[Focus 2011-2014] Kolizja, oględziny, wycena

[Masterjam]

Witam
Niestety po raz pierwszy od ponad 20 lat to ja byłem sprawcą kolizji. Samochód ogólnie jeździ i pojechałem nim do ASO Forda w celu wyceny szkód. AC mam opcję serwis i na częściach oryginalnych ,chcę zrobić naprawę bezgotówkowo, nie chcę bawić się w kombinację z przelewem kasy na moje konto.

Ogólnie chcę naprawić tego Focus bo jest w stanie mechanicznym prawie że idealny, wsadziłem w niego dużo czasu i serducha, ale po dzisiejszym telefonie z ASO jest duże prawdopodobieństwo że będzie szkoda całkowita, a tego chciałbym uniknąć.
Kosztorys napraw wyniósł 17000 zł , przy wartości pojazdu z Ubezpieczenia 25900 zł.
Wiem że czas i części kosztują ale absurdem jest dla mnie cena lampy przedniej xenon + DRL za 3800 zł + przetwornica - 2000 zł ( mimo że przetwornica jest sprawna !) co już jest około 6 tysięcy.
Z pozostałych części to zderzak ze wszelkimi mocowaniami z prawej strony, spryskiwacz reflektora, przedni pas i dużo takich drobiazgów jak spinki , wiązka do czujników parkowania (same czujniki przeżyły), halogen, obudowa halogenu.

Teraz pytanie do obeznanych, czy można nie przyjąć wyceny ASO i wstawić samochód do serwisu współpracującego z ubezpieczycielem ale nie będącym serwisem z autoryzacją Forda ? Czy już nie mam takiej możliwości i klamka zapadnie jak określą "całkę" ?
Jak wspomniałem chcemy go ratować, ale czy jesteśmy na przegranej pozycji ?
Może koszty robocizny są mniejsze w tych warsztatach bez autoryzacji + taka lampa używana w idealnym stanie to koszt 1000 zł na rynku wtórnym.

Bardzo proszę o konkretne porady, bez docinek bo i tak mamy już dość całej sytuacji.
Poniżej kilka zdjęć uszkodzeń. Pozdrawiam

[hak64]

Napisał Masterjam Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

czy można wstawić samochód do serwisu współpracującego z ubezpieczycielem ale nie będącym serwisem

To Ty decydujesz gdzie naprawiasz swoje auto i wcale nie musi to być warsztat wskazany przez ubezpieczyciela.

Napisał Masterjam Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

pojechałem nim do ASO Forda w celu wyceny szkód.

Wycena szkody jest obowiązkiem ubezpieczyciela, bez jego akceptacji osobnik który sporządził kosztorys ASO, może go sobie włożyć w buty - będzie trochę wyższy...

Napisał Masterjam Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

czy można nie przyjąć wyceny ASO

Możesz ją traktować jako nieistotną, ale zleciłeś im oszacowanie kosztu naprawy, zatem mają prawo obciążyć cię kosztem sporządzenia wyceny.

Napisał Masterjam Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

klamka zapadnie jak określą "całkę"

Orzeczenie szkody całkowitej, nie oznacza braku możliwości naprawiania auta. Warunek jest jeden - koszt naprawy nie może przekroczyć wartości auta w chwili zdarzenia.

Napisał Masterjam Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Kosztorys napraw wyniósł 17000 zł , przy wartości pojazdu z Ubezpieczenia 25900 zł.

Wartość w chwili ubezpieczenia "nieco" różni się od wartości w chwili zdarzenia(chyba że masz wykupiona polisę z opcją "bez utraty wartości").

[arturek]

Napisał hak64 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[...]
Orzeczenie szkody całkowitej, nie oznacza braku możliwości naprawiania auta. Warunek jest jeden - koszt naprawy nie może przekroczyć wartości auta w chwili zdarzenia.
[...]

Witam

Nie do końca jest tak, jak kolega pisze.

Jeśli naprawa byłaby z OC, to wtedy - faktycznie, naprawa nie może przekroczyć 100% wartości auta.

ALE

kolega wyraźnie napisał, że naprawia z AC, a tu już warunków nie określa ustawa tylko widzimisie ubezpieczyciela => zazwyczaj progiem "szkody całkowitej" jest 75% wartości auta przed szkodą

Druga sprawa - co jest zapisane w warunkach AC => jeśli jest zaznaczone "na częściach oryginalnych" - to tak liczą

Generalnie - przy naprawie z AC mamy mniej praw niż z OC, bo
- warunki OC określa ustawa
- warunki AC określa ubezpieczyciel i my te warunki akceptujemy zawierając umowę

pozdrawiam
Arturek

[Masterjam]

Dzięki za odpowiedzi, a czy jeśli mam w polisie że części oryginalne to warsztaty niezależne maja do takowych dostęp ze swoimi upustami czy tylko do zamienników ?

[boncio]

Dostęp do części ma każdy, nikt tego nie blokuje. Inna sprawa co realnie kupi warsztat niezależny.
Przeczytaj warunki AC, jaka wartość % kwalifikuje do szkody całkowitej.

Natomiast jeśli ubezpieczyciel uzna, że całka, to nie dostaniesz tych powiedzmy 17tys.
Dostaniesz różnicę między wartością auta w chwili szkody, a wartością auta po szkodzie, więc maks kilka tysięcy.

[hak64]

Napisał arturek Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Nie do końca jest tak, jak kolega pisze.

Jeśli naprawa byłaby z OC, to wtedy - faktycznie, naprawa nie może przekroczyć 100% wartości auta.

