Wypadki , a wytrzymałość karoserii Forda Fusiona(USA)

[lol19]

Tak, tylko na samochód, który wytrzyma milion i więcej kilometrów, raczej nikogo na tym forum nie stać, musi mieć, duży, dużo palący, niewysilony silnik, co oznacza, że jest ciężki, czyli pali jeszcze więcej ma gorszą reakcję na gaz, miałby gorszą ogólną wydajność, 0 dodatków w postaci poduszek, nawigacji, klimatyzacji itp. A jeśli chodzi o blacharkę, to jest przecież dużo lepiej, niż było, a blacha gnieść się musi, chyba, że chcesz mieć strefę zgniotu w okolicach wątroby Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. .

[kenji]

Dalej odbiegając od tematu spytam, komu potrzeba teraz samochodu który wytrzyma milion czy nawet "tylko" 500tyś km? W Polsce chyba normą jest 10-20tys rocznie. 500/20 to 25 lat. Nie no panowie, nie chciałbym mieć przez tyle czasu jednego samochodu. Rozumiem takiego mietka 300sl ale mojego c-maksa, jakiegos focusa czy nawet mondeo? No chyba że mówimy o zakupie od niemca co jeździł tylko do kościoła a realnie ma ponad 350tkm Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Tak, wtedy strach w oczach bo "niedługo" to 0,5 miliona stuknie...

Wytrzymałość jest dość wysoka. Sam miałem małą stłuczkę i ledwo co jest małe wgięcie. Tak że nie ma tragedii. Sprawa jest bardziej skomplikowana jeśli chodzi o drzwi bo zawiasy są słabe i wystarczy mała stłuczka żeby się poluzowały. Mechanik raz mi powiedział że łatwo naprawia się tą karoserię tak że nie ma problemów tak samo jeśli chodzi o koszta nie są wysokie a to na pewno jest wielki plus Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[hak64]

Napisał Michhał Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Mechanik raz mi powiedział że łatwo naprawia się tą karoserię tak że nie ma problemów tak samo jeśli chodzi o koszta nie są wysokie a to na pewno jest wielki plus

NIezupełnie. Obecnie mechanicy nie lubią napraw - wolą wymiany. Producenci także dość dawno zauważyli, że największą kasiorę trzepie się nie na sprzedaży samochodów, ale na ich serwisowaniu. Dlatego w obecnie produkowanych wozach coraz mniej jest podzespołów dających się naprawić. Nawet alternatory wymyślili nierozbieralne i zamiast wymienić łożyska za 40 zł, kupujesz nowy za 2400. To samo z łożyskami paist kół, tulejami wahaczy, rozrusznikami. To co kiedyś wymagało nakładu rzędu kilkudziesięciu zł, teraz idzie w tysiące. Na domiar złego producenci zaczęli dbać o firmowe serwisy i dokładają wszelkich starań, by pan Kowalski nie naprawił auta samodzielnie w garażu, bo bez kilku zestawów specjalnych kluczy niczego w aucie nie odkręcisz. Dochodzi do tego, że nawet wymiana przepalonej żarówki wymaga wizyty w serwisie, bo trzeba zdjąć zderzak, nadkole, filtr powietrza i Bóg wie co jeszcze.

Napisał lol19 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Tak, tylko na samochód, który wytrzyma milion i więcej kilometrów, raczej nikogo na tym forum nie stać, musi mieć, duży, dużo palący, niewysilony silnik, co oznacza, że jest ciężki

Do niedawna jeździłem Scorpio 2,9 L wersja 4x4 palił 16L gazu, na trasie schodził do 13, ale w mieście nawet ponad 20. Oddałem go bratu z przebiegiem 630 tyś, z czego sam zrobiłem ze 200. Tak paliwo kosztuje, ale przez 7 lat użytkowania jedyne moje nakłady to rozrząd, oraz akumulator, opony, oleje i płyny, które trzeba wymieniać w każdym aucie. Obyło się bez żadnej awarii wymagającej wizyty w warsztacie. Pokażcie mi zatem które obecne auto wytrzyma taką eksploatację i co będzie tańsze dla naszych kieszeni.

Jeśli chodzi o silniki to wysadzenie 2.0 turbo zamiast nieuturbionego V6 ma być przykładem ignorowania downsizingu przez Amerykanów ? Poza tym 3.5 Ecoboost w Taunusie zamiast V8 ,2.0 Ecoboost w Fusionie zamiast V6 , 2.0 TGDI 274 KM w Hyundaiu Sonata na rynek amerykański zamiast V6 .

Taurus i Taunus to dwa rozne auta. Taurus historycznie nigdy nie mial V8 oprocz w nisko-egzemplarzowej edycji SHO przez dokladnie 3 MY. Chcesz mi powiedziec ze przejscie z 3.4L Yamaha V8 235hp do 3.5L TT V6 z 365hp jest dobrym przykladem "downsizing"u? Uhh ok.

