[Mondeo 2000-2007] Wnioski z naprawy korozji drzwi

[karloss]

Witam!
W ostatni weekend zabrałem się za konserwację rdzewiejących dolnych krawędzi drzwi. Wiem, że temat wałkowany był wielokrotnie i znany jest dobrze większości posiadaczy MK3, dlatego postanowiłem przedstawić wnioski z mojej naprawy, może komuś się przydadzą (nie tylko sam tekst).

> Po pierwsze: wywaliłem (za radą jednego forumowicza) dolną uszczelkę, która jest zamontowana po obu stronach na progach. Niestety patent Forda wg mojej opinii prawdopodobnie miał się przyczynić do mniejszego brudzenia progów o dolnych krawędzi drzwi. Ale tak nie jest, uszczelka zatrzymuje wodę, która dostaje się z góry + dodatkowo przy każdym trzaśnięciu po tyłku dostaje to nieszczęsne uszczelnienie na łączeniu blach. Żeby była jasność usunięcie tej uszczelki nie spowodowało zwiększenia hałasuGoście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Na zdjęciu nr 5 widać zaślepkę po uchwycie od uszczelki.

> Po drugie: przynajmniej w moim przypadku drzwi były w serwisie Forda naprawiane, tzn. czyszczono dolną wewnętrzną krawędź + położona uszczelnienie. Niestety pod tym uszczelnieniem rozwinęła się rdza, która dość długo nie była widoczna - jednym słowem bardzo kiepska naprawa.

> Po trzecie: rozkręciłem wszystkie boczki i to co zobaczyłem niestety potwierdziło moje przypuszczenia: masa, którą spryskano wewnętrzne profile drzwi kruszyła się. Można było ją porównać do piasku zmieszanego z gęstym olejem, ale ze wskazaniem na konsystencje suchą i kruszącą się. Pędzel i odkurzacz załatwił sprawę. Potem wszystkie profilem dokładnie spryskałem na wysokość 20cm Tectylem ML (Zdjęcia 1, 2)

> Po czwarte przed Tectylem wszystkie dolne krawędzie po oczyszczeniu zabezpieczyłem farbą podkładową, a następnie farbą chlorokauczukową (na szczęście mam czarnego mondziakaGoście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.) (Zdjęcia 3, 4)

Moja konkluzja:
- uszczelka na progach robi więcej złego niż dobrego
- samo czyszczenie dolnych krawędzi, nawet u lakiernika na dłużą metę niewiele pomoże, ruda wyjdzie - ale jak na handel szykujecie auto to można to olaćGoście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
- niestety, żeby na dłużej niż rok mieć spokój lepiej rozebrać boczki i nalać dobrego środka konserwującego, który nie popęka po pewnym czasie

To tyle moich spostrzeżeń, mam nadzieję, że komuś się przydadząGoście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
pozdr.

[pawel2910]

Fajny opis tylko fotki przydałyby się trochę większe bo mało widać. Zostawiłeś uszczelnienie na rantach drzwi ? Czy może kładłeś nowe ?
Moje zdanie jest takie ford zepsuł sprawę z blacharką i tyle. W oplu vectrze b miałem taką samą uszczelkę na dole i tam nic się nie działo. Latem może różnicy nie odczujesz ale zimą każdy syf z drogi będzie leciał na uszczelnienie drzwi i może nawet na progi.

[karloss]

Niestety wielkość fotek ograniczona jest przez wymogi tego forumGoście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Uszczelnienia na dolnych rantach drzwi nie kładłem, nie ma sensu, w przypadku ewentualnego skurczu termicznego takiej masy odejdzie ona z podkładem i ruda gotowa. Raczej to kwestia bardziej wizualna niż praktyczna.
Zimą nie odczuwałem żadnej różnicy, wywaliłem te uszczelki już w styczniu, a jak pamiętamy tej zimy sypało śniegiem porządnie. Po za tym jak patrzę na ojca mondeo mk1 z 96r. które nie ma na dolnych krawędziach drzwi grama rdzy to szlag mnie trafia na te wynalazki Forda w obecnych autachGoście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. baa w escorcie z 93r. miałem na jednych drzwiach lekkie oznaki korozji i bez uszczelek i innych bajerów, mimo tylu lat.
pozdr.

