Chcesz kupić Transita? Tu pytamy o auta z ogłoszeń

[wojtekjanus]

Z tym lakierowaniem to nie ma co przesadzać - auto 17 lat praktycznie musi mieć jedną, dwie, trzy stłuczki - czasami minimalne obtarcia. I wtedy lakieruje się cały element plus cieniowanie sąsiedniego - bo to metalik. Mój już prawie cały naokoło był lakierowany, tylko dach nie oraz boczne i przesuwne drzwi. A wszystko niewielkie obcierki i stłuczki.
Dziwne, że szyba przednia jest u mnie oryginalna, w poprzednich Transitach zmieniana była dwa, a nawet w jednym trzy razy.
Czyli: kupując tak wiekowe auto i z przebiegiem rzędu 250-350 kkm, nie można wymagać stuprocentowej bezwypadkowości. Nie ma szans na to. Tylko jeżeli ewidentnie miał potężnego dzwona - nie ma co w to wchodzić...

Trzeba je ogólnie ocenić - czy zadbane, czy zajechane przez druciarza. I tyle.
Silnik w tych autach na palić po nocy na mrozie z półobrotu. Dosłownie. Jeżeli trzeba długo kręcić - to wiadomo od razu, że nabywcę czekają koszty.
Jeżeli w takim aucie chcesz osiągów, to szukaj TDCI z silnikiem 125KM. Uchodzi za awaryjny, ale dobrze utrzymany lub zrobiony, spokojnie osiąga 170km/godz. W trasie 130-140 km/godz można jechać. Łatwo można mu podwyższyć moc - ale nie ma co przesadzać. Ja mam cyfrowy box V-Techa i ustawiam go na ok. 140 KM. Jeździ się bardzo przyjemnie... Ponadto silniki TDDI też bywają kosztowne w awariach...

Ten z nowego linka - zdjęcia nic nie pokazują... Jedynie co mi się nie podoba, to tylna prawa wycieraczka szyb - drzwi chyba były robione lub zmieniane.

Tak tylko auto napewno miało dzwon z przodu. Podłużnica ewidentnie prostowana. Dość sporo szpachli na blacharce. Lakierowanie masakra.Przebieg myślę że tam był ok 450-500 tys. Silnik mokry i od góry i od dołu. Wycieki płynu chłodniczego, całe wahacze mokre. Ten granatowy który jadę oglądać podobno przebieg 235 oryginał. Książki są i można do forda podjechać zweryfikować.

[malizna1]

Witam. Dzwoniłem i pytałem się co i jak. Liczę się z tym że trochę roboty jest ale nie jest to tragedia. Najbardziej to dziwi mnie przebieg, raczej bym obstawiał że jest większy choć może i faktycznie jest oryginalny.
Co Wy na to warto?
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

[wojtekjanus]

Napisał malizna1 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Co Wy na to warto?

Trudno to ocenić na podstawie kilku zdjęć.
Silnik na pewno dostał uderzenie, bo wiatrak się rozprysnął. I plastiki porypane są. Alternator czy nie jest pod dziwnym kątem (?).
Huknął zdrowo - skoro poduszka wystrzeliła.
Ja osobiście uważam, że dobrze zrobione auto po wypadku jest ok i ta mania kupowania za wszelką cenę auta bezwypadkowego, to tracenie - przynajmniej w niektórych przypadkach - okazji dobrego, korzystnego zakupu.
Zrób rozeznanie co trzeba wymienić i jakie są możliwości i koszty zakupu używek i zamienników. I skalkuluj opłacalność.
Moim zdaniem można się tu targować - bo choć to kawał bryki jest, to jednak już 2014 rok, a cena dyskusyjna. I za naprawdę dobrą robotę w dobrym warsztacie zapłacisz dwa razy drożej niż na prowincji w stodole.
Jeżeli przebieg jest rzeczywisty (sprawdź) - to jest to największy plus tego auta. Stan paki i silnika wskazuje na mały przebieg.

[malizna1]

No fakt może leży krzywo, ale jak będę to sprawdzę. Generalnie cały kpl przód około 9k kosztuje. Jedna rzecz to lekko podłużnica na początku jak jest przykrecona do belki jest trochę ruszona, mam zdjęcia i nie jest to tragedia. Większość rzeczy sam sobie zrobię. Jedna rzecz która mnie póki co powstrzymuje to ten silnik. Kogo bym się nie spytał to odradza mi forda ze względu na 2.2. Auto może jeździć w dalekie trasy i boję się aby nie skończył na lawecie. Aczkolwiek może faktycznie nie będzie tragedii. Czytałem już wszystko na temat Ducato i pozostałych dostawczaków i zdania są
podzielone. Trzeba się dokładnie zastanowić aby nie żałować

[lisek120]

Witam
Co sądzicie?
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
2015 rok 2,2 155koni miesiąc temu wymieniony EGr w serwisie jest faktura. Byłem go oglądać w sobote niby wszystko spoko, tylko przebieg trochę mnie odstrasza 280tys prawie. Wylewka napace jak nowa. Ale tak jak czytałem gdzieś wyżej na auto w takiej konfiguracji jwat ciężko trafić, szukam już ponad miesiąc. Oceniać

[wojtekjanus]

