[Focus 2011-2014] Znikający płyn chłodniczy, brak plam, czyste spaliny 1.6TDCI

[Slawko]

Masz trzy możliwości. Albo ucieka pomiędzy płaszczem wodnym a cylindrem-kopci na biało, albo płaszcz wodny a skrzynia korbowa- maź w oleju, mętny olej, przybywa, albo ucieka na zewnątrz. Tu już jest spore pole do popisu.

[Fulara]

Napisał pawels555 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

We wtorek w warsztacie zostanie wykonany test. Pytanie co jeżeli wyjdzie że wszystko jest ok? Wymienić korek i jeździć dalej i obserwować? Czy istnieje jeszcze jakiś inny sposób na zdiagnozowanie i potwierdzenie tego że silnik jest do generalnego remontu?

kolego, znika 1,5 litra na 200 km a Ty się zastanawiasz co wyjdzie ?

1,5 litra to można dolać w trakcie przebiegu dla 2 000 000 km.

masz pewnie pęknięty blok dlatego też pojazd był sprzedany, bo pewnie sprzedawca idiotą nie był i wycieku też szukał. nie znalazł, to do żyda.

i myśli, że uwolnił się od problemu, a ja bym chciał, żebyś mu pokazał, że tak nie jest

[pawels555]

Napisał Fulara Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

kolego, znika 1,5 litra na 200 km a Ty się zastanawiasz co wyjdzie ?

1,5 litra to można dolać w trakcie przebiegu dla 2 000 000 km.

masz pewnie pęknięty blok dlatego też pojazd był sprzedany, bo pewnie sprzedawca idiotą nie był i wycieku też szukał. nie znalazł, to do żyda.

i myśli, że uwolnił się od problemu, a ja bym chciał, żebyś mu pokazał, że tak nie jest

Nie każdy jest alfa i omega i ekspertem w dziedzinie motoryzacji. Zapytałem bo chciałbym wiedzieć jakie kolejne kroki wykonać. Po rozmowie z prawnikiem ustaliłem że przede wszystkim tak jak któryś z użytkowników zauważył muszą być niezbite dowody i opinie mechanika/rzeczoznawcy. Mi z kolei chodzi o to żeby wszystko w papierach się zgadzało żeby pan komisiarz nie miał nic do powiedzenia i chciał to załatwić ugodowo. Nie uśmiecha mi się czekać rok na rozwiązanie sprawy i oglądanie samochodu stojącego na parkingu.

[Fulara]

niech to mechanik zdiagnozuje, jak nie znajdzie wycieku to oddaj to auto w piguły, właśnie nikt nie mówi, żebyś był alfą i omegą i jak ci doradzam, że ja bym to auto o ile to nie wyciek - oddał w piguły

ale gdyby to był wyciek, to byś miał ze 4 kg białego nalotu wokół miejsca wycieku, wszystko w proszku i pół silnika czerwonego. dla małego wycieku, miejsce wycieku jest całe obwarowane czerwonym nalotem i zaciekami. debil by nie zauważył.

dlatego uważam, że sprzedający debilem nie był, a robi go z kupującego i utrzyj mu nosa

[pawels555]

Dzisiaj wykonany został test szczelności uszczelki pod głowicą z wiadomym rezultatem. Wykonałem telefon do pana sprzedającego i facet prosi o wycenę ile będzie kosztowała ta robota i czy tylko głowica poszła czy cały blok. Sprzedający zobowiązuje się do pokrycia wszystkich kosztów i mam przygotować odpowiednie pismo potwierdzające że bierze to na klatę. Facet brzmiał autentycznie przejęty i jednocześnie zły że takie coś sprzedał. Obyło się bez przepychanek i haseł "panie u mnie wszystko działało" tylko normalna kulturalna rozmowa.

