[S-MAX 2006-2015] Czy warto zabezpieczyć antykorozyjnie podwozie?

[marek987]

Witam,

Słyszałem, że u blacharzy można kupić usługę zabezpieczania antykorozyjnego podwozia samochodu.

Posiadam 9-letniego S-MAXa (rocznik 2012) i zastanawiam się, czy warto coś takiego zrobić. Na czym to polega?

Jeśli ktoś ma jakieś doświadczenia z tym, to poproszę o podzielenie się Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Pozdrawiam,
marek987

[MAG]

Tak po prawdzie to prawie każdy warsztat mający podnośnik albo kanał mógłby taką usługe zrobić. Nie wiem akurat czy u blacharzy zrobisz konserwację podwozia, bo moim zdaniem raczej im się nie będzie chciało, ale są wyspecjalizowane w tym zakłady.

Podwozie jest myte, oczyszczone z rdzy a nastepnie traktowane odpowiednimi środkami. Oczywiście prawidłowo wykonana usługa wymaga demontażu sporej ilości rzeczy żeby dojść do wszystkich zakamarków i z reguły nie jest tania, ale IMHO warto o tym pomyśleć.

Ja zrobiłem konserwację w zaprzyjaźnionym zakładzie. Mieli akurat troche pustowo w grafiku, więc wyjątkowo zgodzili sie na tę brudną robotę. Kosztowało mnie to bodajże 8 stówek, ale warto było. Poza zabezpieczeniem antykorozyjnym dodatkowo auto zdecydowanie cichsze się zrobiło.

[Khiav]

Napisał marek987 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

zastanawiam się, czy warto coś takiego zrobić

Jak nie masz auta z czegoś, co nie rdzewieje, to warto. Sam mam zamiar zrobić to gdzieś w okolicach lipca - sierpnia, żeby przed następnym sezonem jesień - zima mieć już zabezpieczone podwozie. Przy okazji chcę wykorzystać, że będą ściągane plastikowe nadkola i dodatkowo je wyciszyć.

[Vito2m]

Obecnie jest bardzo malo warsztatow robiacych konserwacje , mojej okolicy szukalem ale na szukaniu sie skonczylo , gdyz najblizszy to 60 km

[Allebob]

Ja jak zobaczyłem mojego s-maxa (2009 rok) od spodu nie miałem wątpliwości, że muszę się tym zająć. Wcześniej jeździłem renówką i tam problemów z rdzą nie było, choć samochód dużo starszy. Choć to daleko od Was, ja miałem szczęście i zleciłem konserwację w firmie vicars pod Rzeszowem (tu mieszkam). Trochę mnie to kosztowało bo 2200 zł (trochę elementów do odkręcenia i wymiana śrub mocowania tylnego zawieszenia). Na usługę otrzymałem gwarancję 4 lata, i co roku jadę na kontrolę i ewentualne uzupełnienie zabezpieczenia gdyby coś się pojawiło. Oto opis usługi: [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

[lukast]

Moje zdanie jest takie - jak chcesz jeździc tym autem kolejne 10 lat lub więcej - to warto, w przeciwnym razie - nie warto.
Zabezpieczałem swoje 2 poprzednie auta - ostatnim jeździłem 9 lat. Dbałem o nie czasem lepiej niż o siebie Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Sprzedało się w 24h od wystawienia - w górnych widełkach cenowych tego rocznika i wersji bez negocjacji - za tyle ile chciałem - ale UWAGA - kupujący nawet nie zajrzał pod spód Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Na konserwację wydałem 10 lat temu 1500zł - teraz pewnie koszt analogicznej ponad 2k.
Jestem pewien że gdybym go nie zabezpieczył to nadal nie byłoby dziur od spodu. Nalot rudy to jedno (większośc auto go ma po paru latach), perforacja podwodzia zdarza się rzadko.
Jak zmieniasz auta co pare lat (nawet co 5-7) - NIE WARTO się w to bawić.

[marek987]

Dziękuję za odpowiedzi. Przemyślę sprawę jeszcze.
A czy macie jakiś zakład do polecenia w Warszawie bądź okolicach?

[Zdzich K.]

Po sprowadzeniu auta ze Skandynawii podwozie było rude, więc bezzwłocznie zleciłem zabezpieczenie. Z piaskowaniem wyszlo podobnie, jak kolega lukast pisał - ok. 1,5 tys. zł. Po pięciu latach poleciłem sprawdzić powłokę: 3 /trzy/ malutkie miejsca po odbiciu do uzupełnienia i nadal czyściutko. nie muszę myśleć o mądrym sypaniu solą i podobnych przyjemnościach.Jeśli auto masz dla siebie i nie przewidujesz zmian co dwa - trzy lata, to moim zdaniem warto. Po zachodniej stronie Wa-wy spokojnie znajdziesz właściwą firmę.

[meff]

Ja z braku, fachowców i z racji posiadania zaplecza zrobiłem sam konserwację/zabezpieczenie.
1. mycie
2. demontaż niepotrzebnych/zasłaniających gratów
3. mycie ponowne, szuszenie/doczyszczenie ręcznę
4. usuwanie ręczne rdzy/czyszczenie/odtłuszczanie
5. aplikacja środka - typu minia okrętowa - farba którą można malować nawet mokre kadłuby statków
6. jak minia zaschła aplikacja drugiej warstwy
7. gdy wszystko obeschło zabezpieczenie następną warstwą farby czarny mat, w miejscach narażonych na obtarcia, kamienie itd. użyłem baranka

Jak na razie 2 lata minęły i nic nie wychodzi, rudej nie widać

[luckyboy]

Napisał marek987 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Dziękuję za odpowiedzi. Przemyślę sprawę jeszcze.

A czy macie jakiś zakład do polecenia w Warszawie bądź okolicach?

W Warszawie masz dystrybutora produktu Mike Sanders, moim zdaniem jedyne sensowne rozwiązanie. Wykonują też konserwacje w swoim warsztacie.

[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

Zakrycie smołą rdzy to kiepski pomysł.