[Focus 2004-2008] Nie odpala poniżej -7C + dziwne stuki

[yogibp]

Witam wszystkich,
Tak więc mój Focus mk2 z 2007r. DAW_ z przebiegiem 230 000 km 1.8 TDCi sprawia mi trochę problemów.

Od początku. Dwa tygodnie temu ścisnęły mrozy i oryginalny akumulator forda nie dał już rady.
Męczyłem go trochę z odpalaniem na słabym aku aż mi się udało go odpalić. Kontrolki gasły jak rozrusznik kręcił.
Postał dwa dni, myślałem, że będzie problem z odpaleniem na mrozie -12C ale o dziwo nie było rozrusznik kręcił jak zły.
Po 30-40 sek (z przerwami) kręcenia na rozruszniku odpalił. Wyglądało to tak jaby przestały nagle grzać wszystkie świece.
Po wymianie akumulatora na nowy znów te same objawy. Kręci jak zły ale trzeba 30 sek na odpalenie.
Czy podczas "męczenia" go na słabym aku mogło coś paść w elektronice?
Nie jest to problem z zapowietrzaniem układu paliwowego (wtedy by odpalał i gasł) - przerabiałem to już.
Problemy nie występują nawet na zimnym silniku jak tylko pochodzi 15 sek.
Byłem z tym u mechanika w Lublinie auto sprawdzone pod komputerem. Błędy to p1335 (EGR?) oraz p0625.
Dostałem info, że to wina złego paliwa i musiało mi zamarznąć. Mechanik powiedział, że świece biorą 50-52A i jedna jest najprawdopodobniej spalona.
Po całonocnym mrozie -10C wchodząc w tryb serwisowy komputer pokazuje poniżej 20C temperatury silnika. Jakim cudem...?

Kwestia druga.

Dziś z rana odpalam auto (mniejsze mrozy więc załapał bez problemu) jak mu coś nie zaczęło wal.. stukać.
Zgasiłem odpaliłem i dalej stuka ale już mniej. Silnik pracuje równo.
Stukanie jest zależne od wciśnięcia sprzęgła. Co więcej jadąc do przodu auto zachowuje się inaczej. Drga i coś słychać z silnika / skrzyni.
Wczoraj, przekraczając 70km/h autem strasznie zaczęło rzucać. Tak jakby koło się "zósemkowało" albo nie było wywarzone.
Pomyślałem, że to śnieg przymarzł mi do koła. umyłem auto - objawy ustąpiły ale słyszałem, że już jest trochę inaczej z pracą auta.
A dziś już kompletnie d..a. Co ciekawe na wstecznym nie ma żadnych negatywnych objawów (stuków itp).
Wcześniej jak sprzęgło było trochę wciśnięte to można było słyszeć stuki ze skrzyni. Jeżeli puszczone albo wciśnięte do końca to nie.
Dwumasa ... ? Wymiana była w serwisie około 80k km temu.
A i jeszcze jedno.
Po wymianie akumulatora silnik mi się bardzo szybko nagrzewa.

Panie i panowie pomocy...

[spawacz4]

Kolego nie tylko tobie oryginalny akumulator wyzionął ducha tej zimy Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Dlaczego obstawiasz że nie jest to zapowietrzanie, tu się mylisz jeśli powietrze dostaje się przy przewodach paliwowych które są przykręcone do wtrysków to objaw będzie taki jak opisałeś gdyż iż ponieważ :] paliwo cofa się z wtryskiwacza z powrotem do baku a zanim napompuje go znów do wtrysku trochę mija.

Co do świec można je wykręcić i sprawdzić na krótko (+ do trzpienia a - do obudowy) i zobaczyć czy może to w tym problem

Jeśli nie świece proponuje zajrzeć do EGR-u kolega z forum miał podobny problem i okazało się że winowajcą była zatkana rurka chłodnicy spalin.

Co do "kwestii drugiej" koło zamachowe dwu-masowe można zajechać w 80tyś KM wszystko zależy jak kto posługuje się pedałem sprzęgła. Czemu zaczęło rzucać samochodem hmmm?? nie mam zielonego pojęcia.

"Po wymianie akumulatora silnik mi się bardzo szybko nagrzewa." - Kolego po tylu problemach jesteś pewnie już przewrażliwiony i będzie ci doskwierał każdy malutki problem. Jeżeli foka się nie przegrzewa to jest dobrze, gorzej by było jakby wskazówka z temperatury uciekała gdzieś na czerwone pole

[yogibp]

Spawacz4 dzięki za zainteresowanie Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Obstawiam, ze nie jest to zapowietrzenie ponieważ punktem odpalenia bądź nie auta jest temperatura. Jeśli jest -7C lub cieplej odpali. Jeśli jest -10C lub zimniej muszę go męczyć.
Mówimy tu o próbach po całonocnym staniu. Gdyby to było zapowietrzenie problem nie był by uzależniony od temperatury. Byłem przed chwilą -7C i odpalił obstawiam ze jak będzie zimniej to już nie odpali.