[Piasek80]

Może ma jakieś ubezpieczenie OC na takie ewentualności ... albo to też jakiś misterny plan w stylu "zrób pan, zrób" a potem panie 500 mogę oddać bo za tyle mój mechanik zrobi a jak nie pasuje to idź se do sądu

[Fulara]

Napisał pawels555 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Dzisiaj wykonany został test szczelności uszczelki pod głowicą z wiadomym rezultatem. Wykonałem telefon do pana sprzedającego i facet prosi o wycenę ile będzie kosztowała ta robota i czy tylko głowica poszła czy cały blok. Sprzedający zobowiązuje się do pokrycia wszystkich kosztów i mam przygotować odpowiednie pismo potwierdzające że bierze to na klatę. Facet brzmiał autentycznie przejęty i jednocześnie zły że takie coś sprzedał. Obyło się bez przepychanek i haseł "panie u mnie wszystko działało" tylko normalna kulturalna rozmowa.

czyli tak jak mówiliśmy, wiedział co sprzedawał, nawet jak pytał o blok.
poprostu zahaczył o krejzela, który się poradził forum. trudno.

ile mam samotnych matek, co kupiły strucla i płaczą... bo nie wiedzą co to mechanika, co to forum, a auto jedzie bokiem....

wycena i niech gnój ponosi wszelkie koszty odbudowy pojazdu do tego, za co płaciłeś.

jestem pozytywnie zaskoczony, bo te kanalie już nawet wiedzą, że nie mają szans w sądzie....

ja bym auto oddał, gdybym chciał kupić uszkodzone, pojechałbym do szwajcarii, tam nach polen idzie za grosze. ale tam nie oszukują...

[lukeros]

Ten remont 6 tys. to mało będzie. Może ten sprzedający nie zdaje sobie sprawy, jakie to koszta naprawy za taką imprezę? Tam się nigdy nie kończy na uszczelce pod głowicą blok pęknięty masz 99%.

[Fulara]

ludzie, załóżcie konto wspólne na ford forum i naprawdę wesprzę go nawet ja dziś. choć fordów nie nawidzę i mam z rozpędu.

naprawdę, nazbieramy tyle kasy, że fordowi polska zrobicie tak koło dupy, że rura będzie czerwona. czego się boicie, powiedzcie, czego się boicie

prosiłem o rajd do kazachstanu to mnie wycieli z forum

proszę o konto, które będzie walczyć z patologią - to mnie pewnie znowu wytną....

[Piasek80]

Napisał Fulara Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

walczyć z patologią

ale to walka z wiatrakami. Tyle lat internetów, który to już temat tylko na tym forum z gatunku "miesiac temu kupiłem....". Czy kogoś to czegoś nauczyło ?
Dalej największe branie mają importy z DE bez tablic gdzie jazda próbna to już ta po zakupie w drodze powrotnej do domu na podrabianych niemieckich blachach uprzednio odwiedziwszy stację paliw bo w zbiorniku na placu opary były.
Przecież nikt 2 tyś nie przepłaci za auto od prywatnego, zarejestrowane w PL, co to 2-3-5 lat jeździł i ma litanię paragonów i rachunków czy spisu chociażby co i kiedy wymieniał w tym wszystkie grube i kosztowne rzeczy jak rozrządy, dwumasy itp

Wracając do meritum: mam nadzieję że dla autora tematu i jego "nowego" nabytku sprawa zakończy się szczęśliwie, zgodnie z tym co opisał parę postów wyżej ale... przy skali problemu jaki się robi w tych silnikach i kosztach jego fachowej reanimacji mam wrażenie że tak łatwo i gładko to nie pójdzie. No chyba że jak pisałem: ma jakieś OC na takie okoliczności bo czasy Golfa II już dawno się skończyły i dzisiaj byle grubsza reanimacja byle strucla które zwożą często-gęsto przekracza wartość auta. Tam nikt głupi nie jest a liczyć potrafią lepiej od nas i jeżeli robią całkę na "pozorną pierdołę" to wiedzą że to nie jest pierdoła i reanimacja tego w stopniu takim aby móc dać na to gwarancję działania - bo muszą - przekracza wartość pojazdu.