nabijanie klimatyzacji izobutanem ?

[Speedo]

na to samo narażeni są właściciele instalacji lpg a jest ich trochę, mam wrażenie że nawet są bardziej narażeni bo im przez noc może przez uszkodzone elektrozawory wyciec 50-100l gazu i kaboom, jakoś w dzienniku co dzień o tym nie mówią Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[mkaminski100]

0.3kg gazu w klimatyzacji w stosunku do 20-40kg w instalacji LPG.
No nie mówią o wybuchach w dzienniku a jakoś nie widziałem żeby diagnosta co roku sprawdzał szczelność każdego połączenia a przede wszystkim ile przepuszcza zawór zbiornika.


Speak softly and carry a big stick; you will go far.

[kaan1]

Napisał mkaminski100 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

0.3kg gazu w klimatyzacji w stosunku do 20-40kg w instalacji LPG.

Czyli tyle co w dużym opakowaniu dezodorantu? Za chwilę wycofają wszystkie dezodoranty z handlu bo bazują ma skroplonym butanie i propanie.

[pasiek]

Widzę, że tworzy się nam tutaj swego rodzaju zbiorowa paranoja Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[mkaminski100]

Tak. Tyle co dezodorant.
Jak pisałem takie butle używam na campingu do kuchenki. Kuchenka kompaktowa więc butla jest około 5cm przy palniku.
W instalacji klimatyzacji jest to dodatkowo rozciągnięte na kilkanaście które rurek, biorąc pod uwagę dwa wymienniki ciepła i kompresor.

Dlatego nie trafia do nie argument wybuchowości, ale bardzo chętnie bym zobaczył jak te dwa "autorytety" internetowe z "Jutuba" to sprawdza zamiast straszyć ludzi.


Speak softly and carry a big stick; you will go far.

[Psilocke]

To może inaczej.
Nieistniejacy już szpital dziecięcy na ulicy Litewskiej w W-wie posiadał kilka krio komór plus chłodnie na różne rzeczy. Całość chlodzona z wielkich chłodni stojących kilka metrów od okien szpitala. W chłodni jako napęd O2.
Jedne z większych chłodni w tym kraju przy ulicy Modlinskiej w W-wie mają agregaty wielkości małej chałupy. Napędzane mieszaniną izobutanu z czymś tam. Gazu pewnie z kilkaset kg albo lepiej.
Tu nie chodzi o wybuchowosc.
Paliwo w baku, wybuchowe. Gaz w butli, wybuchowy. Nawet wspomniany dezodorant łeb może urwać.
Kto się za malolata bawił we wrzucanie do ogniska to pewnie kojarzy.

[kaan1]

Wielokrotnie widziałem strzępy opony z ciężarówek na poboczu i zastanawiałem się jak wystrzał opony wygląda w praktyce. W ubiegłym tygodniu (po 30-letniej praktyce jazdy samochodem) miałem wreszcie okazje zobaczyć to w ciężarówce które jechała dwa auta przede mną o jakieś 200 m z przodu. Powiem tak, zabawa z dezodorantem w ognisku to pikuś przy tym ...

[Fordo_Mondo]

Napisał kaan1 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Wielokrotnie widziałem strzępy opony z ciężarówek na poboczu i zastanawiałem się jak wystrzał opony wygląda w praktyce. W ubiegłym tygodniu (po 30-letniej praktyce jazdy samochodem) miałem wreszcie okazje zobaczyć to w ciężarówce które jechała dwa auta przede mną o jakieś 200 m z przodu. Powiem tak, zabawa z dezodorantem w ognisku to pikuś przy tym ...

i jak to wyglądało ?

[kaan1]

Nagły, mocny huk, który dezorientuje nawet w dobrze odizolowanym od otoczenia mondeo znajdującym się 200 m za ciężarówka. Obłok pyłu i dymu o średnicy 3-4 metrów i strzępy opony rozlatujące się na całą szerokośći 3 pasmowej autostrady. Jadąc obok lub tuż za - można stracić panowanie nad samochodem. Puszka z dezodorantem nie razi odłamkami - W ognisku rozrywa jej powłokę ale odłamki nie lataja dookoła - no i huk jest znacznie mniejszy.

A zresztą an YT są przykłady

[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

[mkaminski100]

Napisał kaan1 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Nagły, mocny huk, który dezorientuje nawet w dobrze odizolowanym od otoczenia mondeo znajdującym się 200 m za ciężarówka. Obłok pyłu i dymu o średnicy 3-4 metrów i strzępy opony rozlatujące się na całą szerokośći 3 pasmowej autostrady. Jadąc obok lub tuż za - można stracić panowanie nad samochodem. Puszka z dezodorantem nie razi odłamkami - W ognisku rozrywa jej powłokę ale odłamki nie lataja dookoła - no i huk jest znacznie mniejszy.

"Żyj i daj żyć."
Akcja "Tato, nie chcę żebyś zabił mnie swoim dezodorantem!"
A tak na poważnie to rozerwanie opony nie jest jakaś rzadkością a jakoś nikt nie protestuje że co chwilę wyprzedza kilka lub kilkanaście gumowych pojemników nabitych powietrzem do prawie 10 bar.



Speak softly and carry a big stick; you will go far.