[C-MAX 2007-2010] Podwójna przepustnica dolotu 1.6 TDCI - czyszczenie, prób zdiagnozowania

[jaksen]

Witam,

w związku z tym, że [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ], których główną przyczyną jest najprawdopodobniej przepustnica układu dolotowego, postanowiłem, że przed kupnem "nowej" zdemontuję i wyczyszczę obecną. Po wyjęciu przepustnicy z auta okazało się, że w jej wnętrzu było co prawda troszkę mgiełki olejowej, ale tak to generalnie "czysto". Przeleciałem wszystko rozcieńczalnikiem nitro i przed ponownym założeniem do auta nie miałbym żadnych pytań, ale zastanowiła mnie pewna rzecz.

Jak w temacie, moja przepustnica jest w wersji podwójnej, a więc posiada dwie osobne "klapki" - jedną dopuszcza powietrze od intercoolera, a drugą od rezonatora. Tylko w jakim położeniu powinny być te klapki przy wyłączonym silniku/wyjętej luzem przepustnicy? U mnie większa klapka, czyli ta od strony intercoolera jest otwarta, a ta od strony rezonatora zamknięta. Czy tak powinno być? Obydwie klapki poruszają się bez żadnego oporu i po puszczeniu od razu wracają do swojego pierwotnego położenia. Może moje problemy z przepustnicą (check i błąd P2141-62) związane są z tym, że jedna z klapek, a raczej potencjometr, który nią steruje jest po prostu uwalony?

Znajdzie się ktoś mający doświadczenie z tą konkretną przepustnicą? Może zamiast kupować sprawną używkę za 300-500zł (nowa niestety kosztuje krocie, więc odpada), wystarczyłoby kupić nowy potencjometr/silniczek sterujący jedną z klapek przepustnicy (~250-300zł) ?

Będę wdzięczny za pomoc!

EDIT:
Panowie jak sprawdzić czy silniczki krokowe (potencjometry) tej przepustnicy są sprawne? Zakładam, że muszę sprawdzić rezystancje na pinach, ale jak to zrobić? Ile ona powinna wynosić? Rozumiem, że na zdemontowanej przepustnicy nic nie sprawdzę?Prosiłbym o zabranie głosu jakiegoś elektromagika Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

EDIT2: zdjęcia przepustnicy przed i po czyszczeniu [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

[jaksen]

Dla potomnych z problemem przepustnicy poniżej podaję wartości rezystancji konkretnych par pinów na wtyczkach silniczków krokowych dla nowej przepustnicy DELPHI o numerze 25352157.
Pinów mamy 6 sztuk, przy czym pomiędzy pinem nr 1 i nr 3 jest po prostu puste miejsce (fabrycznie brak pinu, który jest zaślepiony), ale dla potrzeby określenia, który to który "puste miejsce" traktujemy jako pin nr 2.

Przy nowej przepustnicy wartość rezystancji powinna wynosić dla poniższych par pinów:
1-5 = ok. 27 ohma,
1-6 = ok. 82 ohma,
3-4 = ok. 2,5-3 ohma,
5-6 = ok. 73 ohma.

U mnie jedynie dla pary 3-4 wartość rezystancji była w normie, bo wynosiła 3,0-3,1 ohma. Pozostałe wartości były mniejsze od 1 ohma Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

"Nowa", oby sprawna, przepustnica już zamówiona. Zobaczymy jaki będzie efekt po montażu.

[jaksen]

... i tak, przepustnica wymieniona na "nową" (która de facto chyba faktycznie jest nowa, bo wygląda jak z pudełka, na klapkach naniesiona szara farba, wszystkie napisy czytelne, na silniczkach jeszcze kody kreskowe, plastik silniczków jakby mniej spłowały niż w mojej dotychczasowej, a do tego w miejscu, gdzie montuje się czujniki ciśnienia doładowania i temperatury powietrza doładowanego nie było śladów po wcześniejszym montażu - swoimi śrubkami wwiercałem się w świeży plastik), później przeprowadzona kalibracja w Forscanie, a i tak dalej wypluwa ten sam błąd - 2141-62 lub 2141-22 (potem znów wraca do -62) oraz P102 i P0047. P102 i P0047 idzie wykasować, ale po pierwszym odpaleniu niestety wracają na nowo... Nie wiem co teraz sprawdzić, aby przywrócić autko do pełnej sprawności...
Gdzie szukać kabelka od masy dla przepustnicy, przepływki i elektrozaworu pierburga?

