Chcesz kupić Transita? Tu pytamy o auta z ogłoszeń

Napisał wojtekjanus Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Transit przede wszystkim lepiej jeździ (tu porównuję modele przednionapędowe) - banan nie schodzi ci z twarzy. Przyjemność z jazdy wyjątkowa jak na vana. Ford jest od T4/T5 szerszy i wygodniejszy

wiem , dlatego go chcę , przejechałem się paroma sztukami i tu T5 w ogóle nie ma startu . Tylko boję się że więcej będę kopał w nim niż się woził . Ja dość dużo robię wypadów zagranicę i jak na razie zawsze wracałem na swoich kółkach . T5 bezapelacyjnie jest mniejsza w środku , a ta podwyższana to takie letkie dziwadło .

Ja właśnie przednionapędowca bym wolał . Robię w granicach 40 000 km/rok . Wielkich ciężarów nie wożę. Chociaż mam też osobówki to używam busa na co dzień bo zwyczajnie lubię . No i lepiej mieć duży bagażnik w aucie Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. . Bus u mnie robi też za narzędziowóz bo jestem stolarzem , czasem na dachu drewno wożę ale raczej na przyczepce . No i generalnie używam jako wycieczkowóz , pakuję żonę , 2 córy i psa i wio na podbój Europy ( śpimy w aucie ) . No i czasem motocykle wożę . Dlatego chcę L2H2 .Wzorowo jak by miał 2 fotele z przodu i 3 z tyłu . Ale blaszak też wchodzi w grę.

Wojtek , czy to normalne zjawisko ?? :
http://www.dragtimes.com/video-viewe...dzUWig&feature

[wojtekjanus]

Napisał Wódz Neo Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Wojtek , czy to normalne zjawisko ?? :
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

To normalne nie jest, ale pierwszy raz o czymś takim słyszę. Ja też miałem różne dziwne objawy w moim tdci, ale związane były np z powstaniem wykwitów na lutach płytki zegarów - pomogło przemycie spirytusem. Koszt zerowy, ale trochę się postresowałem, zanim do tego doszedłem. Ale ja kupiłem auto czteroletnie i to stało się po roku jazdy. Więc miało... prawo.
Jak mówię - nie ma aut niepsujących się. Może czasem Ford jest irytujący niewiadomego pochodzenia awariami, ale z nawiązką zwraca wszystko dzięki przyjemności z jazdy, wygodą i... ceną.
Ja też jeżdżę na co dzień tylko Transitem (osobowy Tourneo) i tak już jest od 1988 roku (czwarty egzemplarz). I nie mam osobówki, żona ma. Gdyby mi to nie sprawiało przyjemności, to bym zmienił na inny. Dawniej robiłem wszystko sam przy aucie, teraz mam naprawdę świetny zakład który specjalizuje się w Transitach - nie ma u nich żadnych awarii ponaprawczych które są zmorą w innych zakładach. Może to mnie utwierdza w trzymaniu się Transitów, ale jak nie Transit to co? W VW nawet nie możesz się wygodnie przeciągnąć i ziewnąć...Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
-------------------------------

[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

Te autka to chyba takie jak szukasz, ten ostatni ma nawet webasto (to super sprawa w mrozy, bo bez tego Transit w jeździe miejskiej bywa niedogrzany), ale nie ma... klimy. Trochę małe moce...

Ale weź pod uwagę, że we wszystkich Transitach dwa rzędy siedzeń wyjmujesz w kilka minut, są na hakach. W moim Tourneo też. Czy musisz mieć przegrodę?

Z tego co opisujesz jak eksploatujesz busa, to może Euroline by ci podszedł. Na co dzień wyjmujesz graty, a na wyjazd rodzinny jak znalazł - wszystko łącznie ze spaniem, lodówką, webasto i klimą... Tylko że droga jest ta wersja, no i mały i niski jest...

[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

Dzięki Wojtek za informacje .

Euroline napewno nie . Te dwa pierwsze to właśnie takie jak chcę . Będę zwiedzał Niemcy w poszukiwaniu takiego ale dopiero w Maju bo wcześniej nie dam rady się urwać na dłuższy wypad . Muszę na razie T4 jeszcze pomęczyć , chyba że coś w Polsce wcześniej znajdę .

Jak to jest jeszcze z tymi wtryskami , bo są tacy co twierdzą że w VI,ce to jest jak EGR , muszą paść .

[wojtekjanus]

Napisał Wódz Neo Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Jak to jest jeszcze z tymi wtryskami , bo są tacy co twierdzą że w VI,ce to jest jak EGR , muszą paść .

Model Mk6 to lata 2000 - 2006 i układ wtryskowy Delphi. Wytrzymuje 200-200.000 km - wiem bo taki mam . Potem regeneracja.
Po 2006 to model Mk7 i układ wtryskowy Denso - praktycznie niezawodny. To samo mówią chłopaki z Auto-Waś, którzy w Delphi stale dłubią, a Denso prawie nie dotykają. Denso ma tylko ten feler, że wtrysków się nie regeneruje tylko wymienia - a są drogie. Ale to trzeba mieć niefart.

[carenzo]

Jestem "Alfistą" więc o fordach dużo nie wiem dlatego proszę Was o pomoc- na co zwrócić uwagę przy zakupie w/w pojazdu. Moim celem jest 2.0 tdci 05r 125km przedni napęd. Czy to jest w ogóle seryjna moc tego silnika?
Jakie są najczęściej spotykane wady tych pojazdów? Wiem na pewno o wtryskiwaczach, że często padają. Ponoć skrzynie biegów też nie są najlepsze?
Może lepiej szukać 2.4 ? 2.0 to w ogóle dobry pomysł na lawetę? Na pewno będę jeździł za granicę z dodatkową lawetą, ale większość chyba w Polsce. jednak chce mieć autolawetę solidną, którą mogę wyruszyć spokojnie do Hiszpanii i z powrotem. Budżet do 30-35tyś pln.
Na oku mam: [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
Może ktoś z Was zna dokładnie to auto?

