[Mondeo 2000-2007] Przerywa po przejechaniu kałuży

[Bartosz76]

w związku z wielka wodą, a bardziej z wielkim kałużami potrzebuje rady.
Jadąc wczoraj przez głęboką kałużę zaczął mi Mondek przerywać. Dąłem mu troszkę odpocząć, zgasiłem poczekałem. Po odpaleniu wszystko wróciło do normy - obroty, moc itp ale zaczął po przegazowaniu dymić na biało. Pomyślałem - woda, jak wyschnie będzie OK. Ale dzisiaj rano nadal to samo. Odpala, pracuje dobrze jednak cały czas dymi na biało (po przegazowaniu).
Pytanie:
Gdzieś tam siedzi woda i musi dobrze obeschnąć - wtedy będzie ok czy może coś "narozrabiałem" na poważnie?

Temat pilny ze względu na wyjazd wakacyjny.

Pozdrawiam

[Okil]

Pytanie czy to w ogóle woda. jeśli już to być może zalega w układzie wydechowym, może być gdzieś jakaś nieszczelność i się zebrała w tłumikach. Do silnika na pewno ci się nie dostała, no chyba że ci samochód zgasł w wielkiej wodzie, a rura wydechowa była pod wodą, ale to już byś go nie odpalił raczej.
Spróbuj stanąć na jakimś znacznym spadku(wydechem w dół) nagrzej wydech, przytrzymaj silnik na obrotach 3tys, i sobie wyparuje większość, a reszta podczas jazdy.

No chyba że elektronikę szlag trafił i teraz głupieje, bo to nie musi być para wodna...

[Pieczka24]

Woda woda.Ja mam sportowy tłumik z podwójną końcówka do góry ,auto stało przez cała zimę.Śniegu było sporo auto zasypane i do tłumika napadało już nie piszę po deszczu co się dziej,po przy gazowaniu woda leje się na 4-5m a kopci na biało ze szok, ale juz sie osusza Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. .Moje auto po przejechaniu wielkiej wody uległo awarii na 1800zł.

[DELIKFENT]

Okil przez wydech woda się raczej nie dostała ale silnik mógł zaciągnąć trochę wody przez dolot a te silniki są bardzo delikatne w takich sytuacjach (zresztą jak większość silników ale tdci i tddi 2.0 tym bardziej).

[Bartosz76]

Napisał DELIKFENT Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Okil przez wydech woda się raczej nie dostała ale silnik mógł zaciągnąć trochę wody przez dolot a te silniki są bardzo delikatne w takich sytuacjach (zresztą jak większość silników ale tdci i tddi 2.0 tym bardziej).

i w związku z tym co dalej? Odparuje/wyleci/zdematerializuje się czy też sprawa poważniejsza?

[DELIKFENT]

Jeśli miała by odparować to stało by się to w ciągu góra 30 minut pracy silnika. Jeśli większa ilość wody dostała się do gorącego silnika to mogła popękać głowica lub zgiąć się korbowody. Nie sugeruję że to u ciebie się stało. Zależy w jak głęboką wodę wjechałeś. Smok powietrza do filtra masz za grillem więc jeśli fala wody (duża fala) wleciała przez grill to jest prawdopodobne że do silnika również woda się dostała. Ale jeśli masz szczelny cały dolot (intercooler i wszystkie przewody) i woda nie była aż tak wysoko to raczej nie możliwe żeby silnik wciągnął wodę.

[1olek]

moze filtr powietrza nasiaknal woda, sprawdz go

[Bartosz76]

Kurczaczki.... po pracy nie chcial krecic rozrusznik, tak jakby sie zawiesil. Po dluzszym przytrzymaniu kluczyka w pozycji zaplon jakos ruszyl z trudem.... Po dluzszym i "ciezkim" (tak jakby sie szczotki zawiesily) kreceniu odpalil. Dymil nawet na wolnych obrotach, na bialo, nie tlusty dym, nie smierdzial, tak jak para wodna. Po przejechaniu 4 km przestal dymic ale zaczal sie grzac... !!!

Na moj rozum to jakis czujnik temp., termostat cos z elektronika/elektryka...

Kuzwa, nie mam juz sily....

[DELIKFENT]

Kolego sprawdź poziom płynu chłodzącego.

[Tjara]

Napisał Bartosz76 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Kurczaczki.... po pracy nie chcial krecic rozrusznik, tak jakby sie zawiesil. Po dluzszym przytrzymaniu kluczyka w pozycji zaplon jakos ruszyl z trudem.... Po dluzszym i "ciezkim" (tak jakby sie szczotki zawiesily) kreceniu odpalil. Dymil nawet na wolnych obrotach, na bialo, nie tlusty dym, nie smierdzial, tak jak para wodna. Po przejechaniu 4 km przestal dymic ale zaczal sie grzac... !!!

Na moj rozum to jakis czujnik temp., termostat cos z elektronika/elektryka...

Kuzwa, nie mam juz sily....

Dobrze 1Olek prawi, sprawdź filtr powietrza, jeśli woda dostałaby się do silnika, to filtr byłby mokry. Teraz to na 100% problem z elektryką. Jeśli rozrusznik nie załapał od razu, to pewnie styki, nie wiem czy sie nie mylę, ale tam chyba idzie przewód bezpośrednio z akumulatora. Starter bierze dużo prądu przy rozruchu , szczególnie w dieslu. Po odpaleniu klekot już nie potrzebuje dużego zasilania. Musisz też sprawdzić pasek , chyba wieloklinowy, czy wielorowkowy, nie bardzo wiem, więc mnie poprawcie. On napędza alternator i pompę wodną. Jeśli po zalaniu się ślizga, może jest jest luźny, a może zupełnie do wymiany, to by tłumaczyło problem z nagrzewaniem się silnika, bo w dieslu wysoka temperatura raczej się nie zdarza. Akumulator też może być już do wymiany, jak woda zrobiła jakieś zwarcie, to jest prawdopodobnie strzelony.