Po pierwsze Panowie proszę utwierdzcie mnie w przekonaniu, że błąd P2141 tyczy się właśnie przepustnicy układu dolotowego, a nie egru...? Pytanie być może na pierwszy rzut oka głupie, ale:
- w Forscanie błąd 2141 jest opisany jako "niskie napięcie na obwodzie sterującym przepustnicą recyrkulacji spalin",
- w IDSie błąd 2141 jest opisany jako "niska wartość sygnału w obwodzie sterującym przepustnicą układu dolotowego".
Do tego obydwu przypadkach we wskazówkach jest informacja, że: "zawór przepustnicy układu dolotowego nie jest zaworem EGR".
To jak, na bank powyższy błąd dotyczy przepustnicy układu dolotowego? (EGR mam nówka VALEO).

Jak na złość w trakcie skręcania ostatniej opaski na przewodzie gumowym łączącym przepustnice z dolotem pękła mi ta opaska, więc auto i tak mam unieruchomione...

Co ciekawe [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] zaznaczają, że P2141 jest ogólnym błędem dotyczącym zaworu EGR, ale dodają na końcu, że w zależności od marki może on również tyczyć się przepustnicy...

EDIT 22.06.2017 r.:
Założyłem nową opaskę, auto bez problemu odpaliłem i przy pierwszej jeździe nie palił się check (przy drugim odpaleniu niestety już był widoczny), ale obecne były wszystkie powyższe błędy 2141 0102 i 0047, a autko oczywiście ciągle zmulone...
Jak na złość mechanik, który zdiagnozował mi problem z przepustnicą obecnie przebywa na urlopie i będzie dopiero 3 lipca Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[jaksen]

Od zmiany przepustnicy auto zrobiło niecałe 100 km, cały czas było zmulone, żadnego z powyższych błędów nie dało się skutecznie wykasować przy pomocy Forscana/elmconfiga, a na desce juz za każdym razem pojawiał się check
Wczoraj jednak zdarzył się "cud". Wracając z pracy zajechałem na moment do sklepu, zrobiłem szybkie zakupy, a po jakiś 10 minutach przy odpalaniu nie było juz checka! Tak sam sobie zniknął. Błędów nie sprawdziłem, bo nie miałem akurat przy sobie kompa, ale autko odzyskało dawny wigor! Samo z siebie!
Ale żeby nie popadać w przesadną euforię późnym wieczorkiem podłączyłem elma, zaczytałem błędy i prócz wcześniejszych p2141 p0102 p0047 pojawił się kolejny, p0488 - usterka działania przepustnicy układu dolotowego... we wskazówkach jedna z przyczyn błędu program wskazał zablokowanie przepustnicy... No nic, co zrobić. Przed skasowaniem błędów postanowiłem rozgrzać silnik i zrobić loga z zapisem działania egru, przepustnicy, mafu, listwy cr itd.
...silnik rozgrzany, log włączony, więc jadę na prostą testową..., a tu na trójce przy ok 2000-2250 obr/min duży SYK i doopa, strzelił jakiś wąż! Taką miałem pierwszą myśl, wiec szybko nur pod maskę, ale bez dodawania gazu nic nie słychać. Szybki podjazd do kogoś kto może obsłużyć mi pedał gazu i trafiony zatopiony - przepustnica wypadła z tego kolanka idącego od intercoolera (swoja drogą w tym miejscu jest chora w założeniu uszczelka - przepustnica baaardzo ciężko wchodzi), ale minimalnie - stąd też ten syk...
Błędy wykasowałem i to skutecznie forscanem, w tym ten nowy p0488. Przepustnicy jeszcze nie wyciągałem z auta, ani też nie spasowywalem na nowo w to kolanko, bo za "diagnostykę" zabrałem się po 23 i czasu już brakowało.

Zakładam, ze ten błąd p0488 faktycznie oznaczał zablokowaną przepustnice i dlatego też przy mocnym obciążeniu ciśnienie wypchalo kolanko od strony intercoolera, ale sam nie wiem.

Czy przepustnica działa? Dlaczego teraz check zniknął, a błędy udało się skutecznie wykasować? Może przepustnica sama się zaadaptowała? (mimo wcześniejszej adaptacji forscanem)? Już powoli tracę cierpliwość w tym temacie... (może w piątek uda mi się podjechać do kumatego elektryka/elektromechanika, to spróbuje zdiagnozować usterkę).