[wlotop3237]

Rdza taka była

[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

Tak jest po oczyszczeniu

[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

A tak po pociągnięciu preparatem brunox epoxy i teraz stop na trzy cztery dni czas na związanie

[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

Fotki dałem w ten sposób aby było coś widać

[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

Potem będą następne fotki

[rustin]

Czyli tą uszczelkę trzeba wywalić?u mnie rdzy nigdzie nie ma jak narazie

[leon 72]

[QUOTE=karloss;1447109]Witam!> Po czwarte przed Tectylem wszystkie dolne krawędzie po oczyszczeniu zabezpieczyłem farbą podkładową, a następnie farbą chlorokauczukową (na szczęście mam czarnego mondziakaGoście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.) (Zdjęcia 3, 4)

Witam, farba chlorokauczukowa nie nadaje sie na karoserie samochodowe, mimo wczesniejszego zabezpieczenia podkladem, niechcacy mozesz pomoc dzialaniu korozji, pozdrawiam.

[Andrzej K.]

Tak przeglądając forum (i to nie tylko to) dochodzę do wniosku,że to Mondeo MKIII to wizualnie prezentuje się niezle,ale na tym niestety raczej pozytywne odczucia się kończą. Z tego co piszecie to auto ma spoooooro usterek i to niektóre kuriozalne.Zastanawiałem się swego czasu czy takiego nie nabyć w najbliższym czasie,ale chyba się praktycznie z tego pomysłu wyleczyłem głównie po czytaniu Waszych opinii na temat tego auta. I nie bierzcie tego indywidualnie do siebie,bo może i perełki się trafiają,ale ogólna opinia nie jest najlepsza delikatnie mówiąc. Tak na marginesie ostatnio czytałem jak komuś się "rozleciał" silnik po.....120000 paru tysiącach. Porażka totalna.

[maestro06]

Napisał Andrzej K. Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Tak przeglądając forum (i to nie tylko to) dochodzę do wniosku,że to Mondeo MKIII to wizualnie prezentuje się niezle,ale na tym niestety raczej pozytywne odczucia się kończą. Z tego co piszecie to auto ma spoooooro usterek i to niektóre kuriozalne.Zastanawiałem się swego czasu czy takiego nie nabyć w najbliższym czasie,ale chyba się praktycznie z tego pomysłu wyleczyłem głównie po czytaniu Waszych opinii na temat tego auta. I nie bierzcie tego indywidualnie do siebie,bo może i perełki się trafiają,ale ogólna opinia nie jest najlepsza delikatnie mówiąc. Tak na marginesie ostatnio czytałem jak komuś się "rozleciał" silnik po.....120000 paru tysiącach. Porażka totalna.

wina nie leży w samym mondku tylko w naszych specjalistach którzy przywożą do Pl nie bite i z magicznymi przebiegami autka... (wystarczy niechcący wpaść na totalne odludzi i popatrzeć jak z kilku anglików robią jednego europejczyka...)

[rustin]

Wejdz na forum passata to zobaczysz ile ich problemów trapi Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[karloss]

Napisał leon 72 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Witam, farba chlorokauczukowa nie nadaje sie na karoserie samochodowe, mimo wczesniejszego zabezpieczenia podkladem, niechcacy mozesz pomoc dzialaniu korozji, pozdrawiam.

Witam,
A możesz uzasadnić dlaczego nie nadaje się na karoserie samochodowe?
Trochę mnie to zaskoczyło, ponieważ z powodzeniem od wielu lat razem z ojcem stosujemy chlorokauczuk zarówno do podwozia jak i nadwozia np. jako zabezpieczenie progów itp. i nie było z nim żadnych problemówGoście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Po za tym przed zimą nie mogłem się wziąć za dokładniejsze malowanie dolnych krawędzi drzwi i zabezpieczyłem je tylko chlorokauczukiem i powiem szczerze, że bardzo ładnie przetrwało to zimęGoście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
pozdrawiam