[wojtekjanus]

Ten silnik nominalnie ma 125 KM, w rzeczywistości najczęściej ma zawsze trochę więcej (mój np 132 KM). Auto jest silne i idzie do przodu, na pusto przyspiesza jak osobowe średniej klasy.
Niestety - układ wtryskowy Delphi nie jest jego najsilniejszą stroną. Po przebiegu rzędu 200.000 km trzeba liczyć się z regeneracją wtryskiwaczy (taka prawidłowa w dobrym warsztacie to ok. 1.800 - 2.000 zł) i niedługo potem pompy wtryskowej (2.000 - 2.250 zł plus wyjęcie/włożenie). Ale masz układ zrobiony na następne 200.000 km. Sam silnik prawidłowo eksploatowany na dobrych olejach i płynach wytrzyma spokojnie 400.000, a znam przypadki jazdy w trasach prawie mln. km.
Co do układu przeniesienia napędu - leci dwumasa najczęściej po ok. 150.000 km, czasem kłopoty są z półosiami. Sama skrzynia nie jest zła, ja mam kłopoty z zimną po nocy, ale szybko to mija...
Wszystkie słabsze wersje 2,0d to do 2006 roku układ klasyczny na rotacyjnym Boschu (Tddi), te 125 KM ma tylko tdci na common-railu.
Silnik 2,0 to przedni napęd - na śliskim (śnieg, zaspy, błoto) idzie jak czołg - i pusty i załadowany.
Silnik 2,4 to tylny napęd - na pusto na śliskim to jest porażka - w śniegu po prostu nie idzie. Załadowany ok.

Po 2006 roku Ford wprowadził do wszystkich silników system common-rail i zmienił układ wtryskowy na japońskie Denso. Ludzie z Auto-Waś który specjalizuje się w Transitach mówią - że o ile w Delphi cały czas dłubią, to Denso to jest inny świat, prawie bezawaryjny. Jedyny feler, że jak już padnie wtryskiwacz, to trzeba zmienić - są nieregenerowalne.

Generalnie: jeżeli chcesz profesjonalnie jeździć i masz trochę gotówki - to szukałbym auta trochę nowszego z silnikiem 2,2 tdci po 2006 roku (przedni napęd) lub 2,4 tdci (tylny napęd) - obydwa z jak największą mocą rzędu 130 - 140 KM. Wadą tych silników o największych mocach bywają pęknięcia tłoków - ale to chyba w sytuacji ganiania po autostradzie na maksa długi czas...

Auto z linka ładne jest... Ma wszystko co trzeba i nie jest skatowane.

[carenzo]

powiedz mi na co zwrócić uwagę jeśli chodzi o skrzynię? Są te skrzynie jakieś specyficzne? Jakieś typowe objawy zużycia? Co zdiagnozować ze szczególną uwagą w takim transicie? Po 2006r to już chyba inny przedział cenowy....nie chcę szaleć na początek, to moja pierwsza laweta.
jak ogólnie wypada taka autolaweta w porównaniu do autolawet innych marek?
Piszesz, że silniki wytrzymują 400tyś...co w nich najczęsniej pada? Kompresja? Panewka?
Silniki 2.0tdci mają skrzynię "5" czy "6" ?

[wojtekjanus]

Transit na pewno ma tą zaletę, że za wyłożone pieniądze dostajesz najwięcej ze wszystkich znanych marek.
Skrzynią bym się nie przejmował, ma po prostu prawidłowo pracować. Natomiast przy silniku 2,4 trzeba zwracać uwagę na wał i most (hałas, wibracje).

Przy przednim napędzie - kiedy przyspieszasz tak od 50 do 90 km/godz - nie powinno być wibracji. Jeżeli są - to podejrzenie pada na półoś.

Co do silnika - trzeba go bardzo zdrowo przegonić, bo dopiero dogrzany do nominalnej temperatury (strzałka w pionie - a niełatwo go dogrzać w mróz - to ich wada) i mocno depnięty pokaże czy wchodzi w tryb awaryjny czy nie (to właśnie wtedy są wtryski i pompa do regeneracji). Przy niedogrzanym jest na zwiększonej dawce wtrysku i nigdy nie wejdzie w tryb awaryjny ...
Dobrym sprawdzianem jest odpalenie go zmrożonego po nocy - ma palić z półobrotu tak jakby był ciepły, trochą może na początku rzęchotać, potem po złapaniu temperatury już nie. Żadnego kopcia, smrodu, trochą sadzy na śniegu... Podczas jazdy w kabinie słyszysz tylko pomruk jak przy benzynie, żadnego klekotu, stukania...

Napisał carenzo Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Piszesz, że silniki wytrzymują 400tyś...co w nich najczęsniej pada? Kompresja? Panewka?

Jeżeli silnik nie przegrzeje się (wyciek płynu - rur i rurek tam jest od groma), jest jeżdżony na dobrym oleju (najlepiej fullsyntetyk - ja jeżdżę na Mobilu1 5W/50) zmienianym przy trasach co 20.000km, w ruchu miejskim częściej, inne płyny też są markowe - to ten silnik chodzi długo.
Problem w tym, że nie wiesz kto i jak jeździł przed tobą... To jest wysilony diesel z turbiną - nie można odpuszczać pewnych standardów.

[carenzo]

ktoś się jeszcze wypowie w temacie? Jakieś inne doświadczenia i przygody z takim autem ?

[Wojtek]

Przenoszę do działu Kupujemy Auto.

Pozdrawiam
Wojtek