Ewolucja V8>V6T lub V6>I4T jest konsekwencja ewolucji technologi a nie "downsizing". Gdyby byl downsizing to moc i osiagi by spadaly z roku na rok.

Auta ktore wymieniles sa miej wiecej tak same szybkie/mocne jak ich poprzednie generacje.

A ile jest amerykańskich produktów spełniających wymogi euro5 ?

Zalezy. EPA Tier II Bin 5 jest w niektorych kategoriach duzo trudniejsza norma do spelnienia niz Euro5. Poprzeczka jest szczegolnie wyzsza jesli mowimy o dieslach.

[mihau2]

Napisał PA42 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Chcesz mi powiedziec ze przejscie z 3.4L Yamaha V8 235hp do 3.5L TT V6 z 365hp jest dobrym przykladem "downsizing"u? Uhh ok.

3.5 Ecoboost zamiast 5.7 V8 jak w innych autach tej klasy .Osiem cylindrów przy pojemności 3.4 to jakiś ewenement .

Ewolucja V8>V6T lub V6>I4T jest konsekwencja ewolucji technologi a nie "downsizing". Gdyby byl downsizing to moc i osiagi by spadaly z roku na rok.

Mówią ,że downsizing to krótsza żywotność silnika bo turbobenzyny mają wysoki moment obrotowy przy niskich obrotach co powoduje udar momentu

[hak64]

Napisał mihau2 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Mówią ,że downsizing to krótsza żywotność silnika bo turbobenzyny mają wysoki moment obrotowy przy niskich obrotach co powoduje udar momentu

Krótsza żywotność, bo wyciśnięcie większej mocy z tej samej, lub mniejszej pojemności silnika powoduje znaczący wzrost temperatury oraz naprężeń. Dlatego niezbędne są wydajniejsze układy chłodzenia i smarowania oraz trwalsze, a zatem droższe materiały (z tych drugich niestety producenci zrezygnowali, ograniczając tym samym żywotność silników).

[lol19]

Napisał hak64 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Pokażcie mi zatem które obecne auto wytrzyma taką eksploatację i co będzie tańsze dla naszych kieszeni.

Chodziło a o auto nowe.

3.5 Ecoboost zamiast 5.7 V8 jak w innych autach tej klasy .Osiem cylindrów przy pojemności 3.4 to jakiś ewenement .

Twoj argument ma dziur wiecej niz durszlak. Porownaj sobie rozne generacje takiego samego modelu a nie co ma auto X i konkurencja Y.

Konkurencja Y, zapewnie o 300/Charger mowisz bo to jedyny konkurent Taurusa z takim silnikiem..i dalej go ma. W wypadku wersji SRT nawet dostal upgrade z 371CID do 392CID.

Mówią ,że downsizing to krótsza żywotność silnika bo turbobenzyny mają wysoki moment obrotowy przy niskich obrotach co powoduje udar momentu

Kto? Spece co patrza na overboosting @ 20psi? Mowimy tutaj o normalnych autach dla normalnych ludzi, w tym wypadku full-size sedany dla rodzin a nie wstawianie K04 do GTI i sprawdzian pod kazdymi swiatlami na 1/4 mili.

[mihau2]

Napisał PA42 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Twoj argument ma dziur wiecej niz durszlak. Porownaj sobie rozne generacje takiego samego modelu a nie co ma auto X i konkurencja Y.

Konkurencja Y, zapewnie o 300/Charger mowisz bo to jedyny konkurent Taurusa z takim silnikiem..i dalej go ma. W wypadku wersji SRT nawet dostal upgrade z 371CID do 392CID.

.
Downsizing bo dali 3.5 Ecoboost do Taurusa żeby mieć coś na przeciw Dodge'owi Chargerowi 5.7 370 KM zamiast dać swoje V8 . Poza tym 3.4 yamaha to był w rzadkiej sportowej wersji, a 3.5 Ecoboost jest w zwykłym Taurusie.
Z Taurusem to był trochę zły przykład bo full-size sedan spoza segmentu premium z czymś mocniejszym niż V6 bez turbo to już wymierający gatunek.

Ale w bliźniaczym Lincolnie MKS 3.5 Ecoboost to jest przykład downsizingu
Dali 3.5 Ecoboost żeby mieć coś naprzeciw Lexusowi LS 460 ,a mogli dać 5.4 V8 z Expedition .

Kto? Spece co patrza na overboosting @ 20psi? Mowimy tutaj o normalnych autach dla normalnych ludzi, w tym wypadku full-size sedany dla rodzin a nie wstawianie K04 do GTI i sprawdzian pod kazdymi swiatlami na 1/4 mili.

W Focusie mk3 jest 1.6 Ecoboost 150 KM i swój maksymalny moment obrotowy osiąga w zakresie 1900-3500 obr/min , a 1.6 125 KM osiąga maksymalny moment obrotowy przy 6000 obr/min .

Większy moment przy niższych obrotach to konieczność zastosowania mocniejszych materiałów ,a mówią ,że turbobenzyny w ramach idei downsizingu są uszczuplone .