Silniki Puma 2,2 tdci w 2011 roku przeszły głęboką modernizację. Główną wadą występująca po tej modernizacji to była pompa olejowa, które masowo wymieniano, był problem ze smarowaniem turbiny (za długi i wąski kanał olejowy), kilka razy zmieniano soft, wymieniano często już po 40-60 kkm EGR.
Generalnie w aucie z 2015 roku już jest usunięta większość niedoróbek. Auto traktowane z kulturą na pewno zrobi ładny przebieg. Unikaj podczas jazdy szosowej długotrwałej jazdy z pedałem w podłodze - to prosta droga do zmasakrowania tego silnika. Depnąć oczywiście można - byle nie godzinami na maksa. Mając taki kontener za kabiną masz po prostu spadochron hamujący - wiec szybsza jazda to rosnące wykładniczo zapotrzebowanie na moc. W takiej sytuacji jazda z dużą prędkością tym silnikiem w małym blaszaku oraz z dużym kontenerem to są dwie różne bajki.
Pilnuj wtryskiwaczy, raz na rok pojedź na dobry tester do dobrego diagnosty, zrób kalibrację układu wtryskowego, jeżeli coś wydaje ci się nie tak - próbę przelewową. Opłaci się.

[lisek120]

No więc EGR wymieniony 3 km temu w serwsie widziałem fakture na ponad 3500. Katów wielkich chyba u mnie przechodzić nie będzie trasa max 150 km dziennie , teraz jeżdżę mascottem z ograniczeniem do 90 i dobrze jest... Dzięki za rady najprawdopodobniej za tydzień w sobote auto będzie u mnie

[terragady]

Hej, chce kupić swojego pierwszego małego dostawczaka, potrzebny mi do małych prac plus na wypożyczenie - utrzymanie samochodu w Norwegii niestety kosztuje a żeby też nie stał i się marnował to chciałbym go wypożyczać przez platformę jaką tutaj mamy - nabobil.

A więc chodzi o coś takiego - [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

Silnik 2.2 100KM. Z tego co tutaj czytam to nie jest on najgorszy.
Czy możecie odradzić/doradzić? Czy ten silnik będzie odporny na róznych kierowców podczas wypożyczeń? Jak to teraz z nimi bywa? Lubią się popsuć?

Dodatkowo chciałbym ze dwa razy w roku nim skoczyć do Polski na naprawę i jakieś pierdoły sobie przywieźć. Jak taki busik zachowa się na autostradzie? Jak nie będzie przeładowany zbytnio to można spokojnie 130-140 jechać? Nie zeżre mi jak smok? Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

EDIT:
Tu jest VIN ale chyba za dużo nie powie WF0XXXTTFXCK81113

Na co zwrócić uwagę przy ogladaniu? Szukać rdzy pod nogami kierowcy i pasazera i pod spod zajrzec?

[wojtekjanus]

Silniki fordowskiej rodziny Puma mają swoje charakterystyczne wady, każdy trochę inne w przedziałach czasowych. W 2011 roku przeprowadzono sporą modernizację tych silników i zaliczono przy tym kilka wpadek. Głównie chodziło o pompę olejową i oprogramowanie układu wtryskowego, także EGR. Użytkownicy byli wzywani na kilka akcji serwisowych - warto sprawdzić, czy kupowane auto przeszło te akcje.
Silniki 2,2 tdci - zresztą jak wszystkie wysilone diesle CR - nie lubią długotrwałego dużego obciążenia mocą podczas jazdy szosowej. W przypadku wypracowania wtryskiwaczy (spalanie stukowe) może nastąpić peknięcie tłoka, a w konsekwencji wypalenie dziury w denku tłoka. To się zdarza w tych silnikach. W przypadku tego konktetnego modelu, ma on moc 100KM (najmniejszą z oferowanych), więc silnik nie jest wysilony i ryzyko wystąpienia takiej awari jest bardzo małe. Ale mając 100KM w takim aucie raczej nie licz na stałe grzanie po autostradzie godzinami z szybkości rzędu 140 km/h - choć na pewno tą prędkość osiągnie. Natomiast 120 - tak - można tak spokojnie jechać i masz jeszcze zapas na wyprzedzanie.

Napisał terragady Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

a żeby też nie stał i się marnował to chciałbym go wypożyczać przez platformę jaką tutaj mamy - nabobil.

Uważasz, że wypożyczany obcym kierowcom nie będzie się marnował? Hm... Wypożyczaniem takiego auta - to jest moim zdaniem główny problem w eksploatacji takich aut, jeżdżą nimi często nie właściciele, ale obcy kierowcy (najczęściej młodzi i niedoświadczeni), kierujący się zasadą - jadę ile fabryka dała. Jeżeli auto nie ma założonego ogranicznika prędkości - skutki są często fatalne. Taki silnik wymyga myślącego kierowcy.
Ale dotyczy to wszystkich marek.

Niezależnie od wszystkiego - autko jeździ super, przyjemność z jazdy chyba największa spośród wszystkich vanów tej wielkości. Wszystkie naprawy - poza układem wtryskowym - są proste i tanie, bo Transit to popularny samochód i jest mnóstwo części na rynku - używek i zamienników.

Przeczytaj mój post wyżej - powtarzam się...

Napisał terragady Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Szukać rdzy pod nogami kierowcy i pasazera i pod spod zajrzec?

Tak, tam się zaczyna. Podciągi przy resorach sprawdź. Ale jeszcze nie jest wiekowy, powinien być ok.