” głośności (12), nie słychać alternatora, natomiast, przy „spałzowanym” telefonie, jęczenie dobrze słychać dopiero po przekroczeniu głośności 22. Dziękuję serdecznie za rady i fotki. Kiedyś sprawdzę i diodę. |
|