EDIT: czytam i czytam, i wychodzi na to, że Forsacan znów nie tak tłumaczy, bo błąd p0488 w różnych tematach na forum tyczy się EGRu, a nie przepustnicy układu dolotowego...
We wskazówkach było, że przyczyną może być zabrudzenie sadzą, a to w przypadku EGRu byłoby jak najbardziej możliwe. Raz, że to własnie na niego lecą spaliny (a nie na przepustnice, gdzie jest zimne/ciepłe powietrze z turbo), a dwa, że gdy auto było w trybie awaryjnym EGR nie działał (wartość VP była stała), a więc miał prawo się "zalepić" od strony silnika sadzą. To takie moje amatorskie rozumowanie, ale może jest w tym trochę sensu. W tym momencie jeżeli p0488 tyczy się EGRu, znaczyłoby, że przepustnica działa i nie jest zacięta, więc wypchnięcie/zsunięcie się kolanka od strony intercoolera spowodowałem jest prawdopodobnie zbyt słabym skręceniem opaski ślimakowej i... posmarowaniem olejem (4 krople) łączenia przepustnicy z tym kolankiem (inaczej przepustnica nie chciała wejść na to kolanko, na którym uprzednio nałożyłem uszczelke tegoż kolanka.

[krzys1968]

Nie wiem czy to pomoże, może sprawdź wtyczki, które się wpina do przepustnicy. Może któryś pin we wtyczce nie łączy dobrze . Tym bardziej, że masz nówkę przepustnice.

[jaksen]

Napisał krzys1968 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Nie wiem czy to pomoże, może sprawdź wtyczki, które się wpina do przepustnicy. Może któryś pin we wtyczce nie łączy dobrze . Tym bardziej, że masz nówkę przepustnice.

Dzięki za odpowiedź. Wtyczki jak i ich gniazda w przepustnicy organoleptycznie są jak najbardziej ok. Dzisiaj kupię jeszcze kontaktspray i obczyszczę te połączenie.

EDIT: wszystkie dotychczasowe logi robiłem z odczytem parametru "położenia przepustnicy", który na luzie ma wartość "CT", a po każdorazowym naciśnięciu pedału gazu wartość "PT". Wiecie może co oznaczają te skróty?

EDIT2: temat myślę, że możemy zakończyć, ale dla potomnych małe podsumowanie:
- błąd P0488 oczywiście dotyczył zawalonego EGRu, który nie pracował, gdy auto było w trybie awaryjnym,
- błąd P2141 z całą świadomością mogę wskazać, że dotyczył przepustnicy układu dolotowego. Sąsiednie błędy, czyli P0102 i P0047 były wynikiem wystąpienia błędu P2141,
- na błąd P2141 pomogła wymiana przepustnicy na nowy egzemplarz (ja dorwałem nówkę za 230zł, używki na alle... chodzą po 300-500zł, w ASO Volvo coś koło 800-1000zł, a w ASO Forda 2100zł),
- w moim przypadku po zamontowaniu nowej przepustnicy kalibracja Forscanem nic nie dawała. Błędy i check nadal były i nie dało się ich skutecznie usunąć,
- wszystkie błędy usunąłem dopiero, gdy przepustnica sama się zaadaptowała (innego wytłumaczenia nie widzę). Przebyty dystans od montażu nowej przepustnicy do ustąpienia checka, to dokładnie 90,5 km jazdy miejskiej-mieszanej, gdzie silnik naprawdę traktowałem po macoszemu (powolne przyspieszenie, nieprzekraczanie 2000 obr., zmiana biegu celowo już przy ok. 2100-2250 obr.),
- błędy usunąłem Forscanem,
- prawie na pewno można by uniknąć tych 90,5 km w trybie awaryjnym, gdyby do adaptacji wykorzystać IDSa,
- wypchnięte kolanko idące od rury intercoolera i łączące się z przepustnicą od dołu wypadło z powodu "śliskiego" połączenia (trudno się spasowuje przepustnice z tym kolankiem, na które dodatkowo nasunięta jest dość specyficzna uszczelka, więc jw. niepotrzebnie i błędnie wspomogłem się kilkoma kroplami oleju dla ułatwienia montażu) i zbyt lekkiego skręcenia opaski ślimakowej,
- przy osadzaniu przepustnicy we wspomnianym kolanku polecam dobrze oczyścić przepustnice, kolanko i uszczelkę, a króciec przepustnicy spryskać odrobiną kontaktsprayu, który da poślizg, a później odparuje - u mnie pomogło wybornie,
- na koniec przed montażem warto wszystkie połączenia elektryczne spryskać kontaktsprayem (oczywiście przed ponownym połączeniem poczekać, aż środek odparuje), co u siebie również wykonałem.

Od ponownego, tym razem prawidłowego montażu przekulałem blisko 200 km i jak na razie odpukać wszystko jest ok, połączenie trzyma pewnie, a wykasowane błędy nie powróciły! Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Mam nadzieję, że przedstawiony tutaj problem i jego rozwiązanie pomoże innym w przyszłości.
Pozdrawiam

[jaksen]

no żesz...