Świece boje się odkręcać bo jak się urwie to 250 od sztuki ;/
Podobno WD-40 i zimny silnik pomaga. Zobaczę co powie drugu mechanik.

Czy auto z zepsutą dwumasą można holować albo przejechać nim <100km?

[spawacz4]

Tak auto można holować.

Co do jechania nim wiadomo możesz przejechać te 100km ale co może się stać gdy dwumas rozleci się całkiem.

Jak nie czujesz się na siłach żeby grzebać na silniku proponuje holowanie do jakiegoś porządnego mechanika który zna się na dieslach a nie do pana Józia z stodoły

[ziomal155]

Jak zdejmiesz osłonę silnika, idź po kablu od prawej świecy, trafisz na polaczenie tego kabla z innym w takim plastiku czarnym. Najprawdopodobniej tam jest przerwa bo to polaczenie śniedzieje. No i w wyniku tego nie ma grzania świece, błędu komputer nie wywala.

[yogibp]

Dzięki za rady.
Nie chodzi o to, że nie czuje się na siłach, żeby grzebać w silniku bo z chęcią bym to zrobił tylko muszę jakoś dotoczyć się do domu.

Ok sprawdzę kabel. Dam znać co i jak.

[Regis_____]

Napisał spawacz4 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Co do świec można je wykręcić i sprawdzić na krótko (+ do trzpienia a - do obudowy) i zobaczyć czy może to w tym problem

W nowych dieslach nie polecam - świece mają inne napięcie i natężenie prądu niż podaje akumulator i możesz w ten sposób łatwo je spalić.

Co do problemu z odpalaniem na mrozie poniżej -7 stopni - niektóre Fordowskie diesle mają ten problem, że świece żarowe za krótko grzeją. Gdy temp spada poniżej -10 u siebie przekręcam załopn raz, odczekuję z 10 sek, wyłączam załpon, włączam drugi raz na 10 sek i dopiero odpalam. Spróbuj tego systemu - mnie raczej nie zawiódł Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Co do dwumasy - z jazdą na rozsypanej dwumasie jest jak z ruletką - zależy w jaki sposób się rozsypała... Ja mam padniętą dwumasę od roku, zrobiłem na takowej ok 40 tyś km tylko u mnie dwumasa padła w ten sposób, że działa jak jednomasowe koło (po prostu jakimś cudem się zblokowało). Wiadomo - ryzyko jest, ale jakoś nie ma czasu z tym zrobić... Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[maciej_b]

Napisał Regis_____ Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

W nowych dieslach nie polecam - świece mają inne napięcie i natężenie prądu niż podaje akumulator i możesz w ten sposób łatwo je spalić.

a to ci dopiero ciekawostka... możesz rozwinąć myśl.

Napięcie pracy np 11.5 V (świece takowe mają), prąd hmm... wartość zmienna w czasie ale 10-15 A trzeba liczyć. Więc podaj w którym miejscu akumulator ma inne parametry, które mogły by zniszczyć świece... Napięcie na baterii pod obciążeniem jednej świecy może spaść o te 0,5-1 V więc mamy te znamionowe 11,5V, co do prądu to świeca tyle pobierze ile potrzebuje, a prąd rzędu 15 A pobierany w czasie np 10sekund nie powinien zaszkodzić sprawnej baterii (która może z siebie wydusić prądy rzędu 500-700A oczywiście w krótkim czasie...).
Oczywiście podłączenie na krótko trzeba robić z głową i nie należy przesadzać z czasem próby.

[spawacz4]

Napisał Regis_____ Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

W nowych dieslach nie polecam - świece mają inne napięcie i natężenie prądu niż podaje akumulator i możesz w ten sposób łatwo je spalić.

Co do problemu z odpalaniem na mrozie poniżej -7 stopni - niektóre Fordowskie diesle mają ten problem, że świece żarowe za krótko grzeją. Gdy temp spada poniżej -10 u siebie przekręcam załopn raz, odczekuję z 10 sek, wyłączam załpon, włączam drugi raz na 10 sek i dopiero odpalam. Spróbuj tego systemu - mnie raczej nie zawiódł Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Co do dwumasy - z jazdą na rozsypanej dwumasie jest jak z ruletką - zależy w jaki sposób się rozsypała... Ja mam padniętą dwumasę od roku, zrobiłem na takowej ok 40 tyś km tylko u mnie dwumasa padła w ten sposób, że działa jak jednomasowe koło (po prostu jakimś cudem się zblokowało). Wiadomo - ryzyko jest, ale jakoś nie ma czasu z tym zrobić... Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Pierwsze słyszę aby świece żarowe był zasilane poprzez jakikolwiek transformator albo opornik :o

[yogibp]

Co do przekręcania kluczyka dwa razy (pozwalania świecom dłużej grzać) próbowałem ale nie pomaga. Zresztą poprzedniej zimy było normalnie a teraz nie jest.
Zabiorę go do siebie ale dopiero za tydzień... Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.