A gdybym chciał kupić Forda, to... ?

[weuek]

Napisał Fly83 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

100 kunia w kompakcie jest akurat. Taki kompromis między osiągami, a spalaniem.

Ino że te kunie to są w zakresie obrotów, którego niepasjonat ścigańska nigdy nie używa. A w odczuciach z codziennej jazdy 1.6 tdci zawsze wyda się znacznie bardziej rączy niż duratec 1.6. Na przykład, na byle jakim bardziej stromym wzniesieniu (~100 Nm różnicy i ~1500 rpm niżej).

Mój ojciec tak ocenia auta "na konie". I jakże był zdziwiony, że po zmianie z 0.9l 8V 39KM 700kg na 1.2l 16V 86KM 1100kg okazało się, że nowy pojazd jest bardziej ślamazarny w jeździe miejskiej niż poprzedni. :-)

[zombie6]

Napisał Fly83 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Jeżeli są tylko takie awarie to biorę Forda w ciemno Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Awarie w Fordach są głównie przez nieszczelności - wszelkie gumowe rury, uszczelki, przewody lubią z czasem przepuszczać, a ogólnie mechanicznie jest całkiem ok, nieraz lepiej od konkurencji.

[Psilocke]

Napisał weuek Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Ino że te kunie to są w zakresie obrotów, którego niepasjonat ścigańska nigdy nie używa. A w odczuciach z codziennej jazdy 1.6 tdci zawsze wyda się znacznie bardziej rączy niż duratec 1.6. Na przykład, na byle jakim bardziej stromym wzniesieniu (~100 Nm różnicy i ~1500 rpm niżej).

Mój ojciec tak ocenia auta "na konie". I jakże był zdziwiony, że po zmianie z 0.9l 8V 39KM 700kg na 1.2l 16V 86KM 1100kg okazało się, że nowy pojazd jest bardziej ślamazarny w jeździe miejskiej niż poprzedni. :-)

Mądrego to i dobrze posłuchać.
Jakiś taki trend żeby "kuni" pod maskę napchac ile się da. Wszystko fajnie ale większość ludzi zapomina o znacznie ważniejszych niutonach.
To one decydują czy auto ciągnie, jak i kiedy ciągnie.
Pewnie dlatego ganiam klekotem.

No owszem, niutonki w klekocie ciągną aż łzy lecą Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Jednak mimo tego Diesla po prostu nie chcę. Nowe są zbyt skomplikowane. Chociaż patrząc na ultra-wysilone, uturbione litrowe benzynówki o mocy 200 KM to wybór jak między dżumą, a tyfusem...

[Psilocke]

No niestety.
Kiedyś z kaszlaka wychodziło 21 ( jak mnie pamięć nie myli) koniki. Teraz litrowka ma więcej niż ja w swoim 2 l klekocie.
A potem zdziwienie, że 200 tys i kapitalny trzeba robić.
Postęp.

[zombie6]

To sobie kupcie beczkę 200D i śmigajcie 30s do setki Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[Psilocke]

To nie o to idzie.
Cały ból polega na tym, że przez te lata technologia nie posunęła się aż tak do przodu aby zwiększyć 10x moc z tej samej pojemności, przy zachowaniu żywotności.
Śmiejesz się z beczki a wyobraź sobie gdzie będzie twoja Foka za 20-30 lat?
Pewnie moje dzieciaki się nią bedą golić jak i moim mondkiem.
A beczka dalej jeździ.

Pierwszym blokiem silnika jaki w życiu widziałem był ten od Fiata 125p. Żaden demon prędkości ani nic takiego ale blok się w dwóch ciężko niosło.
Teraz blok z porównywalnej pojemności sam wezmę.
Inne materiały OK ale to ile tego materiału jest też robi różnicę.

Niestety teraz jest szybko i krótko.
Żadne z naszych teraźniejszych aut nie nakręci miliona na oryginalnym serduchu.

[mfraczek]

Podziwiam ludzi, którzy decydują się jeździć 20-30 lat tym samym autem. Nie wiem, to miłość czy paniczny lęk przed zmianą? Ja myślę, że po 5 latach chciałbym jeździć już czymś innym, nawet jeśli mój wóz będzie w pełni sprawny, z samej ciekawości i chęci poznania czegoś innego.

[Psilocke]

Wiesz niektórzy traktują auta jak członka rodziny.
Kochają je.
Sam znałem gościa, który jeszcze kilka lat temu jeździł Syreną. Kupioną od nowości.
Klikadziesiąt lat.
Niestety facetowi się zmarło a jego dzieci jak jeszcze stary nie ostygł to ją sprzedały.
Szkoda bo wszystko było w oryginale. Lakier, fotele etc.

[mfraczek]

Ja to rozumiem, ale życie jest krótkie, a marek samochodów tyle...
Aaaa, teraz ktoś tu napisze, że kobiet też tyle, ale żony nie zmieniasz co 5 lat Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.