Od czasu zniknięcia i samoadaptacji w tej chwili przejechałem ponad 1900 km. W trakcie tego dystansu przez pierwsze 450 km check nie powrócił, a auto jako tako przyspieszało - całkiem ok, ale to nie było to co kiedyś, jednak. W piątek podłączyłem się elmem, błędów żadnych nie było, a z piątku na sobotę wyjeżdżałem na dwa dni w trase ok. 1500 km. W planie był typowy autobahn niemiecki, więc osiągane prędkości dość wysokie. I tak..., auto faktycznie rozpędzało się do normalnych prędkości autostradowych (i do 175-185 km/h), ale niestety brakowało mu tego kopa i np przy włączaniu się do ruchu autostradowego na 3-4ce brak było niezbędnej dynamiki... Autem pojechałem, 1500km na liczniku stuknęło, a ja skonsternowany o co chodzi zaraz po przyjeździe o 1:00 w nocy podłączyłem się elmem pod Forscana...

a tu niespodzianka... powróciły wszystkie wcześniejsze trzy błędy, tj P2141, P0102 i P0047. Checka nie ma, ale martwię się, że jego pojawienie się, to kwestia czasu. Dzisiaj podjadę na IDSa, aby zaadaptować przepustnice dolotu - liczę po cichu, że to wszystko wina nie przeprowadzenia właśnie adaptacji/kalibracji.

EDIT: skalibrowałem przepustnice Forscanem - po zniknięciu samoistnie checka nie przeprowadzałem kalibracji, aby "czegoś nie popsuć i nie przywrócić checka".

Zobaczymy, czy będzie to wystarczające.

no żesz...

Od czasu zniknięcia i samoadaptacji w tej chwili przejechałem ponad 1900 km. W trakcie tego dystansu przez pierwsze 450 km check nie powrócił, a auto jako tako przyspieszało - całkiem ok, ale to nie było to co kiedyś, jednak. W piątek podłączyłem się elmem, błędów żadnych nie było, a z piątku na sobotę wyjeżdżałem na dwa dni w trase ok. 1500 km. W planie był typowy autobahn niemiecki, więc osiągane prędkości dość wysokie. I tak..., auto faktycznie rozpędzało się do normalnych prędkości autostradowych (i do 175-185 km/h), ale niestety brakowało mu tego kopa i np przy włączaniu się do ruchu autostradowego na 3-4ce brak było niezbędnej dynamiki... Autem pojechałem, 1500km na liczniku stuknęło, a ja skonsternowany o co chodzi zaraz po przyjeździe o 1:00 w nocy podłączyłem się elmem pod Forscana...

a tu niespodzianka... powróciły wszystkie wcześniejsze trzy błędy, tj P2141, P0102 i P0047. Checka nie ma, ale martwię się, że jego pojawienie się, to kwestia czasu. Dzisiaj podjadę na IDSa, aby zaadaptować przepustnice dolotu - liczę po cichu, że to wszystko wina nie przeprowadzenia właśnie adaptacji/kalibracji.

EDIT: skalibrowałem przepustnice Forscanem - po zniknięciu samoistnie checka nie przeprowadzałem kalibracji, aby "czegoś nie popsuć i nie przywrócić checka". Zobaczymy, czy będzie to wystarczające.

FINISH EDIT: Dla potomnych, ostatni wpis.
Po przejechaniu ok 100km od pojawienia się ww. błędów, ponownie zapalił się check, a auto zrobiło się "śliczmacze" jak wcześniej. W związku z planowanym urlopem i wyjazdem, który miałem rozpocząć trzy dni później, bez większego zastanowienia oddałem autko do mechanika, który akurat na następny dzień miał wolny termin (do innego niż dotychczas i całe szczęście!). Ten przejrzał mi całą instalację i okazało się, że wtyczka dochodząca do sterownika silnika miała jakieś luzy (wyglądało jakby, ktoś coś przy niej wcześniej grzebał) przez co występowały skoki napięcia... Piny wtyczki zostały poprawione, wtyczka solidnie przymocowana, błędy wykasowane, check zniknął, autko odzyskało wigor, a ja na następny dzień pojechałem na urlop - objazdówkę w trakcie, której zrobiłem 5000km Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Z jakim efektem? Tak jak wyjechałem, tak po dwóch tygodniach wróciłem bez problemu "na kołach" do domu! C-max mnie nie zawiódł wartko pokonując wszystkie km (a lekko nie miał, bo zaliczył m.in. Trasę Transfogarską i Transalpine). Obecnie jeździ jak nowy, a ja już zmieniłem mechanika.