[Fiesta 2001-2008] Nieznane mam kłopoty z elektryką i immobiliserem w samochodzie

[slawomirro]

Napisał damianisko5 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Kostka czy tzw. pętla immo w stacyjce? Jak do tego doszedłeś? tam się nie ma w zasadzie zepsuć /część nieruchoma/

Oddałem do serwisu S.G.

Napisał Antej Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

można łatwo to zdiagnozować i wymienić nawet samodzielnie.

Pewnie i można, ale trzeba wiedzieć o co chodzi, ja nie wiedziałem,
trzeba też mieć gdzie, w lecie mam działkę do grzebania, w zimie nie mam nic, na mrozie pod blokiem mam szukać na ślepo? Prędzej wilka znajdę Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[madamsz]

Napisał Antej Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

pestki same się nie gubią w liczniku

Tu immo jest bodajże w pcm.

[Antej]

Po wymianie licznika pestki trzeba robić jeszcze raz,więc siedzą w liczniku.

Przypadek uszkodzenia kostki stacyjki jest bardzo popularny, bo i kostka jest powszechną w modelach Forda.

Robota jest do ogarnięcia po ciemku na mrozie. W zasadzie to zdjęcie dolnej osłony kierownicy i wszystko widać.

[slawomirro]

Napisał Antej Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Przypadek uszkodzenia kostki stacyjki jest bardzo popularny, bo i kostka jest powszechną w modelach Forda.

Robota jest do ogarnięcia po ciemku na mrozie. W zasadzie to zdjęcie dolnej osłony kierownicy i wszystko widać.

Jak się na czymś nie znam, to tego nie naprawiam Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
btw tak swoją drogą to już dziś mam totalnie dość usterek auta.

Równocześnie z moim autem ojciec rozwalił swój. Jeździł z pękniętą sprężyną z przodu, ignorował problem parę miesięcy. Finalnie sprężyna rozpadła się i jakiś fragment opadł i zniszczył bok opony. Tata oponę wymienił, założył dojazdówkę i uparcie jazdę kontynuował. Przejechał kilkadziesiąt km i całkowicie zniszczył sobie lewe przednie zawieszenie. Odwoziłem mu dziś auto lawetą do serwisu. "Tylko" ponad 5 tysięcy: sprężyny, amortyzatory (bo się wymienia parami), pogięty wahacz, uszkodzone łożysko i tarcza hamulcowa, dwie opony, felga lewa... Rewelacja.