[S-MAX 2006-2015] Wycieraczki z czujnikiem deszczu

[mayak]

tak, z czujnikiem to po stronie pasażera jest krótsza - podejrzewam, że po to, aby szybę nad czujnikiem ścierała tylko jedna

[Kristoforos]

Tak w ogóle, to w końcu wpadłem na to, co jest przyczyną marnego działania automatu wycieraczek. Otóż problem leży w fundamentalnym założeniu: woda na samochód atakuje z góry (czyli pada deszcz). Skoro z góry, to czujnik jest zamontowany na górze szyby, tam gdzie już w miarę płasko, więc optymalnie dla zebrania informacji o deszczu. I niby git, tylko, że fundamentalne założenie jest o kant ... otrzaskać. Mianowicie woda na jadący samochód w znakomitej większości atakuje z dołu (spod kół wszystkich pojazdów dookoła). Chmura wodna unosi się nad jezdnią i im wyżej, tym jest rzadsza. I niestety bardzo często jest tak, że na wysokości naszych oczu i poniżej (czyli w obszarze szyby, gdzie zwykle patrzymy) szybę mamy już obryzganą wodą, ale paręnaście centymetrów wyżej, tam gdzie jest czujnik, jeszcze nie tak bardzo. Więc wycieraczka milczy. A więc niestety błąd w założeniu przy konstruowaniu czujnika. Należałoby albo umieścić dwa czujniki (na dole i na górze szyby), albo tylko jeden - na dole. Niestety taka opcja zakłóciłaby pole widzenia przez przednią szybę. Tak czy inaczej automatyczne wycieraczki to wielka porażka S-Maxa. (nie wiem jak w innych autach, może jest tak samo)

[bartekd]

W porównaniu np. z Renault w S-Maxie działa lepiej. Twoja teoria wydaje się słuszna, ale jednak przy zwykłym deszczu działa ok. Chmura wody (a właściwie mgiełka wodna) spod kół w ogóle jest trudno rozpoznawalna przez czujnik. Nie wiem na jakiej zasadzie on "widzi" krople, ale taką mgłę to ma widocznie problem zauważyć (albo celowo zrobiono tak, aby nie mylił jej z jakimiś zanieczyszczeniami). Zwykle przy takiem mgiełce to najlepiej puszczać wycieraczki ze spryskiem, albo jechać dalej za innymi autami.
Ogólnie jednak wycieraczki w S-Maxach oceniam bardzo wysoko.

[greegi]

@mayak - powiedz cos wiecej o tej grzanej przedniej szybie. Ile Cie to kosztowalo i co jeszcze musiales dorabiac?

[Kristoforos]

Napisał bartekd Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Twoja teoria wydaje się słuszna, ale jednak przy zwykłym deszczu działa ok

Tak. Tylko, trzeba się zastanowić po co producenci bawią się w automat wycieraczek - no chyba po to, by w zależności od zachlapania wodą szyby przedniej, uruchomić odpowiednio szybko wycieraczki. A więc trzeba uwzględnić nie tylko "zwykły deszcz", ale i wszystkie inne scenariusze, w szczególności, że jazda w chmurze wodnej mgiełki spod kół jest statystycznie częstsza niż jazda w "zwykłym deszczu". A tak mamy rozwiązanie na deszcz, a i tak trzeba co chwila operować albo spryskiwaczem, albo zmianą czułości (wtedy wycieraczka rusza), albo przełączać tryb pracy wycieraczki.
Jeżdżę już S-Maxem od półtora roku, po raz pierwszy używając funkcji automatycznej wycieraczki i powiem szczerze, że tęsknię do zwykłego interwału. Że też nie mogli jakoś obu rozwiązań zastosować. Jeśli nie w połączeniu (a mogę sobie wyobrazić bardzo wygodne takowe), to chociaż jako oddzielne tryby.

[mst]

Jak dla mnie największą zaletą automatu jest szybka reakcja wycieraczek na nagłe zbryzganie szyby dużą ilością wody, np. w wyniku chlapnięcia z koleiny przez pojazd nadjeżdżający z przeciwka, albo przy wjechaniu z mgłę wodną spod kół wyprzedzanego TIR-a.

Denerwuje mnie za to program spryskiwacza, tj. 3 ruchy wycieraczek, przerwa, 1 ruch. O tej porze roku, gdy na ulicach leży breja soli z wodą, ten ostatni ruch z powrotem skutecznie rozmazuje po szybie to, co udało się zebrać w wyniku 3 poprzednich...

[Slartibartfast]

Napisał mst Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

3 ruchy wycieraczek, przerwa, 1 ruch

A u mnie w eSiu nie ma tego dodatkowego maźnięcia po przerwie. I chyba dobrze, bo w mondku mk3 to mam i w zimie strasznie rozmazuje (jeszcze jak szyba grzeje...)

[Kristoforos]

Napisał Slartibartfast Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

A u mnie w eSiu nie ma tego dodatkowego maźnięcia po przerwie.

U mnie też nie ma. W modelu 06.2010 było, w modelu 10.2011 nie ma.

[mst]

Napisał Kristoforos Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

U mnie też nie ma. W modelu 06.2010 było, w modelu 10.2011 nie ma.

To jest nadzieja, że może da się to przestawić w komputerze. Czy ktoś się orientuje, jak to jest?

[PoleApart]

Napisał Kristoforos Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

U mnie też nie ma. W modelu 06.2010 było, w modelu 10.2011 nie ma.

Potwierdzam. Ford uczy się na błędach. Mnie to dodatkowe maźnięcie zimą zawsze doprowadzało do szału w dowolnym aucie. Człowiek kombinował, siedział na ogonie jakimś mocno chlapiącym poprzednikom tylko po to żeby szybę oczyścić BEZ włączania spryskiwacza. Najmądrzej ma to rozwiązane BMW gdzie króciutkie machnięcie spryskiwacza daje pryśnięcie ale nie włącza wycieraczek. Czemu inni tak nie robią, komu to przeszkadza?