2.5D 1997 rok, dymi na biało

[agloco]

Witam,

Parę dni temu pękło zabezpieczenie na zaworze i niestety musiała być wymieniona przez to głowica gdyż zawór wyskoczył i zrobił dziurę.
Dziś odebrałem auto z warsztatu i mam mały problem, otóż gdy silnik się trochę nagrzeje zaczyna dymić na biało i jest to naprawe duza ilość dymu (wygląda to jakby z rury unosiła się para wodna, bo wszystko idzie szybko w górę).
Dzwoniłem do mechanika powiedział, że trzeba jeszcze zmienić olej bo jak palił na trzy cylindry to poszło trochę ropy do oleju albo silnik jest już do wymiany.
Zdarzyło się może komuś coś takiego? Czy rzeczywiście po zmianie oleju będzie OK, czy może szukać gdzie indziej przyczyny?

Zaznaczam, że przed zdjęciem głowicy wszystko było OK, dymił przez chwilę tylko jak się odpaliło zimny ale po kilku sekundach wszystko było w porządku.

[maciekd]

A płynu w układzie chłodzenia Ci nie ubywa przypadkiem ?
Nigdy tak nie miałem, ale to mi - laikowi - pachnie nieszczelnoscia ukladu chlodzenia i płyn z płaszcza wodnego dostaje się do cylindrów. Najpewniej i oby z winy uszczelki pod głowicą.

Szanowny pan mechanik wymieniając głowicę... nie wymienił uszczelki ? Nie chce mi się wierzyć. Założył krzywą głowicę i nie trzyma szczelności nawet przy nowej uszczelce ? Możliwe. Szpilki swoje już przeszły i powinny być wymienione - co albo zostało olane albo nie za każdym razem były znaczone przy ściąganiu głowicy. Czy przed założeniem była dokładnie oczyszczona i nie było pęknięć?

Wymiana oleju nic tu nie da.

Z ciekawości zapytam - jesteś z okolic Kielc ? Jeśli tak, to gdzie robiłeś tą naprawę ?

[wojtekjanus]

Szkoda, że nie widziałeś co za szkody narobił zawór w cylindrze. Skoro wybił dziurę w głowicy, to nieźle musiał dostać tłok i ewentualnie gładź. Pęknięcie tłoka lub zniszczona gładź skutkować będzie przedostawaniem się oleju do cylindra i dymieniem na biało.
Ale podejrzewać raczej należy bardziej "nową" głowicę (nieszczelna) lub uszczelkę pod nią. Tak jak opisujesz ten dym, to wydaje się , że płyn chłodniczy dostaje się do cylindrów (cylindra).
Na rynku jest mnóstwo hochsztaplerów oferujących tzw regenerowane głowice, odpicowane, wypiaskowane, wyglądające jak nowe, a w rzeczywistości to złom. Znajomy kupił taką na giełdzie i tylko stracił kasę i czas. Głowicę powinno się kupować zdejmując ją samemu z silnika na szrocie.
Po zapachu dymu można poznać, czy pali olej, czy raczej śmierdzi "chemią" - czyli pali płyn.

Dopiszę - Maciek, widzę , że mamy te same podejrzenia.

[maciekd]

Oby to była tylko uszczelka.

Tak sobie myślę, że jeśli to by był olej palony (ale chyba marna szansa), to także może to być za sprawą uszczelniaczy zaworów. Cholera wie co tam było porobione, skoro mechanik na białe dymienie zaleca zmianę oleju, bo może w nim jest ropa... Jeżeli miał podejrzenie że jest ropa, to wymienia olej a nie odstawia jasełka... kolejny mechanik morderca silników.

Sprawdzić trzeba czy płynu nie ubywa, jaki zapach mają spaliny te białe. Można też zerknąć czy w zbiorniczku wyównawczym nie ma plamek oleju (bo w 2.5 pod korkiem majonez się chyba nie zrobi), choć jeśli kopci to może znaczyć że płyn leci do cylindra, ale niekoniecznie nieszczelność jest także gdzie indziej i woda leci do oleju czy odwrotnie.

Jeździj nim jak najmniej teraz !

Jeżeli nie chcesz się kopać z koniem tylko rozwiązać problem, to możesz spróbować podjechać do Łukawskiego (Zalesie, jadąc od Kielc przez Białogon, ok 500 metrow od fabryki pomp, przed wiaduktem kolejowym w lewo). Bądź przy naprawie i nie daj sobie wymienić wszystkiego bez sensu, ale to dość rozsądny warsztat.

[wojtekjanus]

Jeżeli w tej "nowej" głowicy wybite są prowadnice zaworów ssących, to masz rację - będzie dymił spalonym olejem, jeżeli wydechowych - olej idzie od razu w plener przez wydech i dymu nie ma. Decydujący w tym przypadku jest rodzaj smrodu - pali się olej czy płyn.

[agloco]

Uszczelki kupowałem nowe pod głowice, kolektory i dekiel.
Nie dopisałem a chyba to ważne, że wlał olej który był spuszczony przed rozebraniem silnika a w nim był już płyn z układu, więc może z tego ten biały dym.
Bo teraz jest zalany wodą zamiast płynu i nie ubywa go.
Głowice oddałem do planowania przed założeniem, wymienione zawory wydechowe na nowe.
Więc czy zmieniać olej na nowy? BO jeśli to rzeczywiście nic nie da to nie ma sensu tracić 100zł

[maciekd]

To dość śmiała teoria z zalewaniem silnika olejem, w którym już coś innego pływa... Nie wiem co skłoniło Cię do oszczędzania 100zł, skoro profilaktycznie głowica i tak była planowana. 100 zł przy kosztach głowicy, planowania i robocizny to śmiesznie mało... a dobry olej to jednak podstawowa sprawa dla silnika.
Teraz to już nie wiem od czego bym zaczynał. Chyba od niezalewania nigdy silnika skopanym olejem. No chyba że sobie żrtujesz i nas podpuszczasz.

[agloco]

Olejem zalał go mechanik po założeniu głowicy.
Jak odbierałem samochód, to mówił ze nie trzeba oleju zmienić, bo on odkręcił korek i troche wody zleciało tak ze nie powinno juz nic zostać. Ale na moje oko chociaż nie znam się za dobrze, powinienem ten olej wymienić bo co zleciało to zleciało ale troche się chyba zmieszał. Jak wyjmuję stalkę to widać, że jest taki rzadszy troche niż przed remontem.
Stąd moje pytanie, czy wystarczy zmienić olej i będzie dobrze czy wogóle tego nie ruszać bo przyczyna jest gdzie indziej.

[maciekd]

Ja bym zmienił olej jak najszybciej, obojętnie czy to rozwiąże problem czy nie. Jak nadal coś do niego leci, to potem zmienisz jeszcze raz najwyżej. Generalnie na tym bał bym się jeździć, żeby nie zaorać silnika.
Wymieniasz i olej i filtr.

Zmień mechanika :]

[agloco]

skazany byłem na niego bo inny nie chcieli sobie blokować stanowiska na ponad tydzień.
Niestety :/
Więc zmieniam dzisiaj olej i filtr.