ALE

kolega wyraźnie napisał, że naprawia z AC, a tu już warunków nie określa ustawa tylko widzimisie ubezpieczyciela => zazwyczaj progiem "szkody całkowitej" jest 75% wartości auta przed szkodą

Panie kolego szanuję czyjeś opinie, ale już Pańska znajomość progu orzekania o szkodzie całkowitej (75% wartości auta przed szkodą), budzi pewne wątpliwości, bowiem dolnym progiem jest 70%. "Widzimiśię" ubezpieczyciela nie może stać w jawnej sprzeczności z obowiązującym prawem. A to w Art. 824. § 1 kc. mówi: "Jeżeli nie umówiono się inaczej, suma ubezpieczenia ustalona w umowie stanowi górną granicę odpowiedzialności ubezpieczyciela". Nie podzielam także Pańskiej opinii w kwestii braku możliwości naprawiania auta po takim orzeczeniu. Kodeks cywilny i orzecznictwo sądów w przedmiotowej materii dość jednoznacznie precyzują „Za utrwalony należy zatem uznać pogląd, że koszt naprawy uszkodzonego w wypadku komunikacyjnym pojazdu, nieprzewyższający jego wartości sprzed wypadku, nie jest nadmierny w rozumieniu art. 363 § 1 k.c." Faktem jest, że przy szkodach likwidowanych z AC, ubezpieczyciele nie chcą się na to godzić i czasem trzeba swoich praw dochodzić w sądzie, ale nie zmienia to faktu, że Ubezpieczyciel zawarł umowę wskazującą odpowiedzialność za szkodę w kwocie określonej umową (pomniejszoną o amortyzację za okres od zawarcia umowy do zaistnienia zdarzenia szkodowego).
Miłego dnia.

[arturek]

Witam

Kolego => nie łap mnie za słowa => 75% pisałem z pamięci

[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
"Czasem ubezpieczyciel zgadza się na naprawę samochodu z tytułu Autocasco, nawet w przypadku szkód przewyższających 70 % wartości pojazdu, praktyki te należą jednak do rzadkości i najczęściej są już końcowym efektem, toczącej się przed sądem rozprawy cywilnej."



tutaj - to samo tylko w inny sposób => jeśli szkoda przewyższa 70% - to szkoda całkowita = nie naprawiają

[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
"Szkoda częściowa dotyczy uszkodzeń pojazdu, które można naprawić. Wartość naprawy zaś nie przekracza 70% wartości rynkowej auta w dniu szkody."



tak więc 70% to NIE dolna tylko górna granica kosztów naprawy z AC

Wszędzie - w przypadku AC - towarzystwa powołują się na Ogólne Warunki Ubezpieczenia - to są warunki na które wyraziliśmy zgodę,
podpisując ubezpieczenie

Pytanie: jaki są zapisy w OWU w towarzystwie w którym autor wątku na wykupione ubezpieczenie


pozdrawiam
Arturek

[hak64]

Napisał arturek Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Kolego => nie łap mnie za słowa => 75% pisałem z pamięci

Debata na temat wyższości Świąt Bożego Narodzenia, nad Wielkanocnymi, nie jest w moim zainteresowaniu. Pragnę jednak podkreślić, ze to Waść raczył zauważyć: "Nie do końca jest tak, jak kolega pisze." sugerując tym samym mój brak fachowej wiedzy w dziedzinie, którą bądź co bądź zajmuję się zawodowo.

Napisał arturek Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

tak więc 70% to NIE dolna tylko górna granica kosztów naprawy z AC

Tu szanowny kolega się myli, bowiem treści znalezione w sieci nie zawsze pokrywają się z rzeczywistością - zwłaszcza jeśli artykuł jest opracowany i sponsorowany przez... no właśnie - TU Liberty direct. Cytowany przez Szanownego Pana tekst: "Czasem ubezpieczyciel zgadza się na naprawę samochodu z tytułu Autocasco, nawet w przypadku szkód przewyższających 70 % wartości pojazdu, praktyki te należą jednak do rzadkości i najczęściej są już końcowym efektem, toczącej się przed sądem rozprawy cywilnej." jest bliższy prawdzie, a przy tym poddaje w wątpliwość ostatni akapit Pańskiego postu. Wskazywana przez ubezpieczycieli granica (70% wartości pojazdu) stanowi jedynie przesłankę do orzeczenia szkody całkowitej, nie przesądza jednak o braku możliwości naprawy pojazdu nieprzekraczającej 100% tej wartości. Powtarzam zatem. Widzimisię ubezpieczyciela nie może stać w jawnej sprzeczności z obowiązującym prawem. Owo prawo zaś nakłada na ubezpieczyciela obowiązek zrekompensowania zaistniałej szkody do wysokości określonej umową ubezpieczenia.

[Masterjam]

Dodam jedną rzecz , mianowicie z tej kwoty ja pokrywam ze swojej kieszeni 10% . Więc po stronie ubezpieczyciela jest około 15300 zł , być może wystarczy aby wyrazili zgodę na naprawę.

[hak64]

Moim zdaniem powinieneś zabrać to auto z ASO i wstawić do zaprzyjaźnionego warsztatu, gdzie z właścicielem możesz dogadać warunki samej naprawy, jak i płatności. Warsztat wystawi fakturę za wykonaną usługę i jeśli koszt naprawy nie przekroczy progu szkody całkowitej, to ubezpieczyciel musi wypłacić od ręki. Jeśli zaś przekroczy próg, ale będzie mniejszy niż wartość pojazdu przed szkodą, to być może trzeba będzie sporządzić jakieś pismo odwoławcze i przypomnieć ubezpieczycielowi treść Art 824. § 1 kc.
Pozdrawiam.